Mamy bardzo interesującą z włosowego punktu widzenia pogodę. Pada deszcz, jest wilgotno, temperatury wieczorem są coraz niższe - można testować do woli i podpatrywać jak zachowują się włoski.
We włosowych podsumowaniach miesiąca zawsze wspominam o odżywce Garnier AiK i oto moja mała przyjaciółka doczekała się ukłonu na blogu! :) Pomimo, iż kupuję inne mazidła do włosów, to właśnie Garnier AiK zawsze stoi w łazience - nie może go zabraknąć. Jak sprawdza się na moich cienkich i porowatych włosach?
Opis producenta i skład
Odżywka faktycznie odżywia włosy i ich nie obciąża. Włosy po zastosowaniu produktu łatwo się rozczesuje - producent nie kłamie :)
Garnier AiK to odżywka emolientowa. Zawiera olej palmowy, olej z awokado, masło shea/karite (szkoda tylko, że tak nisko w składzie; może jednak dzięki temu tak wspaniale działa? :)). Skład jest krótki, przyjazny. Mamy również nawilżającą glicerynę.
Cena i pojemność
W zależności od sklepu. 200 ml odżywki najtaniej udało mi się kupić za 5,90 zł, najdrożej - 8,90 zł. Teraz jak znajdę w cenie 6 zł to kupuję od razu na zapas.
Opakowanie
Wygodne i poręczne. Nie ma problemu z uzyskaniem odpowiedniej ilości produktu, gdyż bardzo łatwo go wydostać. Produkt nie wycieka z opakowania, a jego podstawa stabilnie stoi na powierzchni. Pod światło widać ile produktu zostało zużyte.
Konsystencja i zapach
Jest dość rzadka, jedak bardzo wygodna w aplikowaniu na włoski, wręcz po nich sunie. Odżywka pachnie kremowo. Nie są to do końca moje klimaty, ale jak to już wielokrotnie powtarzałam zapach nie jest dla mnie najważniejszy. Uważam, że wielu osobom przypadnie on do gustu, a dla mnie jest po prostu przyjemny w kierunku neutralnego :). Kojarzy mi się na pewno z czystymi i odżywionymi włosami.
Moja opinia
To produkt niezastąpiony, który w pełni nadaje się do codziennego stosowania. Nie zdarzyło mi się jeszcze, aby po użyciu obciążył mi włosy, a stosuję już dobre kilka miesięcy. Najlepiej wspominam działanie w okresie letnim - włosy były mięciutkie, sypkie, ale nie traciły objętości.
Najsłabsze działanie obserwuję w deszczowe i wilgotne dni (co nie znaczy, że złe - większość odżywek czy masek "nie daje rady"). Włosy po zastosowaniu Garnier AiK mniej się puszą, są nawilżone, błyszczą.
- szampon + Garnier AiK po myciu,
- jako pierwsze i/lub drugie O w metodzie OMO,
- mycie odżywką. Nadaje się do tego zabiegu idealnie. Początkowo myślałam, że odżywka nie będzie w stanie umyć włosów, że je obciąży, a tu proszę! Myliłam się. Garnier AiK prawie się nie pieni, ale wszelkie zanieczyszczenia usuwa znakomicie, dodatkowo odżywiając przy tym skórę głowy,
- wmasowywałam Garnier AiK w skórę głowy, czasami dodawałam do mieszkanki kilka kropelek d-pantenolu, który wzmacniał efekt nawilżenia. Następnie zakładałam na głowę reklamówkę i zimową czapkę. Siedziałam z mieszanką zawsze około 10-15 minut. Uwierzcie mi, że dla wrażliwej skóry głowy Garnier będzie pasował idealnie. Moją koił, nawilżał - rewelacja!
Pod względem działania Garnierowi nie mam nic do zarzucenia. Ma naprawdę przyjazny, delikatny, lecz konkretny skład. Jedynym minusem jest wydajność - trzeba nałożyć dość sporo odżywki, gdyż ma rzadką konsystencję i u mnie bardzo szybko opakowanie sięga dna.
Kuszą mnie pozostałe odżywki z linii Ultra Doux. Może Wy coś polecicie? :)
Żurawinowa jest też niezła. Ta do farbowanych :) Ja używam jej zamiennie z AiK.
OdpowiedzUsuńZ tej nowej prowansalskiej serii za to zielona zrobiła u mnie furorę :)
To świetnie, bo akurat opakowanie tej żurawinowej bardzo mi się podoba i rozweseli moją włosową półkę :) Jak mi się skończy AiK to kupię żurawinkę.
UsuńZdecydowanie mój KWC :)
OdpowiedzUsuńRadi
Uwielbiam ją. :D
OdpowiedzUsuńRównież ją uwielbiam i po każdym denku kupuję następną. Jest świetna :)
OdpowiedzUsuńA mi się skończyła. :( Muszę ją kupić znowu bo jest niezastąpiona. :)
OdpowiedzUsuńjest świetna, jestem w trakcie pierwszego opakowania i muszę przyznać że bo żadnej odzywce mnie miałam takiego poczucia gładkości i nawilżenia jak po tej.
OdpowiedzUsuńnie stosowałam go jeszcze, ale wiele dobrego o nim czytałam:) muszę wreszcie sięgnąć po ten produkt żeby sama się przekonać;)
OdpowiedzUsuńLubię tą odżywkę, do olejowania również fajnie się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńI masz rację co do wydajności.
Cały czas mam zamiar ją kupić, ale jakoś na razie nie wylądowała w moim koszyku ;)
OdpowiedzUsuńhttp://matrelsy.blogspot.com/
Fajnie, że u Was też się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, chyba się na nią skuszę ;) Polecam tą morela i olejek migdałowy ;)
OdpowiedzUsuńmam ten sam problem - bardzo szybko taką odżywkę potrafię wykończyć...ale mimo to, lubię ją :)
OdpowiedzUsuńTa odżywka to "must have" w pielęgnacji moich włosów. Uwielbiam ją ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą odżywkę!
OdpowiedzUsuńFaktycznie jest trochę rzadka, ale czasem mieszam ją ze skrobią ziemniaczaną i wtedy jej konsystencja jest naprawdę fajna, nie wspominając już o działaniu :)
Świetny pomysł z tą skrobią, na pewno przetestuję :) Słyszałam, że skrobia ma również działanie wygładzające. Ostatnio używam jej jako suchego szamponu i jestem normalnie oczarowana działaniem, ale o tym jeszcze napiszę na blogu. W każdym razie już sobie stoi u mnie w łazience, więc na pewno dosypię jej przy najbliższym myciu do odżywki. Buziak :*
UsuńTa odżywka to jeden z moich ulubieńców ;)
OdpowiedzUsuńJa mogę Ci powiedzieć czego nie polecam z serii Ultra Doux - siła 5 roślin. U mnie nie zrobiła zupełnie nic. Natomiast AiK oczywiście genialna! ):
OdpowiedzUsuńDobrze, wcale nie muszę jej mieć :)
UsuńTeraz w Biedronce będą odżywki Garniera za 5,79, więc kupię chyba tę żurawinową na spróbowanie :)
O widzę, że w końcu spróbowałaś tej odżywki do mycia włosów. Cieszę się, że i Tobie przypadła do gustu :)
OdpowiedzUsuńJest rewelacyjna do mycia włosów! :) Czasami mam takie dni, w które skóra głowy wraz z włosami znajdującymi się najbliżej niej potrzebują "kopa", a Garnier właśnie im go daje :)
UsuńDokładnie! I do tego ten zapach :D
Usuńszkoda tylko że teraz producent dodał do składu isopropyl alkohol :/. Ale może to znacząco nie wpłynie na jakosc tej odżywki :)
OdpowiedzUsuńNo niestety... Według mnie nie wpłynęło to negatywnie na jakość produktu, chociaż może wpłynąć w długofalowym stosowaniu na jakość włosów
UsuńDziś ją kupiłam, ciekawe jak się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować :) wspaniały blog bedę tu zaglądać często i gęsto :)
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie, chciałabym zapytać czy jak używasz szampon + odżywka to używasz : szampon garniera + odżywka ganiera z tej samej serii? Czy też inny szampon?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ChangeLife
Prawie wale nie używam takich gotowych zestawów, sama je komponuję :-) np czarne mydło agafii + maska toskańska
Usuńdziękuję :)
Usuń