lipca 22, 2014

Niedziela dla włosów - biały cukier jako piling do skóry głowy i nawilżacz


Moja niedziela dla włosów troszkę się przesunęła, bo w ostatniej chwili okazało się, że mogę spędzić czas nad wodą :) Zaplanowany zabieg przeniosłam na poniedziałek. 

Postanowiłam zastosować najzwyklejszy, biały cukier.

Biały cukier postanowiłam wypróbować na dwa sposoby:
Miodowe mydełko Agafii i Maska Toskańska z dodatkiem cukru

Efekt pilingu mnie powalił! Skóra głowy jest rewelacyjnie oczyszczona i przy tym nawilżona. Czuję taką przyjemną świeżość, a włosy są lekko odbite od nasady. 

Niestety dodanie cukru białego do maski to totalna klapa w moim przypadku. Włosy stały się zbyt lekkie, końcówki są niedociążone i niestety straciły blask. Ostatnio zauważyłam, że moje włosy dokarmiane tylko emolientami wyglądają ślicznie. Jest to dla mnie bardzo dziwne, bo zawsze włosy były dość suche i musiałam łączyć humektanty z emolientami, a tutaj proszę - bunt :) 


Do wczoraj cieszyłam się, że odkąd wróciłam od fryzjera miesiąc temu nie miałam jeszcze ani jednego BHD. Moje szczęście się skończyło - ty wredny cukrze. :-) Włosy nie wyglądają zjawiskowo, ale obiecuję, że wrócę do sprawdzonych zestawów. Nie ma tego złego, bo piling cukrowy do skóry głowy wchodzi na stałe w mój repertuar.



Komu polecam?

Jeśli czujecie, że skóra głowy potrzebuje mocnego odświeżenia to polecam piling z białego cukru, w szczególności cienkowłosym, bo daje efekt lekkiego uniesienia. Jest tani i można go wykonać od zaraz w domu.

Cukier biały jako dodatek do maski - warto spróbować, mimo, iż u mnie dał nieciekawy efekt, bo wiele włosomaniaczek sobie go chwali. Nie miałam akurat cukru brązowego w domu, ale na długość warto dodać właśnie brązowy, gdyż jest nierafinowany i zawiera składniki odżywcze, których nie posiada cukier biały.


Chciałabym jeszcze spróbować cukru w roli naturalnego lakieru do włosów. Może któraś z Was próbowała? :-)


51 komentarzy:

  1. najbardziej boli jak BHD jest niejako z wlasnej winy ;) Peeling cukrowy tez stosowalam, musze znow do niego wrocic .
    A jak ci sie cukier zachowywal w tym mydelku bo ono jest dosc geste i jakos wyobrazam sobie ze stosunkowo trudno sie je miesza z czymkolwiek. Przy zwyklym szamponie mialam wrazenie ze wiekszosc cukru rozpuscila sie zanim go nalozylam na skore glowy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie Kasiu :) Mydełko mimo, iż jest gęste to bardzo łatwo połączyło się z cukrem. Mam wrażenie, że ta gęsta konsystencja utrzymywała dłużej cukier, chociaż wiadomo, że i tak się w końcu rozpuścił :P W trakcie robienia pilingu jak już poczułam, że cukier się rozpuszcza, to dołożyłam kolejną porcję.

      Usuń
    2. buu brzydki blogger zezarl mi odpowiedz :(

      Mialam kiedys odlewke cudnego peelingu - szamponu:
      http://powerlook.pl/product-pol-2680-KEMON-PUREZZA-S-SHAMPOO-Szampon-z-peelingiem-do-suchej-skory-glowy-z-lupiezem-250-ml.html

      super sklad, bogaty w wyciagi (skrzyp, zielona herbata, lawenda, mirt, rumianek, nagietek, roza, aloes) i olejki eteryczne- w sumie to mozna sie pokusic o zrobienie czegos takiego w domowym zaciszu, tzn olejki, wyciagi i cukier :) a to ze sie rozpuszcza to dodatkowy plus :) nie raz mialam ochote na peeling kawowy albo ze zmielnych pestek ale balam sie ze skoncze wydlubujac drobinki

      Usuń
    3. Ooo, dziękuję za info :) Bardzo ciekawy produkt :) Faktycznie, rozpuszczalność cukru to jego atut, ale nie w początkowej fazie nakładania, wiadomo :) Robiłam raz piling z nasion malin i badzo ciężko było mi usunąć go ze skóry głowy, więc cukier jak na razie wygrywa :)

      Usuń
    4. Produkt super, szkoda ze cena taka sobie niezbyt mila :( Peeling rokitnikowy NS tez sklad ma zacny , objetosc podobna a cena polowe nizsza

      Usuń
    5. Ag90 z bloga http://thin-hair.blogspot.com/ cały czas mi go zachwala :) Może się w końcu skuszę. Ja znowu z serii rokitnikowej wychwalam pod niebiosa szampon + balsam maksymalna objętość. Napiszę o nim na dniach bo to włosowe objawienie! :)

      Usuń
    6. z kazdej strony mnie ta seria kusi, no naprawde gdzie nie zajrze to ja chwala. A ja taka durna jestem, zamiast po prostu wziac sobie kupic chciejstwo i miec spokuj duszy to nie, kupie inne "zapchajdziury" bo akurat w promocji, bo okazja, bo cos tam. A do chciejstw dalej wzdycham i w efekcie wydaje wiecej pieniedzy. {Przyklad- zachcialo mi sie tego serum do koncowek rokitnikowego. Chodze i smece o nim, odwiedzam je w roznych sklepach internetowych, nie wiem ile razy mialam je juz w wirtualnym koszyku ale NIE- bo przeciez mam zakupowego bana w tym miesiacu, trza najpierw zapasy pozuzywac. Co nie przeszkadzało mi kupic serum Bioelixire- a bo to taki maluszek, serum do koncowek z Yves Rocher i przy okazji olejku na zapas (promocja!!!!), szamponu NS w sumie nie tego co chcialam ale znow- PROMOCJA!, mydelka agafii na zapas (okazja!!!) . Normalnie sama juz siebie mam dosyc. A serie NS chyba sobie na urodziny po prostu kupie. Czekam na recenzje w takim razie

      Usuń
    7. JEENY JAK JA MOGLAM NAPISAC SPOKUJ!!!! Az sie zaczerwienilam!!! czy ten blogger nie ma mozliwosci edycji wpisu?

      Usuń
    8. Kasiu nie przejmuj się :D Ile razy ja napisałam z błędem, naprawdę. Ważniejsze jest to, że ktoś tu popada w zakupoCholizm :D (żeby ci nie było przykro, to ja też z błENdami). Trzeba powiedzieć sobie "dość", jak Agnieszka Chylińska :D

      Z Bioelixire powinnaś być bardzo zadowolona :* :)

      Usuń
    9. Tak jak Martusia napisała, jestem taaaak zadowolona z rokitnikowego scrubu NS, że zastosowanie cukru jako peeling mnie nawet nie kusi :D

      Usuń
  2. hej:))! czy byłaby możliwość przesłania Tobie na emaila zdjęc moich włosów z opisem + z prośbą o poradę? :( nie daję już sobie rady,a przyda mi się opinia jakiejś drugiej osoby,co ma o tym pojęcie:)) proszę o odpowiedź.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, z ogromną przyjemnością pomogę :* martusiowykuferek@gmail.com :*

      Usuń
    2. Bardzo dziękuje! :* na dniach dostarczę wiadomość :)) :* !

      Usuń
  3. Uwielbiam robić sobie peeling skóry głowy, ale lepsze efekty u mnie daje peeling kawowy :)
    Twoje włosy i tak wyglądają ślicznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a jak z wyplukiwaniem, nie zostaja drobiny na wlosach?

      Usuń
    2. Kawowy uwielbiam do ciała, jest najlepszym pilingiem jaki stosowałam. Ze względu na kolor włosów boję się przyciemnienia i nie stosuję na włosy :)

      Usuń
    3. Jeśli chodzi o peeling, który ma nie przyciemniać, to ja stosuję rozdrobnione pestki cytryny lub (ulubiony) mak;) Pozdrawiam, Anita

      Usuń
    4. A jak rozdrabniasz? :) Czy może kupujesz "gotowca"? :)

      Usuń
  4. Piękne włosy :) Gdybym miała tylko cierpliwość to robienia mikstur może i moje by tak wyglądały :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Również bardzo lubię peeling skóry głowy z cukrem :) Jednak do maseczki chyba nie odważę się go dodać, coś czuję, że byłaby klapa ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zachwycam się włosami, czytam, a tu mowa o BHD!:)

    OdpowiedzUsuń
  7. a wlasnie, a propos ogolnodostepnych produktow uzywanych w pielegnacji, uzywal ktos moze mleka w proszku? Tak sie zastanawiam, czy jako dodatek do maski by sie nie sprawdzilo, w koncu to proteiny i cukier mleczny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie używałam, ale jak wrócę do domu to to zrobię! Niedawno kupiłam do bromelainy i miałam zrobić taki mały eksperyment i zapomniałam. Dobrze, że jest Kasia-przypominajka. :D

      Usuń
    2. Bardzo ciekawy pomysł Kasiu, nawet nie wpadłabym na to :)

      Usuń
    3. jak to sie okaze nowym po zelatynie, cukrze i kawie objawieniem blogosfery to pekne z dumy haha

      Usuń
  8. zdecydowanie bardziej wolę kawę, która nie dość ,że ładnie pachnie to jeszcze nie rozpuszcza się w ekspresowym tempie. Właściwe nie mam też zbyt dużych problemów ze spłukaniem jej z głowy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak, czy owak, wlosy prezentuja sie swietnie :) Ja nie przepadam za peelingiem cukrowym, klaczki wypadaja w wiekszej ilosci ;/

    OdpowiedzUsuń
  10. Peeling z Natry Siberici jest świetny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, wiem! :) Moja koleżanka mi go cały czas zachwala i inne osoby, więc może kiedyś się na niego skuszę :)

      Usuń
  11. *Natury Siberici Rokitnikowy :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Też robię taki peeling raz na jakiś czas. Używam do niego cukru i szamponu, który aktualnie chcę zużyć. To wspaniałe odświeżenie dla skóry głowy, i nawet maski i oleje jakoś lepiej się po nim wchłaniają.

    OdpowiedzUsuń
  13. Dawno nie robiłam peelingu.. Czas to zmienić :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Sama robiłam wpis na temat peelingu skóry głowy zapraszam http://kiniaczek78.blogspot.com/2013/10/peeling-skory-gowy.html . Moim ideałem jest jedna peeling z kawy jak dla mnie idealnie się sprawdza. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piling z kawy uwielbiam stosować do ciała. Mam blond włosy i obawiam się ich przyciemnienia, więc zostaję przy cukrze! :)

      Usuń
  15. bardzo lubię peeling cukrowy :) skalp wtedy jest na 120 % czysty :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Mnie peeling cukrowy nie wychodzi. Zanim dotrę z nim do skóry głowy, kryształki już się zdążą rozpuścić. Także nie miałam sposobności docenić jego właściwości oczyszczających. A kawowego z kolei trochę się obawiam bo ciężko potem wypłukać fusy z włosów.
    arianna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sobie dobrałam cukru w trakcie mycia :) Pewnie przy gęstych włosach jest bardzo ciężko, ale ja mam dość rzadkie i przy tym cienkie i nawet przez włosy czuję cukier na skalpie.

      Kawowy polecam na ciało - rewelka! :)

      Usuń
    2. czytalan na blogu Henrietty o peelingu z cukru w oleju, podobno rozpuszcza sie wolniej. warto sprobowac chociaz oczywiscie troche z tym wiecej zachodu

      Usuń
    3. O! Rewelacyjny pomysł :) Może sprawdziłby się w połączeniu z olejem rycynowym?

      Usuń
  17. Również używam pilingu,zwłaszcza ,gdy jest tak upalnie.Czuję ,że skóra głowy potrzebuje silniejszego oczyszczenia.Masz piękne włosy!

    OdpowiedzUsuń
  18. Również wolę peeling kawowy, gdy próbowałam z cukrem od razu się rozpuścił :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Stosowałam kilka razy peeling cukrowy ale za każdym razem wylatywało bardzo dużo włosów i obawiam się, że to nie dla mnie. Chociaż efekt był świetny, czułam się jakkolwiek to brzmi wyjątkowo czysta :). Mojej przyjaciółka miała taki sam efekt z cukrowym ale za to bardzo chwali sobie kawowy po którym nic nie wypada. Jednak kawowy lekko przyciemnił włosy, jej to nie przeszkadza ale ja pewnie z moimi blond włosami dostałabym zawału :D

    OdpowiedzUsuń
  20. a cukier nie rozpuści się za szybko? tez potrzebuje peelingu chociaż włosy dość mocno wypadają i nie wiem czy to bedzie dobry pomysł;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozpuści się, ale można dobrać w trakcie mycia :) Zrobiłabym próbę na małym wycinku skóry głowy, bo faktycznie nie wiadomo jak zaregauje. Może być tak, że piling Ci pomoże jeśli włosy wypadają np. przez duże nagrodmadzenie łoju.

      Usuń
  21. ja wiem,że powinnam robić częściej peeling skóry głowy. jednak jest mi taaaaaaaaaaaaaak nie po drodze!

    OdpowiedzUsuń
  22. uwielbiam peeling z cukru, skóra jest zawsze super nawilżona :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Witam,czy po peelingu trzeba umyć włosy samym szamponem czy wystarczy splukac?

    OdpowiedzUsuń
  24. Witam,czy po peelingu cukrowym należy umyć włosy samym szamponem czy tylko splukac?

    OdpowiedzUsuń

Mam nadzieję, że miło spędziłaś czas na blogu i wyniosłaś z jego treści cenne wskazówki. Życzę Ci owocnej pielęgnacji włosów, ciała i umysłu. :-)