lipca 29, 2015

Szampony marki Ecolab | Dla wymagających włosów

+ ZMIANA SCHEMATU PISANIA RECENZJI

Wiem, że recenzje produktów są ważnym punktem bloga i pomagają w odnalezieniu idealnej pielęgnacji. Odnoszę jednak wrażenie, że "typowe" recenzje (opis, producenta, zapach, konsystencja, skład itd.), są trochę nudne właśnie przez tę szablonowość. :-) Chcę spróbować ugryźć temat od innej strony, mianowicie wzbogacać recenzje o informacje np. na temat innych lub podobnych produktów. Dlatego dzisiaj zarówno zrecenzuję jeden z szamponów Ecolab, a także zrobię przegląd pozostałych szamponów tej marki. 





SZAMPON WZMACNIAJĄCY - OBJĘTOŚĆ I PRZYSPIESZENIE WZROSTU


Zalety szamponu:
  • delikatny skład i działanie na skórę głowy i włosy,
  • idealny dla każdego typu i rodzaju włosów,
  • nawilża skalp, ale nie obciąża włosów,
  • lekko unosi u nasady,
  • przedłuża świeżość skalpu,
  • jest  wydajny (mała ilość szamponu = dużo piany),
  • poręczne opakowanie, zamykanie typu press,
  • ładny design (lubię takie naturalne akcenty).
To nie zdjęcie, a etykieta na szamponie jest tak rozmazana ;-)

Cechy neutralne:
  • zapach nie powala na kolana, ale wiadomo, to kwestia indywidualna,
  • przyspieszenie wzrostu. Piszę w neutralnych, gdyż nawet nie zakładałam, że szampon przyspieszy porost włosów. Zbyt krótko znajduje się na skalpie, by miał szansę zadziałać. :-) 

Wad nie zauważyłam, szampon jest świetny i będę do niego wracała. Jest godnym następcą mojego ulubionego dotychczas Love2Mix z papryczką i pomarańczą.




IDEALNY DO PRZETŁUSZCZAJĄCEJ SIĘ SKÓRY GŁOWY

Łączy w sobie skuteczne przedłużenie świeżości, ale również nawilża, co jest istotne przy nadmiernie przetłuszczającym się skalpie. Bardzo często produkty do przetłuszczającej się skóry głowy zbyt mocno odtłuszczają, co w efekcie mobilizuje skórę do produkowania jeszcze większej ilości sebum, by tę suchość załagodzić - błędne koło. Oczyszczamy, by zlikwidować tłuszcz, a skóra produkuje go jeszcze więcej, by załagodzić suchość spowodowaną szamponem.


SKŁAD

Bazą szamponu są łagodne środki myjące. Oprócz nich produkt zawiera ekstrakt z oczaru wirginijskiego, hibiskusa, bardzo dużo olejów (makadamia, jojoba, masło shea, z kiełków pszenicy), a także nawilżającą glicerynę.



SKŁADNIKI ORGANICZNE

Produkty zawierają aż 97,2 % składników organicznych. Oznacza to między innymi, że składniki zawarte w szamponie rosną w naturalny sposób, nie są pryskane chemią, posiadają odpowiednie certyfikaty jakości, mają pewne źródło pochodzenia i są pod nieustanną kontrolą, by certyfikaty utrzymać. 



GDZIE KUPIĆ, ZA ILE?

Przede wszystkim w sklepach internetowych z naturalnymi kosmetykami np. w jednym z tej listy. Produkt kosztuje ok. 15 - 17 zł / 250 ml.



POZOSTAŁE WERSJE SZAMPONÓW

Podstawą każdego z szamponów są zarówno łagodne detergenty jak i woda (zarówno ta "zwykła", jak i woda specjalna, w zależności od wersji: oczarowa, imbirowa, pszeniczna, z białej herbaty i chabrowa). Składy szamponów są do siebie bardzo zbliżone, jednak nie są tożsame. Głównie różnią się od siebie wspomnianymi wodami, ale również kolejnością (a tym saym ilością) konkretnych detergentów, olejów i zawartością ekstraktów.


Zdjęcia pochodzą ze sklepu internetowego Lawendowa Szafa, ponieważ właśnie tam kupiłam swój szampon. 


Niebieski - detergenty
Zielony - ekstrakty
Popielaty - oleje


1. Regenerujący do włosów uszkodzonych i farbowanych


Skład: Aqua, Hamamelis Virginiana Leaf Floral Water (woda oczarowa), Cocamidopropyl Betaine Lauryl Glucoside, Coco Glucoside, Euterpe Oleracea Extract (euterpa warzywna – jagody acai), Sodium Lauroyl Methyl Isethionate, Glycerin, Organic Prunus Amygdalus Oil (organiczny olej ze słodkich migdałów), Simmondsia Chinensis Seed Oil (olej jojoba), Glycereth-2 Cocoate, Hibiscus Sabdariffa Flower Extract 9 (hibiscus), Organic Triticum Vulgare Oil (organiczny olej z kiełków pszenicy), Organic Vaccinium Macrocarpon Seed Oil (organiczny olej z nasion żurawiny), Argan Oil (olej arganowy), Perfume, Lactic Acid, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, CI75810

Mocno emolientowy skład, właśnie taki, jaki lubią zniszczone włosy.



2. Wzmacniający - objętość i przyspieszenie wzrostu

Skład: Aqua, Zingiber Officinate Root Floral Water (woda imbirowa), Cocamidopropyl Betaine, Lauryl Glucoside, Coco Glucoside, Organic Hamamelis Virginiana Leaf Extract (organiczny oczar wirginijski), Sodium Lauroyl Methyl Isethionate, Simmondsia Chinensis Oil (olej jojoba), Hibiscus Extract (hibiscus), Organic Macadamia Integrifolia Seed Oil (olej makadamia), Shea Butter Ethyl Esters (masło shea), Glycerin, Organic Triticum Vulgare Oil (organiczny olej z kiełków pszenicy), Glycereth-2 Cocoate, Perfume, Lactic Acid, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol.



Czyli ten mój, recenzja wyżej :-)



3. Odżywczy do włosów osłabionych i łamliwych


Skład: Aqua, Triticum Vulgare Floral Water (woda pszeniczna), Cocamidopropyl Betaine, Lauryl Glucoside, Coco Glucoside, Hibiscus Sabdariffa Flower Extract (hibiscus), Sodium Lauroyl Methyl Isethionate, Cananga Odorata Flower Oil (ylang ylang), Persea Americana Oil (olej avocado), Shea Butter Ethyl Esters (masło shea), Glycerin, Simmondsia Chinensis Seed Oil (olej jojoba), Organic Triticum Vulgare Oil (organiczny olej z kiełków pszenicy), Glycereth-2 Cocoate, Perfume, Lactic Acid, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, CI75125, CI751790


Bazą jest woda pszeniczna, a pszenica to proteiny czyli rusztowanie naszych włosów. Zauważyłam, że proteiny w szamponach do włosów faktycznie działają, lekko usztywniają moje cienkie włosy.



4. Normalizujący do włosów przetłuszczających się

Skład: Aqua, Camellia Sinensis Leaf Floral Water (woda z białej herbaty), Organic Cydonia Seed Extract (organiczna pigwa), Sodium Lauroyl Methyl Isethionate, Cocamidopropyl Betaine, Organic Hamamelis Virginiana Leaf Extract (organiczny oczar wirginijski), Lauryl Glucoside, Coco Glucoside, Citrus Aurantium Bergamia Fruit Extract (pomarańcza bergamotka), Verbena Officinalis Extract (werbena), Glycerin, Glycereth-2 Cocoate, Organic Zingiber Officinale Extract (organiczny imbir), Perfume, Lactic Acid, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, CI75810 

Ten z kolei ma bardzo dużo ziołowych esktraktów odpowiedzialnych za normalizację pracy gruczołów łojowych.
Przetestowałam ten szampon i nie jestem z niego zadowolona. Mimo pięknego składu, obciąża włosy przy skalpie i przyspiesza ich przetłuszczanie (czyli działa inaczej niż sugeruje to producent). Zdecydowanie lepszy w kwestii ograniczenia przetłuszczania jest szampon wzmacniający.



5. Uspokajający do wrażliwej skóry głowy

Skład: Aqua, Centaurea Сyanus Floral Water (woda chabrowa), Aloe Barbadensis Leaf Extract (aloes), Lauryl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Lauroyl Methyl Isethionate, Coco Glucoside, Glycerin, Malva Sylvestris Extract (malwa), Hibiscus Sabdariffa Flower Extract (hibiscus), Simmondsia Chinensis Oil (olej jojoba), Glycereth-2 Cocoate, Triticum Vulgare Oil (olej z kiełków pszenicy), Perfume, Lactic Acid, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol


Na początku składu producent postawił na aloes oraz łagodne środki myjące. Skoro do wrażliwej skóry głowy, to nie może być zbyt wielu ziołowych ekstraktów, bo przecież to zioła najczęściej podrażniają. :-)




Koniecznie napiszcie, która z wersji szamponu najbardziej was zainteresowała (napiszcie numerek). :-) Każdy z tych szamponów jest godny wypróbowania. Składy są bardzo przemyślane i sprawdzą się na wielu problematycznych oraz wymagających włosach. No i koniecznie napiszcie czy tak rozbudowana forma recenzji wam się podoba. :-)


Jeśli artykuł okazał się przydatny, będzie mi bardzo miło, jeśli  podzielisz się nim ze znajomymi lub polubisz mojego bloga na Facebooku. :-*

→ FACEBOOK ←


70 komentarzy:

  1. Świetna recenzja :) Ja posiadam szampon numer 4 i jestem mega zadowolona! Włosy mam cienkie + przetłuszczający się skalp. Szampon jest delikatny, pięknie pachnie (przynajmniej dla mnie). Skóra głowy nie swędzi, nie zlepia włosów, nie obciąża. Same plusy, minusów nie widzę żadnych :) Jest bardzo wydajny i w tym momencie jest moim ulubionym szamponem, który zastąpił mydełko miodowe babci agafii, które po kilku miesiącach codziennego użytkowania lekko obciążało mi skalp. Zdecydowanie polecam :) Śliczna grafika Martuś, prostota, ale piękna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się cieszę, że napisałaś swoją opinię, akurat chciałam jako drugi kupić ten do przetłuszczającego się skalpu :-) Dziękuję za miłe słowa :-*

      Usuń
    2. Myślę, że będziesz zadowolona :) Ja jestem bardzo. Zastanawiam się jeszcze nad zakupem 5, ale póki co kończę 4 i jeszcze mam trochę czasu na decyzje :D Reasumując - Ecolab to zdecydowanie moje kolejne odkrycie dzięki Tobie :) Pisałaś wcześniej, że go zakupiłaś i nie czekając na recenzję zakupiłam go, wybrałam co prawda inny, ale i tak się nie zawiodłam, a o marce przeczytałam właśnie u Ciebie :) Zresztą, ja Tobie Martuś to mogę sypać komplementami all day i night :D Gdyby nie Twój blog to moje włosy dalej by wyglądały jak rok temu, czyli tragedia :)

      Usuń
    3. Jak się cieszę! :-) Z każdym takim komentarzem rośnie mi serce (i włosy, haha :D). Sypnij lepiej swoimi ulubionymi produktami, bo z chęcią bym coś nowego odkryła! :-) Czekam na włosową historię, jeśli tylko się zdecydujesz :-) Buziaki! :-*

      Usuń
    4. Haha :D gdyby tak każdy komentarz przyczyniał się do przyrostu włosów to by było cudownie :D Ja niestety nie jestem jedną z "kombinatorek" :D i jeśli już coś odkryje, a moja głowa to odkrycie zatwierdzi to używam i nie zmieniam :) Chyba, że zaobserwuję jakieś minusy to oczywiście zwrot akcji i szukam czegoś nowego - tak jak w przypadku zmiany mydła miodowego na ecolab :) Stawiam na minimalizm, a wszystko czego używam to już dawno wypróbowałaś :D haha! Co do włosowej historii - tworzy się od marca i na koniec roku prześlę lub poczekam do okrągłych 12 miesięcy i wyślę w marcu :)

      Usuń
    5. Nie dość, że jesteśmy włosowymi siostrami, to jeszcze mamy takie samo zdanie co do próbowania nowych kosmetyków. :-) Zawsze mam dylemat, gdy kończy mi się szampon, maska itd. Z jednej strony trzymam się sprawdzonych produktów i nie jestem jedną z tych osób, które lubią ciągle eksperymentować, kupować nowości, próbować coraz to nowych rzeczy (taka też jestem w życiu, co czasami jest dobre, a czasami nie :-)). Z drugiej strony prowadzę bloga i coraz częściej myślę w kategoriach różnorodności treści wpisów (w zasadzie polecam zawsze maskę toskańską, haha. :D). Dlatego na ten moment (tak myślę) 80% to produky sprawdzone, a 20% to nowości. Ale się rozpisałam :-)

      Usuń
    6. Ja się cieszę, że odnalazłam w ogóle moją włosową siostrę, bo blogów jest od groma. Z tą różnicą, że w żadnym nie mogłam "odnaleźć siebie" :) Jasna sprawa, u mnie minimalizm króluje nie tylko w pielęgnacji, ale także w życiu. Wiadomo, tak jak napisałaś, są plusy i minusy, ale trzeba pamiętać, że co za dużo to nie zdrowo :) Dobrze, że polecasz sprawdzone produkty i czasem próbujesz nowych. Najważniejszy jest umiar. Blog to nie tylko ciągłe nowości, eksperymenty, ale przede wszystkim problematyka i wiedza na temat cienkich włosów - czasem z przymrużeniem oka, częściej na poważnie :) Ja Ci bardzo dziękuję, że założyłaś bloga, bo takiego profesjonalnego o cienkich włosach to ze świecą szukać :)

      Usuń
  2. Mam właśnie ten wzmacniający i jestem sceptycznie do niego nastawiona. Używałam go już 5 razy i za każdym razem mam uczucie niedomytego skalpu. Nie próbowałam zmywać nim olejów, bo skoro nie radzi sobie ze zwykłym myciem skalpu to z olejem będzie gorzej :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wypróbuj może 4 z tego zestawienia. Martuś często poleca szampon Love2Mix papryczkowy, który mega obciążał mi skalp i miałam właśnie uczucie takie jak Ty przy ecolab, czyli niedomyty skalp. Akurat u Marty nie występowała, taka "dolegliwość" przy Love2Mix, także może i w przypadku ecolab nie występuje (w recenzji nic takiego nie ma). Cóż, głowa głowie nie równa :) A skoro wzmacniający nie radzi sobie z domywaniem to wypróbuj 4. Ja jestem bardzo zadowolona :) Zmywa oleje - awokado, awokado + rycynowy. Może akurat trafisz dobrze :)

      Usuń
    2. Ewelinko, czy skalp mocno Ci się przetłuszcza? Pytam, ponieważ przy takim właśnie problematycznym, mocno przetłuszczającym się skalpie, zazwyczaj jest potrzebne dwukrotne mycie. Powiem Ci jak wygląda to u mnie. Zazwyczaj przy pierwszym myciu szampony mi się w ogóle nie pienią, gdyż mam tak mocno zabrudzony skalp. Dopiero przy 2 myciu zaczyna się coś dziać. Może też masz podobnie? Jeśli nie, to najwidoczniej szampon Ci nie służy, nie ma kosmetyków uniwersalnych (a szkoda :-)). U mnie sprawdza się idealnie :-)

      Usuń
    3. Z tym pieniem się to racja, przy drugim jest już lepiej, ale ciągle uczucie niedomycia nawet myjąc dwa razy.. a skalp mam faktycznie przetłuszczający się więc masz rację :)

      Usuń
  3. Pierwsza wersja mnie zainteresowała;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny pomysł na modyfikację recenzji! Będę wyczekiwać kolejnych takich :)

    Ja swój idealny szampon już odkryłam, ale z tych powyżej wybrałabym jedynkę! Moje włosy naturalnie są średnioporowate w stronę wysoko-, a dzięki pielęgnacji udaje mi się osiągnąć średnio -> nisko. Emolienty by mi w tym pomogły, a ponadto krótkich, kręconych włosów jak moje nie da się niczym obciążyć, więc no stress ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakie śliczne jest to zdjęcie w miniaturce :-) Jaki jest Twój idealny szampon? :-)

      Usuń
    2. Dziękuję! Mam teraz inną fotkę na każdym chyba profilu, a na blogu to w ogóle dwie różne ;D Ej, Graża, masz prywatne konto na fejsie? Próbowałam Cię znaleźć, ale bez skutku ;)

      A mój ulubiony szampon to Natur Vital Hair Loss Shampoo do włosów tłustych. Nie napisałam od razu, bo dałabym głowę, że już o nim wspominałam, tylko zawartość SLeS w składzie Cię zniechęciła :(

      Usuń
    3. Wspominałaś, tak, teraz mi się przypomniało. :-) Ale nie jestem w stanie zapamiętać tych wszystkich komentarzy, produktów :-(

      Napisz do mnie maila (grażynowykuferek@gmail.com :D).

      Poważnie: martusiowykuferek@gmail.com. Zgadamy się. Mam chyba ustawione, że nie można mnie znaleźć. :-)

      Usuń
  5. Kochana, każdy z nich jest warty bliższego poznania! :) Moje włosy potrzebują niestety wszystkiego - chyba kupię je wszystkie i zmieszam... :D Mam bardzo zniszczone końce, a do połowy mam już odrosty naturalnych włosów, które są normalne, natomiast skórę mam wrażliwą i mocno przetłuszczającą się - co tu poradzić. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szampon dobieramy do skóry głowy! Więc 4 lub 5 :-)

      Usuń
    2. Martuś, a jak pisałaś o przedłużeniu świeżości, to pewnie nie chodziło o takie że nagle możesz myć co drugi dzień? Ja wciąż niezmordowanie wierzę że kiedyś znajdę taki szampon. Zainteresowałaś mnie tym z dzisiejszej recenzji, zwłaszcza że wydaje mi się że nada się po encanto, a ja niedługo idę na ten zabieg do fryzjera. Co prawda ma benzyl alcohol w składzie, czego sugeruje unikać FairHairCare, ale na końcu więc może można zaryzykować?
      Pozdrawiam, Magda

      Usuń
    3. No niestety, nie o jeden dzień :-( O 5 godzin maksymalnie, ale to już dla mnie i tak dużo... :-) Też ciągle szukam sposobu na ograniczenie przetłuszczania. Słyszałaś może o wcierce z cytryny? Cały czas mam zamiar zrobić kurację. Benzyl alcohol jest w śladowej ilości (na pewno nie zaszkodzi!), a w tym konkretnym przypadku pełni rolę naturalnego konserwantu, dzięki czemu nie rozwijają się bakterie, a szampon jest wolny od sztucznych konserwantów. :-)

      Usuń
    4. Słyszałam i nawet próbowałam. Niestety zniechęciłam się po pierwszym razie kiedy brak było efektów.
      Ja po nocy niestety zawsze mam nieświeże włosy - mniej lub bardziej przetłuszczone.
      U Kosmeonautki widziałam kiedyś wpis o jakimś zielsku ograniczającym przetłuszczanie - myślę o tym od kilku dni i muszę odszukać wpis i wypróbować :)

      Usuń
    5. I muszę to jeszcze napisać - zdjęcia robisz przepiękne. Próbuję to ubrać w słowa i z braku laku przychodzi mi na myśl "estetyczna prostota" (brzmi dużo gorzej niż wyglądają Twoje zdjęcia). Może ktoś z obecnych będzie potrafił ładniej to określić? :)
      Magda

      Usuń
    6. Anwen przypomniała mi na warsztatach o mydlnicy lekarskiej, może Kosmeonautka również o niej wspominała? :-)

      Dziękuję za miłe słowa na temat zdjęć. Bardzo mnie one motywują! Pooglądaj lepiej te z początków bloga :D Istny chaos :-) Myślę jednak, że odnalazłam swój styl, zarówno w zdjęciach, w sposobie ubierania jak i w życiu :-) Fajnie, że ten minimalizm gdzieś widać, buziaki :-*

      Usuń
    7. Na pewno czytałam starsze wpisy, ale zdjęcia nie zwróciły mojej uwagi. Od jakiegoś czasu zwracają i to bardzo pozytywnie. Mam podobne poczucie estetyki, ale nie wiem, czy sama bym potrafiła wymyślić takie kompozycje. Łatwiej cieszyć oczy, niż samemu skomponować.

      Już znalazłam - w laptopie miałam zapisane w zakładkach, żeby nie zapomnieć - to wierzbownica :) A wpis tu: http://kosmeo-logy.blogspot.com/2015/03/na-tusta-cere-przetuszczajace-sie-wosy.html

      Mydlnicy też próbowałam. Też tylko raz, bo absolutnie nic się nie stało po pierwszym razie. A że myję włosy zawsze rano, to ciężko mi było zmotywować się do przedłużania tego zabiegu o rytuał, który prawdopodobnie i tak nie pomoże. Wierzbownicę parzy się i pije jak pokrzywę, więc jest większe prawdopodobieństwo wytrwania.

      Usuń
    8. Co prawda ja nie jestem Martusia ani żadna Anwen czy ktoś, ale mam też pare swoich rad może znanych, może nie, w każdym razie mogą pomóc :)
      Jestem jeszcze nastolatką (bardzo wcześnie zabrałam się za dbanie o włosy :D) i jak długości włosów od 2 lat nie jestem w stanie ogarnąć i ciągle stoje praktycznie, że w miejscu to myślę, że udało mi się w końcu znaleźć jakiś sposób na przetłuszczającą się skórę głowy.
      Wiadomo szampon musisz mieć dostosowany do tego czego potrzebuje skalp, u mnie najlepiej sprawdza się fitomed do włosów tłustych. Przeważnie myje głowe dwa razy. Przy przetłuszczającej się skórze głowy najlepiej włosy myć rano, bo noc to dodatkowe około 8 godzin :) A jeśli chce się wytrzymać 2 noce no to już 16 czyli ponad połowa dnia i tyle u mnie włosy nigdy nie przetrzymają.
      Kolejna sprawa to upinanie włosów. Jak jesteś tylko w domu i nie musisz wyglądać jakoś super pięknie to zrób najlepiej luźnego koka jak najwyżej, wtedy włosy nie przylegają tak do skóry i nie są tak szybko tłuste, to samo wiadomo na noc, ale o tym już chyba pisała Martusia ;)
      Tego nie próbowałam, ale moja ciocia polecała mi po myciu wcierać w skalp sok z pokrzywy, czy to coś daje nie wiem, może kiedyś się skusze to dam znać.
      Czasami jantar nakładany po myciu przetłuszcza włosy, co prawda nie każdemu, ale ja zaczęłam nakładać go na noc, wtedy kiedy wiem, że na następny dzień rano myje włosy.
      Unikaj nakładania masek i odżywek powyżej ucha, tak samo zwróć uwage czy nie za wysoko aplikujesz np. serum silikonowe (mi się zdarzało, że nałożyłam wyżej).
      I zdaje sobie sprawe, że nie u każdego to podziała i nie wiem czy ktoś wpadł na taki pomysł jak ja, ale za każdym razem jak już umyje włosy, odcisne je w bawełnianą koszulke i poczekam z jakieś 5 minut, to związuje je na 2 razy gumką invisibobble w bardzo wysoki (nie ciasny!) kucyk na czas np wykonywania makijażu, albo po prostu jakieś 10-15 minut. Po tym czasie ją zdejmuje, a włosy schną po prostu "uniesione". Nie wiem czy sprawdzi się to u kogoś innego, ja mam bardzo lekkie, cienkie włosy i w dodatku jest ich mało więc ten sposób mi odpowiada. Oczywiście staraj się za często nie czesać skalpu, jak włosy na długości tak, to skóre głowy dobrze zostawić w spokoju (kiedyś potrafiłam się czesać co jakieś 20 minut :D)
      Gdybym sobie jeszcze o czymś przypomniała to dam znać ;)

      Usuń
    9. Karolina, serdecznie Ci dziękuję za wszystkie rady, które przytoczyłaś! :)

      Muszę stwierdzić, że w zasadzie wszystko, o czym napisałaś, wykonuję. Tzn. nie wcierałam soku z pokrzywy jeszcze, nie wiem jednak czy by nie barwiły skóry i włosów - mój kolor to mysi blond. Nie stosowałam jeszcze Fitomedu z mydlnicą, choć miałam chrapkę (i już to już kolejna pozytywna opinia). W najbliższym czasie nie zastosuję, ponieważ szampon ma SLS (albo SLeS - nie pamiętam już dokładnie), a ja w przyszły piątek wybieram się na encanto. Zużywam więc zapasy kosmetyków, których potem nie będę mogła używać i oczywiście nie kupuję już nowych, które nie będą się nadawały.
      Też na czas robienia makijażu robię wysokiego koka (a włosy także mam cienkie i lekkie), tylko używam miękkiej frotki, zamiast invisi bobble (których używam do kucyka ;)).
      Niestety, mimo stosowania wszystkich wymienionych przez Ciebie "patentów", nie zmieniła się częstotliwość przetłuszczania. Mam nadzieję, że po encanto długość nie będzie tak wrażliwa na codzienne mycie (uprzedzając - za każdym razem myję OMO i suszę zimnym nawiewem, bo myję rano, ale włosy i tak się przesuszają i niszczą).
      A o wierzbownicy poczytałam i jednak trochę się obawiam. A na pewno nie zabiorę się za kurację bez badań hormonów.
      Pozdrawiam, Magda

      Usuń
    10. Moje włosy na długości też są strasznie wrażliwe i wszystko je niszczy :( Dlatego nawet po tych 2 latach dalej nie daje sobie z nimi rady i szukam jakiegoś sposobu na ich ogarnięcie.
      A tak ogólnie polecam też spojrzeć na to co się je ;) Ja pije skrzyp z pokrzywą, staram się pić też jak najwięcej wody (przynajmniej jedną 2 l butelke dziennie nie wliczając herbaty itd) i tak to unikam rzeczy typu cola, chipsy, jakieś ciastka czy coś takiego, wiadomo w lato je się więcej niezdrowych rzeczy, bo są wakacje i no nie zawsze da się zjeść obiad w domu (przynajmniej u mnie tak jest, bo wychodzę o 11 wracam czesto np. 22) ale się staram ;)

      Usuń
    11. Ogólnie zaczęłam się zastanawiać jaka jest zależność pomiędzy włosami a paznokciami.Skoro paznokcie mam zdrowe, mega twarde i ogólnie chyba jeszcze nie spotkałam osoby, która widząc moje dłonie nie pomyślała, że mam tipsy, to włosy są cienkie, delikatne, wrażliwe.. Jaki tu jest sens? Gdyby brakowało witamin czy czegoś to raczej i paznokcie nie byłyby w dobrym stanie, a pomalowane wyglądają jak żele więc gdzie tu jest problem:(

      Usuń
    12. Karolina - mam dokładnie to samo! Z paznokciami zero problemów, słyszę nieraz komplementy, a włosy cienkie i niszczą się od byle czego. Taka uroda chyba :(

      Usuń
    13. Dziewczyny, a na przetluszczanie glinki, np. zieloną? Można np. mieszać z odżywką mającą, nie wiem, jak z innymi zastosowaniami.

      Usuń
    14. Jesteście wspaniałe :-)

      Co do włosów i paznokci - to dwie różne rzeczy. Niestety z genetyką nie wygramy. Też mam twarde paznokcie, a włosy są cienkie, no trudno. :-) Uśmiech na twarzy widzę!

      Co do glinki - owszem, bardzo dobry sposób. Można również aplikować glinkę na sucho (tak jak suchy szampon), z tym, że trzeba dokładnie ją wyczesać szczotką z naturalnego włosia.

      Usuń
    15. Mi napar z mydlnicy ogranicza przetłuszczanie włosów. Ale jednocześnie powoduje tak potworny świąd skalpu, że nie daję sobie z tym potem rady...A nie jestem jakimś tam wrażliwcem, jeśli chodzi o skalp.

      Usuń
  6. 2 i 5 mnie zainteresowała :)

    OdpowiedzUsuń
  7. wow, odmienna recenzja, fajnie to przedstawiłaś. nie miałam żadnego z tych szamponów, które pokazałaś, chociaż koleżanka z Rosji mi kiedyś przywiozła podobny, efekt jednak nie był taki jakiego oczekiwałam. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. miałam szampon numer 2 i 3. Z numeru 2 byłam bardzo zadowolona włosy były miękkie, śliskie ale nie obciążone co było miłym zaskoczeniem. To zachęciło mnie do dalszych eksperymentów z tą marką i wybrałam przy kolejnych zakupach numer 3. Niestety troche się rozczarowałam chociaż może napiszę że bardzo, skład super i opis producenta postawiły wysoko poprzeczkę. Po umyciu jednak włosy są matowe, splątne i zbite, brakuje im tej lekkości co po numerze 2. Szkoda miałam duże nadzieje co do tego szamponu ale pewnie dalej będe próbować, kusi mnie numer 1:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a co myślisz o numerze 1?:)

      Usuń
    2. Powinien się sprawdzić na zniszczonych włosach, gdyż ma dużo emolientów :-)

      Usuń
    3. super dziękuje za odpowiedź:)

      Usuń
  9. jeszcze nie miałam okazji używać tego szamponu, ale zaciekawiłaś mnie faktem, że szampon może wspomagać wzrost włosa :P nie sądziłam, że coś, co jest tak krótko na głowie może mieć wpływ na porost :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, napisałam w recenzji, że szampon NIE wspomoże wzrostu włosa :D :-) Właśnie ze względu na to, że zbyt krótko jest na głowie. Buziaki :-*

      Usuń
  10. Ja to bym chciała ten co masz ty albo ewentualnie ten do włosów przetłuszczających się ;) Ostatnio zaczęłam mocno starać się o mycie włosów co 2 dni i muszę przyznać, że mi się udaje i włosy na 2 dzień nie są tłuste! ;) Ciekawe na jak długo mi się to uda.
    Dziewczyny też macie tak, że włosy najbardziej przetłuszczają wam się w nocy? Ja gdybym umyła włosy wieczorem to już na następny dzień wieczorem obowiązkowo musiałabym je znowu umyć.Co innego gdy myje rano, wtedy spokojnie mogę myć je co drugi dzień.
    Ostatnio moim ulubionym szamponem stał się fitomed do włosów tłustych :) Mogę go serdecznie polecić

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jeszcze do niedawna mylam włosy tylko wieczorem, ale ze względu na upały dwa razy obudziłam się z tłustą głową :( więc żeby tego uniknąć postanowiłam w wakacje myć włosy tylko rano

      Usuń
    2. Ja właśnie tak myję. Wieczorem i kolejnego dnia wieczorem :-( Zauważyłam, że jak robię kucyka czy koka, to włosy wolniej się przetłuszczają. Poeksperymentuję z glinką w najbliższym czasie :-)

      Usuń
    3. Ja myję włosy rano, co drugi dzień. Dziewczyny kiedyś oglądałam program, w którym mówili, że gruczoły łojowe produkują nocą (czyt. podczas snu człowieka) 2x więcej sebum niż za dnia.
      Martusiu dziękuję za polecenie tego szamponu, stosuję go od tygodnia i moje włosy wreszcie drugiego dnia wyglądają tak dobrze jak pierwszego :D Choć związuję je, bo są cienkie i tracą na objętości 2. dnia, ale skóra głowy nie jest przetłuszczona a to sukces. =)
      KaSia:)

      Usuń
  11. Ciekawa firma i ciekawy kosmetyk,myślę,że bardzo by mi pomógł jeśli chodzi o przetłuszczanie się głowy :)

    OdpowiedzUsuń
  12. bardzo szkoda, że właściwie we wszystkich, oprócz nr 4, jest olej jojoa - moje włosy go nie tolerują, wyglądają po nim na przesuszone, są sztywne, matowe, spuszone... także niestety Ecolab nie jest dla mnie :) ale z naturalnych szamponów bardzo polubiłam nasz polski Sylveco z pszenicą i owsem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Popatrz na to z drugiej strony. Przynajmniej masz zawężony wybór. Pomyśl co ma zrobić taka osoba, która nie może się zdecydować, który z tych 5 ma wybrać :D A tak na poważnie (jak to ja, najpierw żarcik, a później pełna powaga), nr 3 też by mógł być, bo ma olej jojoba dość daleko w składzie :-) Zresztą uważam, że w tych szamponach akurat ten olej nie jest na tyle dominującym składnikiem, by mógł Ci bardzo zaszkodzić. Głównie ma działanie łagodzące, a w pakiecie z innymi olejami może tworzyć ciekawą mieszankę. Wiesz, trudno powiedzieć. :-)

      Usuń
  13. Martusiu, czy nie myślałaś o poprowadzeniu jakichś warsztatów dla cienkowłosych w swoim mieście? :))
    Z wielką chęcią bym się pojawiła na takim wykładzie :)
    PS Piękne włosy, nie mogę się napatrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie o tym nie myślałam, gdyż nie czuję się jeszcze w pełni kompetentna i boję się... Tak, to dobre słowo :-) Myślę, że wszystko przyjdzie z czasem. Już i tak przełamałam się rok temu (dopiero rok temu, a bloga prowadzę od ponad 2 lat :-)), by pokazać swoją twarz. Więc może być to proces powolny :-)

      Usuń
  14. Super recenzja :) Koniecznie muszę wypróbować ten szampon, wciąż szukam swojego ideału do skóry przetłuszczającej ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam 2 i uwielbiam go:) Początkowo zapach mi nie podszedł, ale jak go wylałam na dłoń i rozmasowałam wydobył z siebie słodkawy zapaszek który mnie zauroczył:) No po prosty bomba. Ja kupiłam swój na stronie Skarby Syberii za ok 15.20 zł. z przesyłką 24 zł. Po Twojej recenzji mam jeszcze chrapkę na 3... no i 1.. i 4 ... właściwie to na wszystkie. Szampon rewelacja w swoim życiu a troszkę żyję to najlepszy szampon jaki miałam do tej pory :) Fajnie jest tak poznawać coś nowego a jak jeszcze to co poznajesz jest lepsze od poprzedniego to w ogóle bomba:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubię ten sklep, ma naprawdę korzystne ceny i często tam zamawiam :-)

      Usuń
  16. Ja już straciłam nadzieję na długie włosy:( marzę o takich jak twoje. moje też są cienkie ale tak nie rosną. Końce mimo zabezpieczeń i tak się urywają, włosy się plączą i szybko niszczą.Nawet ich rozczesanie sprawia trudność bo i tak coś się urwie. Czy myślisz, że keratynowe prostowanie na odbudowę oraz pogrubienie włosa za pomocą henny cassi spowoduje, że zaczną rosnąć?

    Włosy mam do łopatek. Tnę na prosto, jednak przednie partie szybko się wykruszają. Myję delikatnym szamponem BabyDream, jednak zastanawiam się nad Love2Mix z chilli. Dodatkowo stosuję biovax do włosów zniszczonych, oliwę z oliwek, olejek babydream fur mama. Isanę złotą oraz nivea long repair. Na końce serum marion lub biovax a+e. W skalp wcieram Jantar,od czasu do czasu salicylol (miałam problemy ze skalpem- strupki..). Czasem również robię masaż skalpu prądami Darsonvala;) Od wewnątrz wspomagam się pokrzywą. Ponadto zdrowo się odzywiam, pije duzo wody. A włosy jak stały tak stoją na długości, bo od góry zapuszczam naturalny odrost. Czesto też po domu chodzę w warkoczu by nie narażać włosów.

    Rozumiem, że każdy włos jest inny, ale jak to jest możliwe, że innym pomimo okropnego katowania włosów i tak szybko urosły? Jestem po prostu zdołowana, bo źle się czuje w średniej długości włosów. W długich mi do twarzy (wiem, bo przymierzałam doczepki;)) i dzieki temu czułam sie pewniej siebie.Pomoocy Martusiu :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przednie partie to zmora wszystkich cienkowłosych. Wiesz, że już 5 lat zapuszczam grzywkę, którą najpierw miałam do brody, a aktualnie jest przed biust. Jak sprawdza się Biovax do włosów zniszczonych? U mnie robił siano, zawiera własnie wyciąg z henny i miód - strasznie puszył mi włosy i sprawiał, że były jeszcze bardziej lekkie niż normalnie.

      Na gęstych włosach szybciej widać wzrost, bo mimo zniszczeń jakiejś części włosów, reszta jakoś rośnie i włosy w efekcie są dłuższe. Niestety cienkie włosy rosną baaardzo wolno, głównie ze względu na wykruszanie. Doskonale Cię rozumiem.

      Henna pogrubi pojedynczy włos, będzie ich więcej, ale też zregeneruje je. Keratynowe prostowanie wzmocni włosy, uzupełni ubytki w strukturze, ale może zabrać objętość. Obydwie rzeczy są jak najbardziej ok. :-)

      Jak się sprawdza szampon Babydream? U mnie dawał okropne efekty. Z tego co wiem trudno o dostępność Love2Mix, gdyż jest wycofywany. Wiesz, prześlij zdjęcia włosow, będzie łatwiej coś powiedzieć :-) Zawsze, ale to zawsze można znaleźć przyczynę i wiem, że będzie dobrze :-*

      Usuń
    2. U mnie biovax sprawdza się całkiem ok, ale sama nie wiem do końca czy to jest to ;) Co prawda mam po nim miękkie włosy, ale trochę czuję niedosyt. Zobaczę może jak po masce toskańskiej, zafunduję im taką bombę ;))

      Babydream kupuje zazwyczaj z przyzwyczajenia, jednak chciałam w końcu zmienić szampon. Ten jest w porządku, ale poszukuję czegoś innego. Czemu Love2mix jest wycofywany, wiesz może? :( Wielka szkoda, ale czasem na allegro można go jeszcze dorwać. A jak nie to skuszę się na ten nowo polecany z Twojej notki.

      Przypomnisz jeszcze raz e-maila? Chętnie wysłałabym Ci i zdjęcia i w pigułce cały ten plan pielęgnacji :):*

      Usuń
    3. *eh oczywiście chodziło mi o szampon z tej notki, którą komentuję... czasem zastanawiam się, gdzie zgubiłam głowę! :D

      Usuń
    4. A ja mam na odwrót :( Przednie partie włosów wkurzają mnie tylko wtedy kiedy są oklapnięte, a tak naprawdę mimo prostowania i suszenia kiedyś grzywki to w rok odrosła prawie do długości włosów. Najlepsze jest to, że grzywka wygląda na najzdrowszą część włosów w porównaniu z długością, zupełnie nie mam pojęcia dlaczego.

      Usuń
  17. Miałam szampon odżywczy, o ile zapach najlepszy na świecie, o tyle działanie mnie nie zachwyciło, skóra głowy się buntowała, a włosy były suche.. :) Odżywki mimo zapachu również przeciętne :) Włosy mam naturalne więc dużo mi nie trzeba, a jednak one rady nie dają :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam ten szampon,o którym piszesz w recenzji i jestem z niego bardzo zadowolona ; )

    OdpowiedzUsuń
  19. Na przetłuszczanie dziewczyny siarka! Np odżywka siarczkowa firmy sulphur, niestety ich szampon ma sls ale u mnie oba produkty na skalap pozwoliły się pozbyć przetłuszczania!!!!

    OdpowiedzUsuń
  20. Dziekuje za recenzje bo wlsnie czekam na przesyłke z tym szamponem,wczesniej mialam nr 4 i byl calkiem fajny aczkoleiwek nie idealny;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Dzięki za artykuł, właśnie popędziłam po szampon :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Używałam 3 i 5. Nr 5 najlepszy. Ostatnio kupiłam nr 2. Po pierwszym myciu jestem zadowolona. Zobaczymy jak będzie dalej

    OdpowiedzUsuń
  23. Ecolab już kończe. Ja zauwazyłam że moja odrastająca grzywka przy czole tak bardzo się przetłuszcza bo po prostu za często jej dotykam, poiprawiam, takie moje przyzwyczajenie bo włosy na długości mniej się przetłuszczaja

    OdpowiedzUsuń
  24. Kocham miłością szczerą i oddaną szampony ecolab :) A widzisz, u mnie ten do włosów przetłuszczających akurat świetnie przedłuża świeżość :) Bardziej odżywcze wersje to moim zdaniem ta regenerująca i odżywcza. Muszę koniecznie przetestować wzmacniający i uspokajający z aloesem :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Czy te szampony można stosować u dzieci?

    OdpowiedzUsuń

Mam nadzieję, że miło spędziłaś czas na blogu i wyniosłaś z jego treści cenne wskazówki. Życzę Ci owocnej pielęgnacji włosów, ciała i umysłu. :-)