kwietnia 28, 2013

Korund - złuszczanie martwego naskórka


Od czasu do czasu moja skóra potrzebuje naprawdę porządnego oczyszczenia i pozbycia się martwego naskórka. Ponieważ posiadam cerę wrażliwą, naczynkową, unikam pilingów gruboziarnistych, mocno ścierających. Stosuję natomiast pilingi enzymatyczne lub z bardzo delikatnymi ziarnami, posiadające najczęściej właściwości nawilżające. Czasami czuję jednak, że mojej twarzy przydałoby się coś mocniejszego, w szczególności jeśli chodzi o nos, brodę i policzki, dlatego naprawdę sporadycznie stosuję mocniejszy zdzierak.


Ostatnio znalazłam w sieci informację że składnik ścierający połączony wraz z olejem daje świetne efekty, gdyż ścierając martwy naskórek automatycznie pozwala olejowi i jego dobroczynnym składnikom wniknąć głębiej w skórę oraz łagodzi podrażnienia spowodowane ścieraniem, a także odżywia "nową" skórę, która wyłania się zaraz po starciu martwego naskórka. 

Korund - informacje
                                                                                                                           
Jest minerałem, który używany jest między innymi w kosmetyce w celu złuszczenia martwego naskórka. W profesjonalnych gabinetach kosmetycznych wykonuje się nim zabiegi mikrodermabrazji, jest to tzw. mikrodermabrazja korundowa, jednak równie pomyślnie może być stosowany w domowym zaciszu.


Składniki pilingu

Do mocnego pilingu potrzebujemy korund + dowolny olej. Ja wybrałam olej z nasion malin, gdyż bardzo lubię jego działanie na skórę. Jak widać na zdjęciu, ziarenka korundu są naprawdę bardzo małe.


Jak wykonać zabieg?

1. Mieszamy dowolną ilość korundu z olejem (na oko ;)), aby powstała niezbyt gęsta papka.
2. Zwilżamy twarz (jest to punkt obowiązkowy, gdyż nakładanie pilingu na suchą skórę może skończyć się podrażnieniem).
3. Nakładamy piling na twarz i masujemy skórę ok. 3 min. 
Ruchy muszą być bardzo delikatne, najlepiej koliste. Warto skupić się na miejscach, w których lubią pojawiać się wągry. Najczęściej jest to strefa T.
4. Po upływie czasu zmywamy piling wodą.


Uwaga !

Drobne ziarenka korundu są bardzo uciążliwe w zmywaniu; wydaje się, że jest wszędzie i nie chce zejść z twarzy :) 
Rada: wystarczy wziąć odrobinę żelu do mycia twarzy i przemyć ją, wtedy korund schodzi idealnie.


Efekty

Wyrównany koloryt twarzy, cera promienna i gładka.


Kto powinien unikać tego pilingu?

Osoby mające bardzo wrażliwą cerę, naczynkową, skórę atopową, trądzikową.


Czy ścierałyście kiedyś martwy naskórek używając korundu? 


4 komentarze:

  1. korundu nie używałam, ale jeszcze bardziej zaciekawił mnie malinowy olejek :) Nigdy takiego nie stosowałam, muszę koniecznie wypróbować jego działanie solo :)) A obrazeczek z motylkiem w tle jest prześliczny! :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olejek do twarzy bardzo polecam zamiast kremu :) Tło to spodek do zaparzania od porcelanowego kubka, w którym piję sobie skrzypokrzywę :)

      Usuń
  2. O korundzie nigdy nie słyszałam :) Przyznam się szczerze, że do peelingu twarzy używam Morelowy Peeling Sorayi i jestem z niego zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń

Mam nadzieję, że miło spędziłaś czas na blogu i wyniosłaś z jego treści cenne wskazówki. Życzę Ci owocnej pielęgnacji włosów, ciała i umysłu. :-)