maja 12, 2013

Aktualizacja włosów | Kwiecień 2013


Po wielkich trudach wykonania odpowiedniego zdjęcia, przybywam z włosową aktualizacją :) 


Kwietniowa pielęgnacja; wnioski i postanowienia


1. Włosy zostały podcięte 4 cm...

...co widać na zdjęciu. Jestem dumna z tego, że w końcu odważyłam się pójść do fryzjera. Zostało podciętych tyle włosów, ile chciałam i nie płakałam z powodu straconych cm, gdyż ich widok sprzed miesiąca w porównaniu do stanu obecnego, napawa mnie dumą. Na zdjęciu marcowym końcówki są tak cienkie, iż mam wrażenie jakby miały się zaraz pokruszyć. Na zdjęciu z kwietnia są dużo grubsze, chociaż brakuje im sporo do ideału. Jednak to prawda, że nic nie zregeneruje końców tak jak ich podcięcie :)


2. Kolor na zdjęciach

Jest niesamowicie ciężko uchwycić moją karmelkową barwę włosów, gdyż zmienia się ona znacznie w zależności od pory dnia, oświetlenia czy ustawień aparatu. Obydwa kolory są prawdziwe, zależy to po prostu od pogody.


3. Końcówki

Aby nie było tak kolorowo i wspaniale, pokażę Wam z bliska końce, które wymagają jeszcze sporo pracy:





4. Naturalne ombre

Wysokoporowate włosy są szczególnie wrażliwe na różne czynniki zewnętrzne, w tym słońce, dlatego moje końce systematycznie co wakacje rozjaśniają się (a od nasady rosną ciemniejsze), czego efektem jest nieplanowane, delikatne i naturalne ombre hair.


Nożyczki to zapowiedź tego, co mam zamiar zrobić z końcami w przyszłości :D

Pielęgnacja w kwietniu wyglądała następująco:

1. Mycie:

- Babydream niebieski – szampon dla dzieci,
- Facelle Sensitive – płyn do higieny intymnej.

2. Odżywianie/nawilżanie:

- Kallos Latte,
- Garnier Avocado & Karite,
- olej lniany,
- olej arganowy,
- olejowe serum w spray'u.

3. Skalp/ skóra głowy:
- Jantar (tylko jako wcierka do skóry głowy).

4. Działanie od wewnątrz:
- Calcium Panthotenicum (dwie tabletki, 2 razy dziennie),
- skrzypokrzywa.

Jak widać mało zmian. :)



Cel na najbliższy miesiąc

Zajmuję się pokazaną powyżej łysinką oraz linią twarzy, gdyż chcę przyspieszyć przyrost własnie w tych miejscach.



20 komentarzy:

  1. Świetny masz ten karmelkowy kolor włosów! :)) I rzeczywiście, chyba tak po prostu blondynki mają, że wychodzi im na włosach takie naturalne ombre hair - im dłuższe włosy mam, tym bardziej też ten efekt mi wychodzi ;)
    Kobitko, nawet nie wiesz, ile bym dała, by mieć tak cienkie końce, jak Ty masz - ja mam jeszcze cieńsze :/ Ale to wina mojej fryzury, są wycieniowane po fryzurze "na rihannę"... Dlatego po ślubie mam zamiar dążyć do wyrównania włosów na jedną długość :P
    A tak w ogóle, to nie masz przeproteinowanych włosów po Kallosie? Ja się teraz boję go jak ognia, bo albo przeciąża mi włosy, albo mam po nim przeproteinowane i nie mam pojęcia, jak tę maskę zużyć :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Niestety w przypadku cienkich włosów cieniowanie jest największym złem jakie możemy im zrobić. To mój największy dotychczasowy, włosowy błąd. Trzeba dążyć do wyrównania, gdyż w grupie włosy mniej się niszczą.

      Po Kallosie nigdy nie miałam przeproteinowanych. Zazwyczaj po dłuższym używaniu mam problem z przeciążeniem. Na Twoim miejscu spróbowałabym używać go co 2 czy 3 mycie, musisz eksperymentować :) Poza tym Kallosa trzeba nakładać naprawdę mało. Ja początkowo nakładałam grubą warstwę i nie działał przez to tak jak powinien. Dopiero mniejsza ilość okazała się strzałem w 10.
      Kallosa używam od około 5 lat, więc mam już go dość :D, ale prawda jest taka, że nigdy mnie nie zawodzi :)

      Usuń
  2. Kochana uwielbiam Twoje Ombre, nie jedna marzy o uzyskaniu tak naturalnego efektu, a poza tym twój karmelowy kolorek jest nieziemski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Dżoano :D Kolor jest jednym z przymiotów, który kocham w moich włosach i akceptuję w (prawie) 100% :)

      Usuń
  3. Uwielbiam Twoje włosy, są cudne. I widać różnicę, odpowiednia pielęgnacja jednak dużo daje :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Martuś, wiem, że jesteś zajęta, ale... Kiedy będzie nowa notka? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chcę mówić o konkretnym terminie, ale na pewno na dniach :) :* Od przyszłego czwartku będę już miała dużo więcej czasu... :)

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Witam Cię serdecznie na Kuferku. Jest mi bardzo miło, że tak uważasz. Ich wygląd zależy od dnia, nie zawsze są takie jak na zdjęciach... Wystarczy mały wiaterek i plątają się, nie wyglądają tak estetycznie jak w sterylnych, domowych warunkach :) Na pewno kiedyś pokażę ich ciemniejszą stronę mocy :D. Chciałabym uchwycić dobrze ich delikatną strukturę i pokazać, że naprawdę są cienkie! :)

      Usuń
  6. Oj widać zmiany, widać:) A na łysinkę jantar powinien podziałać.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja także mam naturalne ombre,. Mam nadzieję, że słońce niedługo wyjdzie i wszystko mi się równo rozjaśni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, że włosy rozjaśniają się na słońcu świadczy głównie o ich porowatej strukturze :( Nie wyobrażam sobie jednak chodzić całe lato w kapeluszu, dlatego myślę nad kupnem mgiełki zabezpieczającej. Z drugiej strony cieszę się na myśl o naturalnym rozjaśnieniu włosów :).

      Usuń
  8. Fajnie Ci się włoski rozjaśniają w słonku :) Jaka łysinka, ja mam większą i to o wiele, bo mam dodatkowo bliznę w tym miejscu ;p też mam włosy wysoko-porowate i myłam je niebieskim BD ale za bardzo mi je wysuszał i może rozjaśniać włoski a ja mam ciemne więc musiałam zmienić. Super długość włosów:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubię to rozjaśnienie, ale wiem, że włosy wtedy bardzo się niszczą :( Łysinka jest! Ja u Ciebie nie zauważyłam blizny, włosy masz takie "bujne" :). Niebieski BD jest dość mocny jak dla wysoko - porowatych, ale lubię od czasu do czasu go użyć. Planuję kupić coś z rosyjskich myjadeł, miałaś może? Ten szampon neutralny z Natura Siberica wydaje się być świetny, czytałam o nim bardzo dobre recenzje :) Długość włosów jest ok, ale tylko tych, które są najdłuższe - z tyłu. Niestety przód jest wycieniowany i są dużo krótsze, zapuszczam i chcę wyrównać :*

      Usuń
    2. A ja chcę mieć już włosy za łopatki :) słyszałam o tych rosyjskich ale osobiście nie mam i nie próbowałam. Na razie myje włosy samą odżywką, bo mam bardzo suche i chcę zobaczyć jakie będą efekty. Od czasu do czasu myje szamponem z SLS a odnośnie blizny, to ją ukrywam :D Widziałam, że użyłaś Jantar i zaraz będę czytać- ja również jej używałam i bardzo ją lubię :)

      Usuń
    3. Na pewno za niedługo podrosną jak tak o nie dbasz :) Jak mycie odżywką się sprawdza? Teraz mam troszkę więcej czasu to może wypróbuję tę metodę, ale nie wiem za bardzo jakie składniki musi mieć odżywka, aby dobrze domywała brudny skalp. Muszę zgłębić ten temat :) Idę zaraz próbować olejowania na mokro, ostatnio złapał mnie włosowy dołek i nie olejowałam. Za niedługo będzie wysyp włosowych aktualizacji, jea! :)

      Usuń
  9. masz piękny kolorek włosów :)

    OdpowiedzUsuń

Mam nadzieję, że miło spędziłaś czas na blogu i wyniosłaś z jego treści cenne wskazówki. Życzę Ci owocnej pielęgnacji włosów, ciała i umysłu. :-)