czerwca 18, 2013

Wpływ wysokiej temperatury i promieni UV na włosy



1. Promieniowanie UV zabija nasze włosy

Dosłownie mówiąc - rozrywa białka (karatynę), która jest budulcem włosa. To proces nieodwracalny.


2. Jaśniejące włosy/płowiejący kolor

To, że włosy rozjaśniają się pod wpływem działania promieni słonecznych świadczy o ich porowatej strukturze, niedostatecznym nawilżeniu i braku ochrony. Najbardziej podatne na pojaśnienie pasm są posiadaczki włosów wysokoporowatych (a więc często włosów rozjaśnianych, farbowanych itd.). Osoby mające włosy farbowane powinny szczególnie dbać o ochronę koloru, gdyż drastycznie płowieje. Włosy niskoporowate są najmniej narażone na szkodliwe działanie słoneczka i temperatury, jednak nieodpowiednio pielęgnowane mogą się również zacząć przesuszać. 

Słońce sprawia, że moje włosy rozjaśniają się nawet o 2 tony (od połowy długości aż po same końce).

Więcej o porowatości przeczytacie tutaj.

3. Przesuszone i kruche końcówki

W krótkim okresie czasu (nawet kilkudniowym) końce wysokoporowatych włosów potrafią wysuszyć się na wiór. Nawet przeczesywanie delikatną szczotką z naturalnego włosia, może doprowadzić do ich łamania. Suche powietrze powoduje "wyciąganie" resztek nawilżenia z włosa, co czyni go suchym. Wilgotne powietrze "wpycha się" nadmiernie we włosa i sprawia, że puchną (puszą się). 

Dokładnie rok temu moje włosy przechodziły w wakacje ten koszmar. Miałam ok. 6 cm połamanych końców. Problematyczna u mnie jest również pozostałość po grzywce, która wraz z końcami jest najbardziej przesuszoną partią włosów. Tworzy "zbitą masę" i totalnie nie chce się układać. Bardzo ciężko ją nawilżyć. Prawie codziennie spinam ją "do góry", aby nie niszczyła się niepotrzebnie i nie traciła wilgoci. 


4. Skóra głowy dużo szybciej się przetłuszcza

Jest to niestety nieuniknione, gdyż wysoka temperatura wzmaga produkcję sebum. W moim przypadku tylko 3/4 dnia włosy zachowują idealną świeżość, a kolejna 1/4 oraz drugi dzień po myciu są delikatnie oklapnięte i tłustawe.


Podsumowując

Wysoka temperatura rozchyla łuski włosa przez co są łatwo podatne na zniszczenia, podobnie jak przy suszeniu ich gorącym nawiewem suszarki. Przez rozchylone łuski bardzo szybko ucieka woda, co przyczynia się do przesuszania włosów, co powoduje ich jaśnienie i suchość.

Okres letnich temperatur to czas bardzo wymagający dla włosów, przede wszystkim wysokoporowatych, ale liczę na to, że w tym roku sobie z nim poradzę i nie będę musiała prowadzić od września akcji ratunkowej.

Warto postawić również na suszenie naturalne bądź suszenie wiatrakiem, o którym pisałam tutaj.


2 komentarze:

  1. Ostatnio mnie wzięło na rozkminianie punktu rosy - i, rzeczywiście, aktualna pogoda jest zabójcza dla naszych włosów! Punkt rosy wyższa niż 17 st C + wilgotność powietrza powyżej 70% = puch nie do ujarzmienia, zwłaszcza dla wysokoporowatych..!
    Poczytaj sobie u Czarownicującej, ona ładnie wsio wyjaśniła:
    http://czarownicujaco.blogspot.com/2012/07/rozkminiamy-pogode.html

    OdpowiedzUsuń

Mam nadzieję, że miło spędziłaś czas na blogu i wyniosłaś z jego treści cenne wskazówki. Życzę Ci owocnej pielęgnacji włosów, ciała i umysłu. :-)