lipca 24, 2014

Od czego zależy kolor włosów?


Można powiedzieć, iż elementy, które są odpowiedzialne za naturalny kolor włosów są dla włosomaniaczki tak ważne jak dla fizyków zagadnienie grawitacji. :-) Dzisiejszy wpis jest ciekawostką na temat elementów, które nadają określoną barwę i odcień naszym włosom. 


Za kolor włosów odpowiedzialna jest melanina. Barwnik ten dzieli się na:
  • eumelaninę, która jest odpowiedzialna za włosy ciemne tj. brązowe i czarne (im więcej eumelaniny, tym włos jest ciemniejszy),
  • feomelaninę, która nadaje odcienie czerwone (odcienie ciepłe) tj. włosy rude i kasztanowe (im więcej feomelaniny, tym barwa cieplejsza).

Jak widzicie nie ma barwnika, który odpowiadałby tylko i wyłącznie za włosy jasne. Włosy w kolorze blond powstają z odpowiednich proporcji i natężenia występowania dwóch powyższych barwników.

  • im większe jest skupisko barwnika w danym miejscu i im większe są "ziarna" poszczególnych barwników, tym włosy są ciemniejsze,
  • jeśli skupisko barwnika jest dość małe i "ziarna" barwnika są również małe, wówczas otrzymujemy włosy jaśniejsze.

Super, prawda? :)

Co więcej - włosy w jednym miejscu mogą być bardzo jasne, w innym ciemne i z takich kolorowych, pojedynczych włosów powstaje finalny efekt w postaci Naszej czupryny. :-) Sama u siebie często znajduję grube i ciemnobrązowe włosy oraz jasne, wpadające w platynę, a mój kolor określam jako tofi/ciemny blond.



Ciekawostki:
  • barwa włosów na przestrzeni życia może ulegać zmianom. Europejczycy w okresie dzieciństwa mają najczęściej jasne włosy, które ciemnieją, gdy zaczynają dorastać. 
  • najważniejsze są uwarunkowania genetyczne, które decydują o kolorze włosów. 
  • czasami pod wpływem chronicznego stresu włosy człowieka mogą zesiwieć. Mechanizm tego zjawiska nie jest aktualnie dokładnie zbadany, natomiast fakt silnego stresu i dużych przeżyć emocjonalnych powiązanych z siwieniem jest niezaprzeczalny.


Podsumowując

Uważam, że kolor naturalny włosów to unikat, który powinnyśmy szanować. Nie da się uzyskać go żadną farbą. Farba daje płaski efekt w porównaniu z naturalnym odcieniem, bo każdy włos pokrywa tym samym kolorem, a w naturze pojedyncze włosy różnią się od siebie. Uwielbiam naturalny kolor włosów i widzę w nim przeogromne piękno. Nie neguję jednak farbowania - na mnie kiedyś przyjdzie czas. :-)

Jaki macie kolor włosów? :-) Lubicie swój naturalny kolor czy może farbujecie włosy?


42 komentarze:

  1. mój kolor włosów to ciemny blond wpadający w jasny brąz jednakże z tyłu pod włosami mam jasne,blond pasemko-wygląda to cudownie-nie wiem jak to się wytworzyło,ale mi się podoba :D
    co do naturalnych włosów to jestem tego samego zdania,bo są piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój naturalny kolor to mysi blondo-brąz. Miejscami mam naturalne bardzo jasne pasemka od słońca. Wolałabym mieć ciemniejsze włosy, ale póki co go nie ruszam- tak jak Ty, lubię te naturalne refleksy. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje włosy są koloru jasnego, miodowego wręcz blondu z naturalnymi pasemkami uwidaczniającymi się głównie w okresie wiosenno-letnim. I co mogę powiedzieć? Kocham ten kolor! :D Jest cudowny, naturalnie piękny i nie mam zamiaru go zmieniać. Zawsze słyszę od fryzjerek, że mam śliczny kolor włosów. Niestety moje włosy są cienkie, delikatne, wysokoporowate i falujące, przez co wiele tracą :( ale dzięki Twojemu blogowi zrozumiałam, że nawet cienkie włosy moga być piękne! <3
    Dominika.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jasne! Każde włosy można odpowiednio wypielęgnować i wystylizować :* :) Włosy musisz mieć piękne

      Usuń
    2. Aktualnie jestem na etapie intensywnej regeneracji. Od kąd pamiętam zapuszczałam włosy, miałam je do talii... i popełniłam największy błąd w życiu - ścięłam je do ramion... wtedy zaczęłam je protestować i stylizować na różne sposoby, aby się lepiej układały. No i cóż. Teraz od nowa muszę walczyć o piękne, zdrowe i lśniące włosy. Staram się jeszcze je zagęścić, bo obwód kucyka mnie nie zadowala, no i w okolicach skroni mam znacznie mniej włosów. Ale nie zamierzam się poddać! Mam 17 lat, więc szystko przede mną :D najlepsze co mogłam zrobić dla moich włosów, to trafić na Twojego bloga. Jesteś genialna ;*
      Pozdrawiam, D.

      Usuń
  4. Marta...? A możesz zrobić coś, żebym była ruda? Tak wiesz, żebym wstała jutro rano z moim wymarzonym kolorem. Ale bez farby! ;) Bardzo proszę :) Zawsze chciałam być ruda...

    Wiesz jeszcze co jest fajne? Przypomniało mi się jak napisałaś, że masz włosy tofi. To:

    http://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_kolor%C3%B3w

    Kiedyś szukałam koloru, który najlepiej odda mój brąz, bo brązów jest tyle... tak samo jak blondów z resztą. Możesz dorzucić link do notki, może przyda się zwłaszcza tym osobom, które niesłusznie uważają swój kolor za mysi czy popielaty. (Chociaż Ciri z Wiedźmina [nie mogę się powstrzymać przed wspominaniem o Wiedźminie!<3 ] popielate włosy ma, i jest super.) Nie ma to jak znależć świetne określenie na swój kolor włosów. Na przykład orzechowy albo herbaciany brąz.

    I jeszcze jedno! Może Ci się spodoba. Czytałam kiedyś biografię Adele (choć czytanie biografii żyjących osób, starszych ode mnie o trzy lata jest dziwne ;) Zdjęcia w książce za to unikalne!) w której autorka, kiedy pisała o zmianie wizerunku artystki, wspomniała właśnie o przefarbowaniu koloru z tofi na blond. Nie wiem czy słusznie, ale wydaje mi się, że ten kolor karmelu to był jej naturalny. Masz włosy jak Adele! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak :D Przyjadę i nałoże Ci hennę jak będziesz spała - henna to nie farba :P :D Chociaż nadaje kolor. Moja przyjaciółka ma piękny, rudy kolor włosów, grube są jak moja ręka (albo noga :D) i długie do pupy. Niestety się puszą i są wysokoporowate, ale do ujarzmienia :)

      Dzięki za link! Ogarną go chyba tylko kobiety, bo przecież faceci rozróżniają 2 kolory - ładny i brzydki :D

      Z Adele to trafiłaś niesamowicie. Moja mama ustawiła jej piosenkę na telefonie, gdy do niej dzwonię i odbiera to mówi "cześć Adelka" :D Coś w tym jest :D

      Usuń
    2. Zostawię otwarte drzwi w nocy :D Obudzę się ruda! W końcu! Aaa! <3 <3

      A zdjęcia włosów Adele z czasów zanim jeszcze była szalenie sławna, były dla mnie inspiracją. Później ją "przerosłam". A później jeszcze ścięła włosy. Ale kolor miała piękny. :)

      Usuń
    3. Faktycznie, miała przepiękny kolorek :) Nigdy nie wiadomo kiedy przyjadę, więc będziesz teraz żyła w stresie :D

      Usuń
  5. Eh i znowu klapa nie udało się wygrać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie również nie. Wczoraj w ankiecie zaznaczałam prawdziwy stan swoich wlosów, cienkie, wypadające itd. Dziś dla odmiany podałam stan faktyczny włosów siostry (gęste i piękne) która jest młodsza i również niewystarczająca liczba pkt'ów. Pozostałe odpowiedzi dałam również inne zeby sprawdzić od czego to zależy, ale już zgłupiałam:) Nie wiem czy ktokolwiek to wygrywa, fajnie by bylo gdyby ktoś się pochwalił, bo nie wiem czy jest sens codziennie dawać inne odpowiedzi i próbować "trafić" w liczbę punktów.

      Usuń
    2. Ja również dziś dałam inne odpowiedzi i znów mam nie wystarczajaca liczbe punktów mi sie wydaja ze moze dadza jednej osobie wygrac zeby sie ktos pochwalil i zeby nakrecic ale nie wierze ze codziennie 1 osoba wygrywa jak wszyscy maja za malo punktów

      Usuń
    3. Dzisiaj na bloga zgłosiła się jedna osoba, która wygrała :) Ufam w szczerość firmy i wierzę, że wygra 10 osób. Niektórzy wchodzą na bloga tylko po to, aby wziąć udział w konkursie, może dlatego poprzednie osoby się nie zgłosiły... :)

      Usuń
  6. Ja nie lubię swojego naturalnego koloru. Natura spłatała mi psikusa. Urodziłam się z bardzo ciemnymi, prawie czarnymi włosami. Niestety z biegiem lat zrobił się z tego wypłowiały szatyn przebijający rudością. Na dodatek ostatnio zaczęłam siwieć w ekspresowym tempie. Dlatego też od roku farbuję włosy, ale bardzo trudno uzyskać odpowiedni kolor, jak dla mnie taki zimny ciemny brąz. Albo wychodzi za ciemny albo podbity rudością /czego nie znoszę/, albo szybko się zmywa, albo nie łapie siwizny. Naturalne włosy w ładnym kolorze i bez "siwków" to naprawdę wielki skarb.
    arianna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Arianna, jak ładnie! Jak Arianna Ether z "Changing Heaven" Jane Urquhart :)

      Usuń
    2. Kurcze... temat farbowania jest mi obcy, a hennę próbowałaś? :)

      Usuń
    3. Próbowałam, ale nie łapała siwych włosów i szybko się wypłukiwała. I najładniej henną wychodzi farbowanie na rudości. Brązy i czernie to już różnie z tym bywa. Ale dzięki za przypomnienie :) Spróbuję po wakacjach z innym rodzajem henny. Może wyjdzie lepiej, a przynajmniej wzmocnię włosy przy jesiennym wypadaniu.
      arianna

      Usuń
    4. poczytaj o dwuetapowym farbowaniu henna (najpierw czysta henna, potem mieszanka koloryzujaca- pisala o tym Wlosowelove)

      Usuń
    5. Nie wiem czy tu jeszcze zajrzysz Kasiu, ale zapytam. Poczytałam o tym farbowaniu dwuetapowym i trochę przeraża mnie to farbowanie na rudo czystą henną. Tak się zastanawiam czy farbowanie Cassią czyli henną bezbarwną nie pomogłoby w przygotowaniu włosów na ciemne odcienie?
      arianna

      Usuń
  7. Prawda, naturalne kolory zawsze są wyjątkowe mimo wszystko :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie farbowalabym swoich wlosow bo lubilam swoj naturalny kolor ( braz setera, wpadajacy w rudosc) - ale niestety siwych wlosow nie lubie i nie toleruje wiec klade henne, ona rowniez daje piekny wielowymiarowy efekt

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja bardzo lubiłam swój naturalny kolor, ale chciałam być bardziej wyraźna i zaczęłam kombinować. Henna to najlepszy romans mojego życia.

    OdpowiedzUsuń
  10. No pewnie, że naturalne najpiękniejsze! Jeśli są zadbane i zdrowe to z każdego koloru da się wydobyć piękno :) ja mam taki dość ciemnawy zimny blond i go kocham <3 na żaden inny bym nie zamieniła... tylko gdyby tak grubość nadążała nad tym fajnym kolorem, eechh ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. och.. jak super, że tu trafiłam! w końcu ktoś podobny do mnie, czyli posiadaczki cienkich i rzadkich włosów (niestety tylko lekko za ramiona). Za rok już na szczęście pozbędę się ostatniej partii zniszczonych po 8 latach farbowania i kręcenia włosów i mam nadzieję, że powolutku urosną mi lekko za piersi :-) Różnica w kondycji teraz, a rok temu OGROMNAAAA :-) Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. P.S ja na głowie miałam każdy kolor, teraz wracam do naturalnego :-)

      Usuń
    2. Ja też bardzo się cieszę, że tutaj trafiłaś! :) Na szybki przyrost polecam picie drożdży i wcierkę Jantar :*

      Usuń
  12. Na głowie miałam już wszystkie kolory. Teraz chyba się starzeję, bo staram się wrócić do swojego mysiego, szarego blondu :P taki rodzaj stabilizacji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mysi blond jest przepiękny, to po prostu chłodny blond i tyle :)

      Usuń
  13. Mnie też natura trochę oszukała jak dziewczynę powyżej. Urodziłam się z pięknym jasnym blondem, który był piękny i jasny do czasu bycia nastolatką kiedy zaczął powoli szarzeć i ciemnieć aż do 17 roku życia kiedy zrobiła się ze mnie totalna szara myszka. Robiłam co mogłam, stosowałam płukanki i nic. .Teraz staram się rozjaśnić kolor naturalnymi sposobami, a że jestem trochę bardziej do edukowana to lepiej mi idzie i co jakiś czas chodzę do fryzjera na blond refleksy. I jeśli chodzi o ten moment to jestem całkiem z tego zadowolona, chociaż zdaję sobie sprawę że farbowanie dla cienkowłosych to prawie zbrodnia ale dam się za to zabić :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W okresie dojrzewania włosy ciemnieją o mniej więcej jeden ton.

      A próbowałaś henny bezbarwnej Casii? Ona nadaje ciepłe, miodowe refleksy :) Popielaty blond jest tak piękny i jedyny w swoim rodzaju, nie rozumiem dlaczego utożsamia się go z "szarą myszką". Szara myszka to stan umysłu, a nie kolor włosów! :)

      Usuń
    2. Ależ ja kocham popielaty blond <3. Właśnie dlatego moje refleksy są w takim zimnym odcieniu. Mi włosy ściemniały trochę bardziej i zrobiły się szarawe w kilku miejscach, nie tylko ja to widzę.
      Nie próbowałam Casii, chociaż czaję się na nią już trochę czasu, szczególnie odkąd przeczytałam wiele pozytywów na blogu Thin hair. Mam jednak jakieś szalone wewnętrzne obawy co z tego wyniknie jak nałożę to na głowę, nie wiem czy można to zrozumieć :)

      Świetne zdanie z tą szarą myszką :). Chyba masz rację :).

      Usuń
    3. Lori ja mam to samo z Cassią! Wiesz kiedy kupiłam swoją? W grudniu :) I leży od tamtej pory, mam właśnie taką psychiczną barierę przed nią :D

      Usuń
  14. po wielu latach farbowania i dzięki temu utracie wielu, wielu włosów pokochałam mój naturalny kolor. Dobrze, że zdążyłam zanim osiwiałam :) teraz wkurzają mnie rozjaśniane końce. Przyciemniam je gencjaną. Często jak widzę piękne włosy oszpecane farbą, to mnie serce boli. A jak widzę piękny naturalny kolor, to mam chęć podejść i wyściskać właścicielkę.

    OdpowiedzUsuń
  15. Martusiu :) potrzebuję Twojej pomocy..
    jadę na kilka tygodni do Niemiec i chciałabym spakować swoją kosmetyczkę do włosów, a mam problem ze skórą głowy (rozmawiałysmy o tym bodajże pod postem z 'zaprzestaniem prostowania włosów'
    zakupiłam facelle i używam, oraz mam emulsję i szampon emolium, i teraz pytanie, jaką maskę zabrać ze sobą? mam naturvital, biovax do wypadających, i masę innych, ale nie mogę sobie po prostu wybrać która 'zawsze' sobie poradzi z moimi niskoporowatymi włosami..moglabys podpowiedzieć? polecić coś? czeekam niecierpliwe na odpowiedz :*

    OdpowiedzUsuń
  16. Kiedys namietnie farbowalam, obecnie rowniez, ale henna ;) Moj naturalny kolor jest mocno ciemny i srednio mi sie podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja mam średni brąz a końcówki są trochę miedziane, widać to gdy noszę koczka i końcówki są na wierzchu :) marzy mi się chłodny,ciemny brąz

    OdpowiedzUsuń
  18. W dzieciństwie jako jedyna z rodziny miałam włosy koloru jasnego, ciepłego blondu ( każdy miał brąz ). Przez te kilka lat do dzisiaj włosy mi ściemniały, z ciepłego zmieniły barwę na zimny - coś jak myszkowate (?); od czubka głowy mam ciemne.
    Na wakacjach pewien znajomy spytał się mnie, czy farbuję włosy ;P

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam włosy w kolorze tak jasnego blondu, że kaDy fryzjer pyta mnie czy aby na pewno nie farbowane :P

    OdpowiedzUsuń
  20. Mam włosy w kolorze tak jasnego blondu, że kaDy fryzjer pyta mnie czy aby na pewno nie farbowane :P

    OdpowiedzUsuń
  21. Mam taki średni, może jasny brąz, raczej w chłodnej tonacji. Jako że skóra ma raczej ciepły odcień, zdecydowanie wolę, gdy włosy mają ciepły refleks. Uzyskałam go czystą henną :) jako jedyna nie zmyła się po miesiącu do zera, lecz o ile na początku było widać, że włosy podlatują w coś jakby rdzawy mahoń, to teraz mają tylko lekkie miedziane błyski pod światło, a tak są znowu po prostu brązowe :) Jednak z henną trzeba uważać, bo niektóre włosy farbują się na trwałe i ani myślą o wymyciu henny. Polecam wcześniej test na jakimś mało widocznym paśmie, znając stopień zmywalności henny, można nią uzyskać naprawdę fajne efekty. Dodam, że im ciemniejsze mieszanki, tym mniej są trwałe. Jak wspomniałam wyżej - tylko czysta henna została na moich włosach, a i to w śladowych ilościach. Innych po miesiącu nie było nawet gdzie szukać, a czarna nawet nie złapała dobrze i skończyłam z ciemnym brązem :P

    OdpowiedzUsuń

Mam nadzieję, że miło spędziłaś czas na blogu i wyniosłaś z jego treści cenne wskazówki. Życzę Ci owocnej pielęgnacji włosów, ciała i umysłu. :-)