lutego 13, 2014

Aktualizacja włosów | Styczeń 2014


W styczniu zdarzało się, że moje włosy były lekko oklapnięte, a nawet zbyt wygładzone. Czasami końcówki potrzebowały dociążenia, ale generalnie wszystko było ok. Końcówki włosów już dość widocznie się podniszczyły, ale nie ma się co dziwić, gdyż poniższe zdjęcie a ostatnią wizytę u fryzjera dzielą ponad 3 miesiące. Przy moich cienkich i kruchych włosach to już bardzo duży odstęp czasu. Zapraszam na styczniową aktualizację.


Zmiana

W mojej pielęgnacji dokonała się jedna, przełomowa i ważna dla mnie zmiana. Odstawiłam suszarkę do włosów i przestałam czesać mokre włosy. Zaraz po wymyciu odsączam je w bawełnianą ściereczkę i tak sobie schną. :)

Moje włosy schną naturalnie ok. 1-2h. Zazwyczaj po godzinie mam już suche włosy, tylko wewnętrzna warstwa jest jeszcze lekko wilgotna.


Co zauważyłam po odstawieniu suszarki?
  • włosy nabrały większego blasku, na co zwróciło uwagę kilka osób,
  • nie miałam problemu z przesuszonymi włosami. Końce i wierzchnia warstwa włosów przestały być ekstremalnie matowe,
  • do rozczesania włosów wystarczą mi moje własne palce! Szok! Jest to dla mnie oznaka ogromnej poprawy jakości włosów. Rok temu nawet szczotka zatrzymywała się na włosach, a teraz wystarczy rozczesać je palcami. :) I nie miałam nawet o tym pojęcia do momentu, aż nie spróbowałam! :) Mam nadzieję, że dzięki temu ograniczę łamanie się włosów podczas czesania na mokro,
  • włosy przy twarzy zaczęły się ładniej układać.


Dzięki Ag90 mam możliwość stosowania olejku Khadi, którego dostałam tak dużo, że czeka mnie jeszcze przynajmniej 1,5 miesiąca olejowania. :) Kolejną, sporą odlewkę jaką otrzymałam, jest chwalony przez Agę szampon Love2Mix z papryczką chilli i pomarańczą. Sprawuje się dużo lepiej niż szampon neutralny, bo nie podrażnia mi skóry głowy. Neutralny stosowany kilka razy pod rząd niestety to robi. Na pewno kupię swoją buteleczkę jak tylko wykończę to, co mam.

Ponadto kupiłam sobie opaskę: zwykłą, czarną z kokardką. Jest bez ząbków, ale dobrze przytrzymuje mi włosy. Dla mnie to ważne gdyż noszenie takiej opaski w pracy, gdzie ciągle się ruszam, pomoże ograniczyć zniszczenia włosów przy twarzy. Dlatego mam zamiar dość często ją zakładać.


Produkty, których używałam w styczniu


1. Szampony
- Facelle Sensitive,
- Szampon neutralny Natura Siberica,
- Love2Mix z papryczką chilli i pomarańczą.

3. Inne
- Olejek Khadi,
- Bioelixire Argan Oil do zabezpieczania włosów,

- Keratyna hydrolizowana,
- Kwas hialuronowy 1%,
- Mleczko pszczele w glicerynie.

2. Maski i odżywki
- Nivea Long Repair,
- Natur Vital Sensitive Hair Mask,
- Kallos Crema al Latte,
- Czarna maska marokańska Planeta Organica.


Jak widać niewiele się zmieniło w kwestii produktów, cały czas zużywam moje zapasy. Planuję wrócić znowu do łykania Vitapilu, gdyż nadchodzi wiosna, a więc okres wzmożonego wypadania włosów po zimie. Poza tym nie ukrywam, iż bardzo zależy mi na przyroście. Chciałabym, aby moje włosy do wakacji, przerzucone do przodu, sięgały linii "za biust". Do tego brakuje mi jeszcze ok. 8 cm, więc jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, lipiec przywitam z taką długością.


Jak wyglądała Wasza pielęgnacja w styczniu? Miałyście z włosami jakieś problemy?


34 komentarze:

  1. ah dwie godziny schnięcia, chciałabym:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ma to swoje plusy i minusy, ale staram się jednak patrzeć na pozytywny aspekt sytuacji :)

      Usuń
  2. Na szczęście w styczniu zmniejszyło mi się wypadanie włosów, ale niestety skóra głowy mnie ciągle swędzi, ale próbuję sobie z tym jakoś radzić :)
    A Twoje włosy są cudne, zazdroszczę Ci ich! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo się cieszę, że włosy nie wypadają już tak bardzo. Mi na swędzącą skórę głowy pomagają: maska Natur Vital, olejek Khadi, dodanie mocznika do szamponu, użycie kilka razy pod rząd Facelle Sensitive, szampon Love2Mix z papryczką chilli i pomarańczą, wcierka Jantar.

      Bardzo chciałabym spróbować żelu do skóry głowy Cerkogel. Moja przyjaciółka już sobie kupiła i da mi w najbliższym czasie wypróbować :)

      Każdy powinien znaleźć piękno w swoich włosach. Moje mimo tego, iż cienkie, delikatne i bardzo trudne w utrzymaniu, mają swoje plusy :)

      :*

      Usuń
  3. Twoje włosy mają w sobie "coś". I wcale nie wyglądają na takie cienkie. :) A co do suszarki to ja też kiedyś używałam i zawsze miałam problem z rozczesaniem. Teraz pozwalam schnąć włosom naturalnie i problem plątania zniknął całkowicie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za tak miłe słowa :*

      Fajnie, że włosy nie wyglądają na cienkie, chociaż takie są, co widać najlepiej w rzeczywistości :) Nie są już tak rzadkie jak były. Przez rok objętość kucyka zwiększyła mi się o 0,5 cm. Także pojedynczy włos jest dalej cienki, ale jest ich nieco więcej :) Poza tym jeśli są podcięte na równo, to sprawiają wrażenie, że jest ich więcej :)

      Co do suszarki, to wiem jak Cię to musi cieszyć, że włosy się nie plączą, bo sama tę radość teraz przeżywam :) :*

      Usuń
  4. Zazdroszczę długości i kondycji włosów ;)
    co do kosmetyków ja od jutra zaczynam testowanie szamponu z papryczką chilii i pomarańczą ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty nosisz w sobie taki, jak nie większy potencjał, mamy podobne włosy :)

      Szampon jest po prostu super!

      Usuń
  5. Ciesze sie, ze Khadi zmniejsza u Ciebie swedzenie skalpu :) Mnie Almla Khadi niestety uczulila. Msz piekne wlosy, marzy mi sie taka gladka tafla od zawsze ;) No i fajnie, ze podciecie przywrocilo je do formy :) U mnie suszarka rowniez sie nie sprawdzala, wiec poki moge, staram sie jej jednak unikac ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :*

      A mi się marzą takie bujne falo-loki jak masz Ty :) Jak mi troszkę podrosną, to końce włosów będę podkręcała na papilotach bądź na opasce i wtedy będą przepiękne (przynajmniej w mojej wyobraźni tak wyglądają, a jak to wyjdzie w praktyce, to zobaczymy) :).

      Zawsze myślałam, że muszę suszyć włosy suszarką, bo inaczej będą wyglądały na bardzo oklapnięte. Jak się okazało zaprzestanie suszenia sprawiło, iż nie są tak przesuszone i nabrały sprężystości :)

      Usuń
  6. Marzy mi się ten szampon love2mix z chilli. Gdy tylko uszczuplę szamponowe zapasy, muszę go sobie kupić :) mam bardzo podobne włosy do Ciebie, więc jest prawdopodobieństwo, że się sprawdzi.
    U mnie też po odstawieniu suszarki włosy odżyły i w szoku byłam, że da się rozczesać suche włosy. Dzięki pielęgnacji już tak mi się nie plączą, a kiedyś to był koszmar
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamy podobne włosy i podobne przemyślenia, włosowe siostry :D Jakie są Twoje ulubione odżywki i maski? :)

      Usuń
  7. Nie wielkie podcięcie pewnie by się przydało, ale i tak są długie i piękne ;))

    OdpowiedzUsuń
  8. W koncu trafilam na wlosowego bloga, gdzie moge powiedziec, ze mam w sumie ten sam rodzaj wlosow - cienkie, rzadkie (chociaz u Ciebie juz tego nie widac ;) ), delikatne, podatne na zniszczenia. Przeczytalam Twojego bloga od deski do deski, od momentu gdy zaczelas go prowadzic. Widac, jak Twoje wlosy sie zmienily i normalnie ociekam zazdroscia bo ja swoich do dzis nie moge poskromic. Moje sa jeszcze przed podcieciem bo przez okres jesienno-zimowy tyle mi ich nawypadalo, ze szok. Moim problemem jest to, ze nie moge ich zapuscic. Od wiosny do konca lata rosna, ale przychodzi jesien/zima i wypadaja garsciami i po nowym roku znowu zaczynam z krotszymi i tak w kolko, co urosna to musze sporo podciac :(
    Mam kilka pytan.
    - masz problem z przetluszczaniem sie wlosow glownie u nasady i przy skalpie? ja niestety tak. myje wlosy, a na drugi dzien praktycznie przy skalpie tluste klaki i znowu do mycia... nie wiem jak sie tego pozbyc.
    - druga sprawa - jakim olejem olejujesz wlosy (kilka sie przewinelo), obecnie jest to tylko Khadi czy cos jeszcze? Jak czesto olejujesz i jakim sposobem?

    Na pewno bede zagladac, w koncu tez jestem posiadaczka koszmarnych, trudnych do ujarzmienia wlosow, tyle ze przede mna jeszcze dluga droga ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co do suszenia bez suszarki. Zdarza mi sie, ale palcami wlosow nie rozczesze, musze niestety na mokro a to dlatego, ze mam strasznie splatane po myciu wlosy. Wiem, ze czesanie na mokro nie jest dobra metoda no ale.. innej niestety nie znalazlam -,-
      Poza tym jak nie wysusze suszarka to juz totalny przyklap i hełm na glowie ;P

      Usuń
    2. Wrecz nie moge sie napatrzec, zazdroszcze takiej dlugosci ! Plone z zazdrosci ! :D
      Kolor tez masz swietny ! *.*

      Usuń
    3. Sprawiłaś mi ogromną radość pisząc te słowa...Dziękuję! :* To naprawdę wiele dla mnie znaczy :)

      Skoro masz podobne włosy do moich, to jestem pewna, że uda Ci się doprowadzić je do stanu pełnego zdrowia i zapuścić.

      1. To, że włosy „nie rosną”, może być spowodowane kilkoma czynnikami:
      - są zniszczone/suche na końcach i wszystko co urośnie, zostaje „zabrane” przez wykruszające się końce,
      - Twoje włosy rosną naturalnie wolno (przeciętnie jest to 1 cm na miesiąc) i dlatego ciężko jest ci zauważyć przyrost,
      - masz jakiś problem zdrowotny.
      Z własnego doświadczenia wiem, że do momentu, aż nie podcięłam włosów, stały one w miejscu. Miałam bardzo zniszczone i suche włosy. Wszystko co urosło od skóry głowy, zostawało zabrane przez wyniszczające się i łamiące końcówki. Czasami nawet łamało się więcej cm włosów, niż urosło.
      Włosy wiosną i latem rosną o wiele szybciej niż w miesiącach jesiennych i zimowych.
      Nie wiem jak wygląda Twoja pielęgnacja, jakich używasz produktów, więc ciężko mi jednoznacznie stwierdzić co jest przyczyną Twojego problemu.
      Na pewno warto zainwestować w jakąś porządną wcierkę do skóry głowy, która wraz z wykonywanym przy nakładaniu jej masażem pobudzi cebulki do wzrostu, odżywi je, dotleni i wzmocni :).
      Zdrowym sposobem na przyspieszenie wzrostu włosów i ich wzmocnienie jest herbatka ze skrzypu polnego i pokrzywy, na mnie działa świetnie, po krótkim czasie „przytwierdza” wręcz moje włosy do skory głowy :).

      2. Mam ogromny problem z przetłuszczaniem się włosów. Bardzo często jest to główny problem posiadaczek włosów cienkich. To, co udało mi się zrobić, to przedłużyć ich świeżość o pół dnia tzn. myjąc włosy rano, wytrzymywały do wieczora następnego dnia (czyli niepełne 2 dni). W zimę postawiłam jednak na mycie wieczorem, codziennie i mi to nie przeszkadza.
      Nie wiem jak z Twoją skórą głowy, czy jest wrażliwa (moja jest). Mogę polecić Ci kilka rzeczy, które u mnie działają:
      - szampony marki Batiste. Są one bardzo dobre, jak psikniesz to masz praktycznie włosy świeże jak po wymyciu. Niestety u mnie stosowane zbyt często podrażniają skórę głowy, ale tak jak mówiłam, moja jest wrażliwa, na Twoją może być ok ,
      - mąka ziemniaczana. Radzi sobie troszkę gorzej niż suchy szampon, ale przy częściowym przetłuszczeniu skóry głowy działa świetnie. Jej minusem jest to, że na ciemnych włosach pozostawia delikatny, biały nalot. Ja mam ciemny blond i u mnie nie zostawia śladów,
      - wcierka Jantar. Bardzo dobrze poradziła sobie z przetłuszczającą się skórą głowy,
      - płyn do higieny intymnej Facelle Sensitive (jako szampon),
      - stosowanie szamponów ziołowych, płukanek ziołowych (ale tylko na skalp).

      3. Oleje
      Olejowałam włosy: sezamowym (widziałam, że włosy bardziej się błyszczały, ale musiałabym go poużywać trochę dłużej, żeby wydać sąd ostateczny :)), ze słodkich migdałów (najlepszy jak do tej pory olej na długość), arganowym (nie sprawdził się – puszył mi włosy, były matowe, jakby „brudne”), lnianym (podobnie jak arganowy, ale wydaje mi się, że nakładałam go zbyt wiele, bo to był pierwszy olej jaki stosowałam), alterra brzoza i pomarańcza (tak jak lniany, za dużo nakładałam i się nie sprawdził), Khadi (dobry na skalp, na długość jeszcze nie wiem :)).
      Największe efekty widzę jak dodam kilka kropel oleju do maski/odżywki. Olejowanie na sucho i na mokro, czy w tzw. rosołku mało mi dało.
      Szukam jeszcze idealnego oleju i metody, więc tutaj w 100% nie doradzę Ci :(
      Olejuję co 2-3 mycie.

      Pozdrawiam :*

      Usuń
    4. Dzieki Ci wielkie za odpowiedz. Na pewno bede tu regularnie zagladac i Ci dopingowac. A ja... moze i kiedys tez pochwale sie swoim efektem, najpierw musze je podciac ;)
      Co do wcierek to ciezko mi jakiekolwiek dostac bo mieszkam w Niemczech i nie znam sie za bardzo na tutejszych produktach. Wczesniej mialam Jantar ale nie zauwazylam zadnej roznicy, poza tym w Polsce tez ciezko go dorwac.
      Chyba pomysle nad tym Khadi, bo ma dosc sporo dobrych opini. Cena troche wysoka no ale czego sie probuje by osiagnac cel ;)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  9. Ojej śliczne włosy :) Chociaż faktycznie na końcach trochę przerzedzone ;) Khadi też używałam i byłam bardzo zadowolona ;)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Cieszę się, że Ci odlewki służą :*
    I zazdroszczę tego, że już w lipcu będziesz miała włosy takiej długości, jaką chcesz osiągnąć :) U mnie koniec marca to dopiero będzie początek przygody ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli wszystko dobrze pójdzie... :) A późnej długa droga w celu uzdrawiania grzywki i tak naprawdę reszty włosów, bo w dalszym ciągu nie są w 100% zdrowe :)

      Usuń
  11. Muszę zacząć wrzucać zdjęcia od przodu. Może i z tyłu przyklap wygląda w miarę ok, ale jest tam zdecydowanie więcej włosów, niż przy twarzy. To całkiem inna bajka i to już nie wygląda dobrze :(

    Czekam na wpis odnośnie efektu WOW! :) :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Jakie długie! i piękne są ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :* Jeszcze nie są na tyle długie, aby mnie zadowoliły! :)

      Usuń
  13. Bardzo ładne włoski! Ja ostatnio też zbytnio obciążam włosy... I też potrzebuję podcięcia:/
    Zapraszam do mnie, mój nowy blog! :-)
    www.distinctive-beauty.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Jaaakie długie :D Ja walczę o długość na swoich, jeszcze sporo mi brakuje do wymarzonej długości :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To walczymy razem :) Kontynuowanie pielęgnacji + czas, który i tak upłynie = wymarzona długość ♥

      Usuń
  15. Też chcę ten olejek Khadii, a włoski coraz lepiej wyglądają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też go chciałam i otrzymałam w prezencie :) Widzę baby hair po nim! :)

      Usuń

Mam nadzieję, że miło spędziłaś czas na blogu i wyniosłaś z jego treści cenne wskazówki. Życzę Ci owocnej pielęgnacji włosów, ciała i umysłu. :-)