września 20, 2016

Olej mineralny, paraffinum liquidum, parafina | Tak czy nie?


Parafiny to kontrowersyjna grupa składników powszechnie stosowanych w kosmetykach. Mają za zadanie natłuścić skórę i włosy, a także zatrzymać nawilżenie. Często sprawdzają się w pielęgnacji skór atopowych. Zarzuca się im kiepską jakość, kojarzoną z zanieczyszczeniami, ponieważ parafina uzyskiwana jest w procesie destylacji ropy naftowej. Inaczej działa parafina w kremach do twarzy, inaczej w produktach do pielęgnacji włosów. Przypisuje się jej negatywne działanie, ponieważ może zatykać pory, powodować wypryski i potęgować problemy ze skórą głowy. Dzisiaj dowiecie się wszystkich według mnie najważniejszych informacji na temat parafiny m.in. czy warto kupować produkty z parafiną w składzie, jakie są pozytywne i negatywne aspekty stosowania parafiny, a także jakich nazw szukać w składzie, by wiedzieć, że znajduje się w nim parafina. Pokażę również jedną z moich ulubionych odżywek, która ma w składzie parafinę. 




CZYM JEST PARAFINA?

To bezbarwna, bezzapachowa substancja, uzyskiwana w procesie destylacji ropy naftowej. Jest emolientem, a jej zadaniem jest stworzenie bariery ochronnej. Z tego względu świetnie nawilża i natłuszcza skórę i włosy. Jest szczególnie przydatna podczas niskich temperatur. Parafina nie jest wchłaniana przez naskórek, osadza się tylko na zewnętrznej warstwie, można ją łatwo usunąć za pomocą detergentu.

Stosuje się ją przy skórach atopowych, alergicznych i wrażliwych, jest szczególnie pomocna przy puszących się i suchych włosach. Nie uczula, ma neutralny wpływ na naszą skórę, w odróżnieniu od olejów naturalnych, które potrafią mocno uczulić.

Parafina nadaje konsystencję kosmetykowi, sprawia, że ma bardziej kleistą/zbitą/lepką konsystencję. 


W składzie INCI szukaj nazw:
  • Paraffinum Liquidum,
  • Mineral Oil,
  • Petrolatum,
  • Cera Microcristallina,
  • Oleum Mineral Album,
  • Oleum Vaselini Album,
  • Vaseline,
  • Oleum Paraffini.


GDZIE WYSTĘPUJE?

W kosmetykach każdego rodzaju: balsamach, szamponach, kremach, maseczkach do twarzy, pilingach, kosmetykach kolorowych (np. w podkładach wyrównuje powierzchnię skóry, podobnie jak silikony). Jest również bazą wielu maści aptecznych, a nawet leków. 

Jako ciekawostkę powiem wam, że olej parafinowy stosowany jest wewnętrznie jako środek przeczyszczający.



PARAFINA A KOSMETYKI DO PIELĘGNACJI TWARZY

Parafiny powinny unikać wszystkie osoby mające cerę tłustą, mieszaną, skłonną do wyprysków. Jeśli parafina znajduje się wysoko w składzie, po prostu zapcha. To tak, jakby wysmarować się wazeliną na noc i oczekiwać, że skóra nie będzie się rano świeciła i będzie wolna od wyprysków. :-) Analogicznie -  z produktów z dodatkiem parafiny będą zadowolone osoby posiadające suchą skórę, atopową i wrażliwą.


Parafina jest świetnym produktem do pielęgnacji ust. Wazelina z Ziaji i Primarka, to zaraz obok tych pomadek ochronnych moje dwa ulubione produkty do pielęgnacji ust, szczególnie zimą. Po niczym nie mam tak nawilżonych ust jak właśnie po poczciwej wazelajnie. :-) 



PARAFINA A KOSMETYKI DO PIELĘGNACJI CIAŁA

Żele, kremy do ciała i balsamy - tutaj parafina w większości przypadków sprawdzi się świetnie. Przez "złą wodę", niskiej jakości żele pod prysznic, zawierające mocne detergenty, skóra jest często wysuszona i podrażniona. Parafina świetnie ukoi każdą suchość. Jest idealna do pielęgnacji skóry dłoni i stóp . :-) 



PARAFINA A KOSMETYKI DO WŁOSÓW

Tutaj szczególnie uczulam osoby mające problematyczną skórę głowy. Parafina może wzmagać przetłuszczanie, a także pogłębić problem z łupieżem i czopowaniem mieszków. Dlatego unikajmy jej w szamponach (może być przyklap), pilingach i wcierkach. Wyjątkiem mogą być produkty, w których parafina występuje daleko w składzie. Czasami stosowana jest do zrównoważenia wysuszającego składu i w małym stężeniu nie spowoduje spustoszenia.

Całkiem inaczej sprawa wygląda jeśli chodzi o włosy (w sensie - długość :-)). Parafina użyta w odżywkach, maskach, ampułkach i olejkach do włosów, świetnie nawilża i wygładza pasma. Sprawia, że włosy są bardziej błyszczące i ujarzmione. To szybki sposób na poradzenie sobie z elektryzowaniem i puszeniem, ale przesada z ilością parafiny może spowodować (paradoksalnie) puszenie. :D :-) Cienkie włosy łatwo jest obciążyć produktami z dodatkiem parafiny. Już nie raz zdarzyło mi się obciążyć włosy - zamiast sprężystych i błyszczących pasm, uzyskałam sklejone strąki. Moją ulubioną odżywką z dodatkiem parafiny jest Timotei Precious Oils (pisałam o niej więcej tutaj).




JAK SPOTĘGOWAĆ DZIAŁANIE PARAFINY?

Świetnym sposobem na wyciśnięcie z parafiny tego co najlepsze, jest robienie okładów na dłonie, stopy, twarz, ciało. Najpierw należy wykonać piling wybranej przez siebie partii ciała, następnie nałożyć jakikolwiek kompleks odżywczy, a następnie na 20-30 minut, zaaplikować parafinę na skórę (dostępna na Allegro). Parafina rozpulchnia naskórek, podgrzewa, dzięki czemu skóra lepiej absorbuje składniki odżywcze. Parafina sama w sobie nie odżywi skóry, dlatego niezbędne są inne preparaty aplikowane pod nią.



Mam nadzieję, że rozjaśniłam nieco ten parafinowy temat i poszerzyłam wiedzę z zakresu składników kosmetyków. :-) Generalizowanie to coś, czego bardzo nie lubię, szczególnie jeśli chodzi o kosmetyki, bo to co służy nam, nie musi służyć komuś innemu. Rozeznanie się w temacie, poznanie za i przeciw, zwłaszcza przy obecnej nauce i prowadzonych badaniach, wydaje się być najbardziej rozsądnym podejściem. Jestem bardzo ciekawa jakie macie zdanie na temat parafiny, czy wasze ulubione kosmetyki mają ją w składzie? 


33 komentarze:

  1. Moje ulubione serum do włosów z Dove ma parafinę :) nie unikam jej właśnie w takich kosmetykach zabezpieczających :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też je uwielbiam! Spróbowałam właśnie przez parafinę i okazało się, że jest ekstra :)

      Usuń
  2. U mnie parafina się nie sprawdza, ani w pielęgnacji włosów, ani ciała. Stwarza właśnie taką "osłonkę", a ja jej bardzo nie lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo wyczerpujący i interesujący post. Uwielbiam je czytać w takiej ciekawej formie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. "Często sprawdzają się w pielęgnacji skór atopowych." TAK, tak i jeszcze raz tak. Mój drogi mąż ma bardzo suchą skórę. Zaprzęgłam całą swoją składową mądrość do niej. Super kremy, naturalne, emolientowe (typu Sylveco, te w słoiczkach), masło shea, oleje z ZSK. I nic. Teoretyczna wspaniałość nie dała kompletnie nic. Po drodze był dermatolog, ale to co zapisał też nie pomagało. Wróciliśmy do niezastąpionych parafinowych kremów Ziai. Kremów i maści oliwkowej "Opatrunek regenerujący".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A u mojego syna z AZS parafina pogarsza stan skóry :(

      Usuń
  5. Jesteś bardzo niekonsekwentna. Ostatnio mówiłaś, że oj biedne zwierzątka, na których Ttimotei testuje kosmetyki, już nie będę ich używać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, nie jest do końca tak jak piszesz. Przeczytaj sobie komentarz (ten najdłuższy) pod recenzją odżywki. Smutne, ale prawdziwe :-(

      Usuń
  6. aktualnie nie kojarzę, który z moich kosmetyków ma parafinę w składzie - musiałabym przejrzeć "podejrzane" produkty ;) lubię robić sobie parafinę na dłonie - szczególnie teraz, gdy robi się już zimo - świetny zabieg regenerujący.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Parafina na dłonie jest niezastąpiona i szeroko stosowana w gabinetach kosmetycznych :-)

      Usuń
  7. Post bardzo pomocny! :)) Mam swoje ulubione produkty, które posiadają parafinę, ale mimo tego nie potrafię z nich zrezygnować. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wolę kiedy natłuszczacz ma do zaoferowania coś więcej oprócz natłuszczania ;) Mi parafina niestety nie służy - włosy puszy, a skórę zapycha. Nawet jeśli włosy zareagują dobrze na odżywkę z parafiną to niestety skalp już nie :( Miałam pare takich, które dawały świetne efekty na długości ale musiałam z nich zrezygnować przez podrażnienia skóry głowy :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem o co chodzi :-) Mi pasuje połączenie parafiny z olejami naturalnymi. Biorąc pod uwagę alergików, parafina wydaje się być świetnym rozwiązaniem.

      Usuń
  9. Bardzo nie lubię parafiny, uczucia jakie daje na skórze gdy np występuje w peelingu. Nie jest to dla mnie przyjemny kosmetyk. Akceptuję go tylko w formie wazeliny do ust. wszystko inne odpada

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również nie przepadam za pilingami z dodatkiem parafiny. Lubię, gdy skóra po pilingu jest sucha i czysta, nie lubię oleistych pilingów. Testowałam ostatnio taki, marka Casyopea - fatalny!

      Usuń
  10. Teraz już wiem czemu po tej odżywce Timotei moje wlosy są gładkie i się nie puszą ;) Może to nie tylko zasługa parafiny, bo w składzie ma też olejki, ale to jedna z moich ulubionych odżywek. Co do samej parafiny to unikam jej w kremach do twarzy i balsamach do ciała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to zasługa kilku składników, aczkolwiek nigdy nie wiadomo jak włosy zachowywałyby się, gdyby parafiny w składzie ni było, więc przyjmijmy, że jest tam niezbędna. :D

      Usuń
  11. Ja unikam parafiny. Wazelina z Ziaji mnie tak strasznie uczuliła, że kilka tygodni miałam spuchnięte usta :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem w szoku! Używam tej wazeliny od kilku lat...

      Usuń
    2. Mnie niestety uczula każdy produkt Ziaji :(

      Usuń
  12. Kurcze, właśnie dowiedziałam się że nie powinnam używać kosmetyków do twarzy, które mają w składzie parafinę.. Tylko ciekawe czy takie kosmetyki (pozbawione parafiny) nie będą miały kosmicznych cen, bo raczej w większości produktów do twarzy jest ta parafina.. :( No nic, będę szukać. Dzięki, że mnie oświeciłaś! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Produkty bez parafiny wcale nie mają takich kosmicznych cen :) Chociażby kremy Alterry kosztują poniżej dyszki ;)

      Usuń
    2. Dokładnie! Zła sława parafiny skutecznie wykurzyła ją z wielu kosmetyków, co nie jest równoznaczne z wysoką ceną produktów. :-)

      Usuń
    3. Super wiadomość, dzięki :) Wypróbuję jakąś markę i dam znać jak działa ;)

      Usuń
  13. U mnie parafina, głównie ta w olejach, spisuje się u mnie bardzo dobrze ale raz na tydzień/2 tygodnie. A im częściej tym gorzej więc tylko od czasu do czasu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli dawkujesz sobie parafinę i słusznie. :-) Balansowanie parafiną świetnie się sprawdza w większości przypadków, czy to w pielęgnacji włosów, czy to w pielęgnacji ciała. :-)

      Usuń
  14. W wielu przypadkach zastąpiłabym słowo parafina słowem Masło Shea: Nic tak nie nawilża stóp, dłoni i ust :)

    OdpowiedzUsuń
  15. W odżywkach do włosów parafina może być, ale nie codziennie :) W kosmetykach do twarzy zdecydowanie nie. Do ciała - od czasu do czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Używałam parafiny lub wazeliny w kremach do rąk. Kiedyś pokusiłam się o krem do rąk dove, który nie miał jej w składzie i uczulił mnie chyba jako pierwszy. Czym konkretnie nie wiem, może parabenami,bo miał ich sporo. W kazdym razie naturalne kremy do rąk z duza zawartoscia oleji do mnie nie przemawiały (pod wplywem ciepla moga sie rozpuszczac i zostaje efekt tlustych dloni). Twarzy czy ciała nie kremuję,nie balsamuję bo nie mam potrzeby, a do włosów wolę naturalne oleje.

    OdpowiedzUsuń
  17. takiego posta potrzebowalam! jasno i wczerpujaco opisane, dziekuje :*

    OdpowiedzUsuń

Mam nadzieję, że miło spędziłaś czas na blogu i wyniosłaś z jego treści cenne wskazówki. Życzę Ci owocnej pielęgnacji włosów, ciała i umysłu. :-)