DLACZEGO PEELING?
Na skórze głowy tworzy się warstwa będąca mieszanką łoju, brudu i resztek kosmetyków, która zatyka mieszki i może powodować rozregulowanie funkcji skóry. Jeśli warstwa mocno się nadbuduje, sam szampon może być niewystarczający, aby to usunąć (wyjątkiem są szampony pilingujce, zawierające enzymy czy kwasy rozpuszczające martwy naskórek i pozostałe niechciane komponenty :-)).
EFEKTY, JAKIE PRZYNOSI REGULARNY PEELING SKÓRY GŁOWY:
- usuwa martwy naskórek,
- ogranicza nadmierne przetłuszczanie się skóry głowy,
- pomaga pozbyć się łupieżu,
- ułatwia wzrost włosów,
- skóra głowy lepiej przyjmuje wcierki i oleje, a co za tym idzie - jest lepiej odżywiona,
- skóra głowy jest lepiej ukrwiona i dotleniona,
- odbija włosy od nasady.
GDY WŁOSY NIE CHCĄ ROSNĄĆ
Jeśli macie wrażenie, że włosy stoją w miejscu i nie rosną, być może problemem są zaczopowane mieszki włosowe. To częsty problem, z którego mało osób zdaje sobie sprawę. Będąc na wizycie w Centrum Zdrowego Włosa w Krakowie, dowiedziałam się, że to popularny problem wśród pacjentek. Jeśli do tej pory nie robiłyście pilingów regularnie, koniecznie wdrożcie je do włosowej pielęgnacji. Być może okaże się, że właśnie gromadzący się łój tworzy barierę, przez którą włos dosłownie nie jest w stanie się przebić.
JAK WYKONAĆ PEELING SKÓRY GŁOWY?
Przede wszystkim należy zwilżyć skórę głowy. Tak jak z twarzą, tak i ze skalpem, peelingu nie wykonujemy na sucho, gdyż może to podrażnić skórę.
Aplikuję produkt na skórę i kolistymi, delikatnymi ruchami pocieram. Ziarenka wplątują się we włosy na długości, to normalne i spokojnie można je usunąć mocniejszym strumieniem wody czy odżywką (tutaj świetnie sprawdzi się drożdżowa Agafii, która jest przeznaczona do aplikowania na skórę głowy). Warto pamiętać, że zbyt mocne pocieranie może podrażnić skórę głowy i w niektórych przypadkach - pobudzić gruczoły łojowe do pracy, co zagwarantuje nam przyspieszone przetłuszczanie.
Jeśli używam pilingu enzymatycznego po prostu dokładnie rozprowadzam kosmetyk na skórze głowy i czekam określoną przez producenta ilość czasu, po czym zmywam preparat.
JAK CZĘSTO ROBIĆ PEELING?
Na początek polecam wykonywać peeling raz na 2-3 tygodnie. Jeśli skóra głowy dobrze reaguje, można przy tej częstotliwości pozostać lub ją zwiększyć. Jeśli jest podrażniona - warto wydłużyć czas między zabiegami. Nie mogę jednoznacznie wskazać, że taki i taki czas jest optymalny. Warto jednak trzymać się umownych widełek, a częstotliwość doprecyzować adekwatnie do indywidualnych potrzeb.
JAKI PEELING WYBRAĆ?
Peelingi możemy podzielić na te z drobinkami/z koniecznością pocierania oraz bez drobinek/bez konieczności pocierania (enzymatyczne, kwasowe). W przypadku pierwszej grupy to twarde drobinki usuwają martwy naskórek. W drugiej grupie kosmetyk rozpuszcza martwy naskórek.
Produkty z drobinkami:
- BIAŁY CUKIER
- PILING Z KAWY
- PILING Z DROBINKAMI VIANEK
Łagodzący peeling do skóry głowy Vianek to bardzo popularny piling z drobinkami. Jeśli jesteście fankami drobinek, warto go przetestować. :-) Zawiera cukier, ale też kwas salicylowy, więc złuszcza dodatkowo poprzez rozpuszczanie.
- PEELINGI NATURALNE: Z TRUSKAWKI, ARONII, BZU
Peelingi bez pocierania:
- ŻEL KERATOLITYCZNY CERKOGEL30
- SZAMPONY PEELINGUJĄCE
- MOI ULUBIEŃCY :-)
Moim drugim ulubieńcem jest pięknie pachnący piling Insight Rebalancing Scalp Exfoliating Cream - krem złuszczający, po który obecnie sięgam najczęściej. Posiada bardzo delikatną formułę, która koi moją wrażliwą skórę głowy. Ma niewielkie drobinki, a dodatkowo rozpuszcza martwy naskórek.
Opcji jest sporo, w związku z czym każdy znajdzie coś dla siebie. :-) Kiedyś byłam zwolenniczką naturalnych rozwiązań i stawiałam na tanią opcję czyli peeling z cukru bądź z nasion. Jednak teraz sięgam wyłącznie po gotowe produkty. Koniecznie napiszcie czy wykonujecie regularnie peelingi skóry głowy, czego używacie i podzielcie się, jeśli macie jakieś sprawdzone kosmetyki. :-)
U mnie świetnie sprawdza się maseczka złuszczająca w postaci ziół indyjskich, Salicylolu i soku z żyworódki/ czarnej rzepy - cudownie złuszcza, nawilża i pozwala uzyskać upragnioną objętość na moich niskoporowatych włosach :)
OdpowiedzUsuńZioła indyjskie chodzą za mną od początku włosomaniactwa i jeszcze nie miał okazji wypróbować :-) Jak je aplikujesz? :-)
UsuńZgadzam się z tym, że peeling skóry głowy to nadal mało znany zabieg. Też kiedyś o tym pisałam :D
OdpowiedzUsuńMi wystarczy wykonywanie peelingu raz na 2-3 tygodnie, a czasem rzadziej, ponieważ nie używam żadnych stylizatorów, a ze skalpem ma styczność tylko szampon i wcierka.
Od siebie dodam jeszcze, że peeling poprawia stan skóry głowy :) Kiedyś miałam delikatny łupież (malutkie suche płatki), a po regularnym złuszczaniu peelingiem problem minął.
Pozdrawiam :D
Bardzo przydatny wpis. Ja niestety mam tłusty łupież i 2 razy w tyg wykonuję peeling cerkogelem. Widzę efekty jesli połączę kurację z użyciem szamponu przeciwłupiezowego. Boję się stosować peelingi mechaniczne- pocieranie skóry głowy i masaże wzmagają u mnie wypadanie włosów (przynajmniej tak mi się wydaje). Bardzo ciekawe jest dla mnie stosowanie szamponów z kwasami. Nie pomyślałabym o tym. Polecacie jeszcze jakieś szampony tego typu poza sylveco?
OdpowiedzUsuńU niektórych osób pocieranie skalpu to zła droga i jesteś tego przykładem. :-) Nie znam innych produktów, może któraś z dziewczyn coś poleci?
UsuńSuper wpis, może akurat peelingi pomogą mi przy zakolach, gdzie niespodziewanie jakiś czas temu przerzedziły mi się włosy. Coś tam niby odrastają, ale powoli im to idzie.
OdpowiedzUsuńwcierka :)
UsuńDokładnie :-)
UsuńDo peelingu skóry głowy polecam błoto z Morza Martwego :) Tylko trzeba wykonać próbę uczuleniową przed pierwszym zabiegiem :) Ja peeling wykonuje tylko 4 razy w ciągu roku, nie mam potrzeby eobić tego częściej :)
OdpowiedzUsuńzastanawiałam się nad tym zabiegiem już dawno temu i jakoś nie znalazłam chęci na jego wykonanie. może jutro się w końcu uda;]
OdpowiedzUsuńMoja mama miała straszny problem z wypadaniem włosów i poleciłam jej peeling skóry głowy i jej to pomogło. :)
OdpowiedzUsuńNie robiłam peelingu głowy nigdy. Ogarnęłam ostatnio zbuntowane końcówki, teraz czas ogarnąć przyklap. Może i na peeling się w związku z tym skuszę.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post
OdpowiedzUsuńCześć! Trafiłam na Twojego bloga szukając inspiracji na moje niepokorne włosy ;-) I czytam, czytam i myślę, że robisz świetną robotę, super, że piszesz! Wysyłam słowa uznania i czytam dalej, jak mogę te moje kłaczki okiełznać :D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło! :-)
UsuńCzego konkretnie szukasz? Chcesz zmienić fryzurę, a może szukasz upięć? :-)
Przede wszystkim chciałabym je okiełznać, bo niby są kręcone, ale nie kręcone w piękne loki, tylko kręcone jak wiatr zawieje. Więc żeby wyglądać na miarę poczesaną, prostuję je na szczotce - ale w miarę, jak włosy rosną, dzieją się cuda, każdy idzie w inną stronę, prostowanie odpada. Chciałabym je zapuścić, ale za każdym razem jak dochodzę do długości kawałek przed ramię, dostaję szału jak je widzę i obcinam xD Więc wychodzi chyba na to, że skończę poszukiwania na nowej fryzurze :D :D
UsuńCzyli Twoje włosy to typowe fale :-) Ni to proste, ni kręcone. Musisz je stylizować, żeby je zdefiniować. Można to robić bez użycia ciepła np. susząc przy pomocy płaskiej szczotki lub podkreślać skręt żelem lnianym. :-) Poczytaj u mnie na blogu wpis o typologii włosów według A. Walkera :-) Zrobił podział na włosy proste, falowane i kręcone, w zależności od grubości włosa i tym się kieruj przy pielęgnacji. Wejdź sobie na bloga kasianafali.pl - Kasia ma kręcone włoski i super pomyśły na pielęgnację dla takich włosów. I jest przesympatyczną osobą. :-)
UsuńOjeju, dziękuję, poczytam! :)
UsuńPrzypomniałaś mi Martusiu, że dawno nie robiłam peelingu ;-) mój ulubiony to kawowy, robiłam go już kilkakrotnie i bardzo mi odpowiada. Do cukru jakoś nie mogę się przekonać :-)
OdpowiedzUsuńMartusiu, a kiedy będzie obiecany post z Twojej wizyty u trychologa? Bardzo jestem jej ciekawa ;-) :-)
Mogę być taką przypominajką :-) Post miał być już kilka razy, ale cały czas coś innego wypadało i przekładałam publikację. Trudno mi powiedzieć kiedy, ale będzie... :-(
Usuń:-)
Ja też jeszcze niedawno nie robiłam peelingu skóry głowy, ale po wizycie u trychologa się to zmieniło. Na początku rozważałam zgłoszenie się na takie zabiegi do gabinetu trychologicznego, ale po przeanalizowaniu kosztów postanowiłam wykonywać peeling w domu.
OdpowiedzUsuńKiedyś próbowałam peelingu z cukrem, ale nie sprawdziło się to u mnie i taki peeling podrażnił mi skórę głowy, którą mam wrażliwą. Dlatego teraz skusiłam się na gotowy produkt o w miarę naturalnym składzie - Natura Siberica i jestem baaaardzo zadowolona :)
Jeśli chciałabyś przeczytać recenzję to zapraszam do siebie - tutaj znajdziesz recenzję tego produktu: http://kosmetycznastronazycia.blogspot.com/2016/04/natura-siberica-myjacy-rokitnikowy.html - mam nadzieję, że nie masz mi za złe, że pozwoliłam sobie wkleić link do siebie ;)
Dobre ma opinie ten piling :-) Fajnie, że zostawiłaś linka, być może ktoś będzie chciał kupić gotowy produkt, to sobie poczyta :-)
UsuńZ nieba mi spadłaś z tym postem! :)
OdpowiedzUsuńW końcu jestem aniołem, hie hie. :D
UsuńMiałam gotowy produkt do peelingu głowy z firmy Marion, kupowało się go w saszetkach. Kosztował coś ok. 2-3 zł (taka podwójna saszetka), ja byłam zadowolona.
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie stosowałam peelingu skóry głowy ale skoro polecasz to chyba muszę w końcu wypróbować :) jakoś mam opory przed tymi ziarenkami we włosach, że po prostu będę musiała je długo usuwać z włosów :) chyba wolałabym peeling enzymatyczny, czy szampon sylveco działa w ten sposób? Dobrze zrozumiałam?
OdpowiedzUsuńSpokojnie, ziarenka się wypłukają :-) Dokładnie, szampon Sylveco tak działa :-) I może dlatego moja skóra głowy jest w tak dobrym stanie, gdyż często go używam (chociaż aktualnie go nie mam :P)
UsuńJa używam tego produktu, nie jest drogi, robi robotę, ale przy okazji niestety mocno puszy włosy i mam wrażenie, że je trochę przesusza (nawet jeśli myje skóre głowy z odżywką na długości włosów) także na pewno spróbuję nasionek ze zrob sobie krem, nie wiedziałam, że mają takie coś dostępne! ;)
OdpowiedzUsuńhttp://triny.pl/peeling-skory-glowy/2180-natura-siberica-myjacy-rokitnikowy-scrub-dla-skory-glowy-dla-wszystkich-typow-wlosow-200-ml.html
Słyszałam o tym produkcie same dobre rzeczy :-)
UsuńJa zapomniałam przez ostatnie tygodnie o peelingach, ale planuję powrócić :) Najlepiej sprawdza się u mnie cukrowy :)
OdpowiedzUsuńMam krótkie pytanie : Jeżeli ktoś nie posiada gęstych mydeł, czy jest jakaś inna opcja, np. dodać peeling do szamponu, maski albo stosować solo (po prostu wcierać ziarenka w skórę głowy)?
OdpowiedzUsuńJasne! Dodaj piling do szamponu i/lub stosuj solo :-)
UsuńWydaje mi się, że moje włosy w ostatnim czasie jakby wolniej rosną więc spróbuję częściej stosować taki peeling, a nie tylko raz na kilka miesięcy jak sobie o nim przypomnę :D
OdpowiedzUsuńMuszę powrócić do systematycznego peelingowania skóry głowy, koniecznie! Świetny post:)
OdpowiedzUsuńDzięki kochana :-)
UsuńSama kiedyś robiłam wpis na temat peelingu skóry głowy.Ja stosuję kawowy, ale ogólnie peeling skóry głowy jest naprawdę zbawienny, szkoda tylko że tak często pomijany :)Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńChyba już cała blogosfera o tym pisała, a ja biedna, ostatnia, dopiero po 3 latach się zebrałam :D :-) Niby temat ten sam, ale każdy ma inne doświadczenia, trzeba pisać o tym więcej, więcej, aby po wpisaniu w google "peeling" wyskakiwało "peeling skóry głowy", to po prostu mega ważna rzecz. :-)
UsuńUch, niby wiem, że potrzebny, niby wiem, że łatwy do zrobienia i tani, ale jakoś nie mogę się zmusić do regularnego używania peelingu:(. Stosuję go od wielkiego dzwonu, jak mi się przypomni, ale twój wpis mnie zmotywował i postaram się zmusić do cotygodniowego peelingowania;).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Zakredkowana
Doskonale to rozumiem :-) Systematyczność zaczyna się tam, gdzie prawdziwe problemy. :-) Największa mobilizacja jest wtedy, kiedy dzieje się coś niedobrego, czy to z włosami czy ze zdrowiem. :-) Ale jak mawiajo na dzielni" lepiej zapobiegać niż zwalczać. ;-)
UsuńJa bardzo lubię stosować peeling kawowy i świetnie się u mnie sprawdza. :)
OdpowiedzUsuńW sensie do skóry głowy, tak? :-) Bo ja uwielbiam go do ciała - moje must have <3
UsuńMartusiu, moja skóra głowy jest przetłuszczająca się i niestety muszę myć włosy codziennie. ale od niedawna jest katastrofa, włosy są tak oklapnięte, a już nie mówie że po umyciu wyglądają jak polane olejem. Niegdyś używałam mydła miodowego, cedrowego niestety nie sprawdziły się. Obecnie używam trzech szamponów na przemian plus jeden oczyszczający. ECOLAB wzmacniający, SYLVECO odbudowujący z kiełkami pszenicy, oraz tołpa wzmacniający z granatem.Wiadomo swego czasu używałam drogeryjnych szamponów typu Altera, Shauma itp, itd. Niestety włosy w dalszym ciągu sa oklapnięte... czego szukać a czego unikać w szamponach. Polecasz może jakiś szampon który usztywni włosy? BArdzo proszę o omoc nie tylko Ciebie ale również inne dziewczyny..
OdpowiedzUsuńJa aktualnie używam cedrowego peelingu Agafii – zarówno do ciała, jak i skóry glowy. Polecam :) Cena też dość przyjazna, kilkanaście złotych za słoiczek.
OdpowiedzUsuńA jak mogę użyć peelingu np.z kawy jeżeli nie mogę go zmieszać z szamponem ani niczym chemicznym? Stosuję no poo method i nie mam pomysłu z czym zmieszać fusy z kawy czy cukier? Myję włosy w orzechach piorących więc nie będzie problemu ze spłukaniem.
OdpowiedzUsuńPeeling z ziaren - coś wspaniałego ;)
OdpowiedzUsuńJa niedawno odkrylam peelingowanie skory glowy , dzieki temu wlosy przestały wygladac na tluste i o wiele szybciej rosną, pojawiły się tez nowe baby hair! ja stosuje dwa razy w tygodniu.
OdpowiedzUsuńHej, czytam Twojego bloga od dawna,bo sama mam cienkie włosy i jest ich mało :) chciałabym zapytać, czy wiesz może czy przy łuszczycy (bardzo delikatna) na skórze głowy peeling pomoże czy może zaszkodzić?
OdpowiedzUsuńZ góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam 😀 Angelika
A do całej listy dodałabym również zastosowanie glinek, szczególnie zielonej :) Większość wymienionych peelingów posiada ziarnistości, warto na nie uważać przy wrażliwym skalpie, a także zwrócić uwagę na sposób wykonywania samego peelingu, by uniknąć podrażnienia.
OdpowiedzUsuńSzampony peelingujące są cudowne, jednak należy pamiętać o pewnej regularności w ich stosowaniu, aby uzyskać świetny efekt ❤
OdpowiedzUsuńOstatnio zrobiłam swój pierwszy peeling w życiu. Jestem zachwycona! :) Mam nadzieję, że uda mi się utrzymać ten nawyk! :)
OdpowiedzUsuńja nie lubię robić peelingu głowy. jakoś tak słaby efekt po nim jest. ale wiadomo każdy co innego woli
OdpowiedzUsuńPróbowałaś może kiedyś robić własnoręcznie taki peeling? :)
OdpowiedzUsuńSuper produkt, uwielbiam ten peeling :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny produkt :)
OdpowiedzUsuńBardzo przypadł mi do gustu peeling wax Pilomax. Fajnie współpracuje z całą serią ich kosmetyków.
OdpowiedzUsuńMam ten z firmy Vianek, staram się robić raz na tydzień... Chociaż różnie to bywa, systematyczność nie jest moją mocną stroną... Echh. :D
OdpowiedzUsuń