kwietnia 21, 2013

Nawilżające serum olejowe w spray'u


Ostatnio zrobiłam kilka eksperymentów i dzisiaj chciałabym Wam pokazać jeden z nich. O serum olejowym w spray’u czytałam już dawno temu na blogu Anwen oraz u innych dziewczyn, wiedziałam, że nadejdzie dzień, w którym „ukręcę” swoje.


Serum olejowe jest banalne w wykonaniu, potrzeba tylko wody, dowolnego oleju oraz odżywki. Wszystko należy zmieszać ze sobą w równych proporcjach (np. 10 ml wody, 10 ml oleju i 10 ml odżywki). Opcjonalnie można dodać ulubione półprodukty.



Do mojego serum nawilżającego użyłam następujących składników:

- woda 25 ml,
- olej lniany 25 ml,
- odżywka Garnier Avokado & Karite 25 ml,
- 10 kropli pantenolu,
- 10 kropli aloesu zatężonego 10 krotnie.




Moje obserwacje:

- ukręcone serum 25 ml wystarcza mi na około 3 użycia,
- idealne na wakacje, bierzemy jedną buteleczkę olejowego serum zamiast odżywki, oleju, półproduktów, masek itd. :D,
- działanie: magia, mocny zastrzyk nawilżający dla włosów,
- można nakładać je na suche włosy, ponieważ serum zawiera wodę, więc zmoczy nam włosy przy nakładaniu produktu,
- mieszanka jest dość gęsta i początkowo nie chciała przejść przez atomizer, jednak po kilku mocniejszych pchnięciach zaczęła wyskakiwać jak szalona :D,
- nakładałam je bardzo dokładnie, podzieliłam włosy na pasma, rozczesałam serum na długości grzebieniem, aby każdy włos był dokładnie pokryty.

Serum olejowe to naprawdę świetna alternatywa dla odżywek czy olejów używanych solo, włosy chętnie przyjmą każdą odmianę :)


Czy bawicie się czasem w tworzenie nowych mieszanek? Mi to sprawia ogromną frajdę. :)


17 komentarzy:

  1. Ja jeszcze własnego serum olejowe nie "ukręciłam." ale pewnie niedługo się do tego przymierzę. Pewnie, że uwielbiać tworzyć własne mieszanki ;) dzisiaj też pewnie ulepszę, którąś z moich odżywek jakimiś kuchennymi dobrociami ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie wygląda to serum, szkoda, że nie mam takich składników :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie musisz mieć tych samych składników :) Chodzi właśnie o całą zabawę, aby miksować różne warianty. Nie ma znaczenia czy jest to olej lniany, czy też nie. Może to być równie dobrze oliwa z oliwek, której używasz w kuchni; dodaj odżywkę, której używasz na co dzień i gotowe! :) :*

      Usuń
  3. Kiedyś jeszcze zrobię własne serum olejowe, ale póki co, muszę odpowiednie produkty dokupić, więc będzie dopiero w maju ;) A jakie będzie, to zobaczysz, bo myślę, że nawet Cię zainteresuje - to będzie odpowiednia mieszanka do naturalnego rozjaśnienia włosów blond ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Musze sobie zrobić takie serum :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Akurat myje włosy tą odżywką :) chyba sobie zrobię takie cacko :D widać jakieś super efekty ?:D
    P.S. Cieszę się, że pomogłam z obserwującymi i że mogę do nich dołączyć! :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie wypróbuj to serum, dla włosów wysokoporowatych jest świetne :) Garnier AiK czasami nakładałam na skalp, nie powodował swędzenia, fajnie nawilżał, a muszę wspomnieć, iż mam problematyczną skórę głowy i Garnier AiK nie powoduje u mnie łupieżu.
      Czyli Garnierem AiK można myć włosy, super, na pewno wypróbuję! :) Kochana jesteś, bardzo Ci dziękuję za pomoc :*

      Usuń
    2. To ja Tobie dziękuję za pomoc :D ;* Ja właśnie sobie zmieszałam garniera, wodę, olejek arganowy oraz rycynowy i zobaczymy jak moje włoskie zareagują. A powiedz mi ten specyfik trzymasz w lodówce?
      P.S. Zazdroszczę Ci wysokoporowatych włosów ale prostych, mi się zaczynają kręcić i w sumie to mam takie siano, że masakra i potrzebuję meega nawilżenia :|

      Usuń
    3. Tak, trzymam w lodówce :)

      Wysokoporowate włosy to takie, których łuski są maksymalnie rozchylone, przez to szybko tracą wodę lub puchną, gdy jest wilgotno (ja takie mam i ty chyba też, co wnioskuję z opisu; może pomyliło ci się z niskoporowatymi? :)).

      Też mam "sianowate", to mój największy włosowy problem, przez to kruszą mi się końce... Włosy są bardzo podatne,wystarczy strumień suszarki i stają się proste, normalnie takie nie są. Gdy schną naturalnie - delikatnie się falują.

      Szukam ciągle mojego idealnego nawilżenia :(

      Usuń
  6. Uwielbiam olejowe serum ;)
    Martusiu, od jak dawna jestes wlosomaniaczka? ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Styczeń/luty 2013 :)

      http://martusiowykuferek.blogspot.com/2014/03/podsumowanie-roku-wosomaniactwa-jak.html

      :*

      Usuń
    2. Marza mi sie takie wlosy jak Twoje, w sumie kolor i struktura podobna : ). Pusza sie z przodu jak Twoja grzywka, jednak moje sa duzo krotsze. Ja dbam o wlosy od listopada 2013, chociaz wtedy to byly raczej proby, swiadoma pielegnacje rozpoczelam niedawno i czekam cierpliwie na dalsze efekty, bo jakies minimalne juz sa, przedewszystkim moje wlosy zyja bez prostownicy od ponad 9 miesiecy ;D
      Pozdr, D. :* :*

      Usuń
  7. Genialne, zaraz idę kręcić;) Wydawało mi się, że przeczytałam całego bloga, a jednak taka perełka mi umknęła... Przy normalnym stanie moich włosów raczej byłoby zbyt obciążające, ale teraz po wakacyjnych zniszczeniach wydaje się idealne. Uściski:)

    OdpowiedzUsuń
  8. mam pytanie czy to serum zostaje na włosach do wyschnięcia, czy spłukujesz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ono nie wysycha tak totalnie :-) Spłukuję po określonym czasie :-)

      Usuń

Mam nadzieję, że miło spędziłaś czas na blogu i wyniosłaś z jego treści cenne wskazówki. Życzę Ci owocnej pielęgnacji włosów, ciała i umysłu. :-)