lutego 28, 2015

Wypełniacze do włosów | Moje doświadczenia

źródło

Dzisiaj chciałabym opowiedzieć Wam o moich doświadczeniach z wypełniaczami do włosów. Mam na myśli tzw. donaty czyli wypełniacze do koka, spinki z rzepami (pokażę na zdjęciu jaki model mam na myśli), wsuwkę unoszącą włosy u nasady oraz poduszeczkę z rzepami. Ponieważ moje włosy są cienkie, naturalną koleją rzeczy szukałam różnych sposobów na objętość. Czy wypełniacze dają radę? 



Donat czyli wypełniacz do koka

źródło

Donaty nosiłam przez pewien okres czasu, gdy moje włosy nie były tak długie jak są teraz, a mój kok przypominał mandarynkę, zamiast soczystą pomarańczkę. :) Przy umiejętnym wykonaniu koka na wypełniaczu tego typu, wygląda bardzo ładnie.  Kok na wypełniaczu jest zbyt idealny i każdy pewnie widzi, że coś tam jest, ale wygląda estetycznie i lepiej niż "mały bąbelek".

Zazwyczaj w sklepach mamy do wyboru 3 rozmiary, ja wybieram ten średni, chociaż najmniejszy będzie lepszy dla osób o cienkich i krótszych niż moje włosach. Ten największy przeznaczony jest raczej dla posiadaczek gęstych włosów (cienkich i gęstych również).

Takie pączki nie są drogie, więc można kupić na spróbowanie i pobawić się efektem. Aktualnie moje włosy są na tyle długie, że nie muszę używać wypełniacza, dlatego leży sobie w szufladzie i czeka na #gorszeczasy. :)



Spinki z rzepami 

źródło

Mam na myśli dokładnie takie jak na zdjęciu. Swoje kupiłam na allegro. Posłużę się zdjęciem z internetu, ponieważ nie zdążyłam ich sfotografować. Przy remoncie pokoju wyrzuciłam je, bo były kiepskie. 

Nie polecam spinek z rzepami, które mają unosić włosy u nasady. Nie sprawdzają się w przypadku cienkich włosów, bo prześwitują. Nie unoszą włosów aż tak bardzo jak jest to pokazane na zdjęciach na aukcjach internetowych. Poza tym ciężko odczepić włosy od rzep. Mogą sprawdzić się u posiadaczek włosów bardzo gęstych i cienkich, takich, które mają ich sporo w okolicach zakoli. Ja niestety do tych osób nie należę. :-)



Wsuwka unosząca włosy od nasady

źródło

Również posłużę się zdjęciem z internetu, gdyż ten model jest już dawno gdzieś na wysypisku. :-) Nazwałam go wsuwką, gdyż plastikowe ząbki wsuwa się we włosy. Wsuwka wykonana z tego samego materiału co donat. Jest jednak zbyt wielka dla cienkich włosów. Po pierwsze przebija przez włosy, a po drugie jest nienaturalnie duża. Ten efekt mnie przerażał. ;-)



Poduszeczka z rzepami

źródło
Nazwałam sobie ją tak na własne potrzeby. Niestety kolejna rzecz, która totalnie się nie sprawdza na włosach z tych samych względów jak wsuwka powyżej.



Podsumowując

Dla cienkich włosów polecam tylko i wyłącznie wypełniacz do koka czyli donat, bo mimo, iż wygląda bardziej idealnie niż matka natura chciała, to jednak dodaje objętości i jest estetyczny. Pozostałe wypełniacze, służące do unoszenia włosów u nasady nie sprawdzą się w większości na cienkich włosach, bo jest ich zbyt mało by je przykryły (nie mówię oczywiście o bardzo gęstych włosach).



Jakie są Wasze doświadczenia z wypełniaczami?


26 komentarzy:

  1. Ja nie miałam jeszcze żadnego wypełniacza :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam donat, ale wykonany z włosów syntetycznych - dzięki temu nie ma żadnych prześwitów ( a raczej są, ale niewidoczne!)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nizła ta spinka do koka ?
      kobiety zagraniczne kupimy sobie trzeba na jpierw instrukcje przeczytać
      gumka tu jest dodatkowa takppiszą
      może być spirale też są niezłe ,ale maamy sciete włosy zanim odrosną to potrwa do zimy !
      to coś podtrzymuje włosy tak to piszą

      Usuń
    2. to się nazywa wypełniacz !
      spirale niemki po patrzą jakie są modne opski już maamy ?
      spirale są ciekawsze i spinki do włosow

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Jest wiele tutoriali na youtubie wystarczy wpisać kok z wypełniaczem i o : https://www.youtube.com/watch?v=gn7T3aFAv7Q

      Usuń
    2. Dziekuje! Nie pomyslałam:)

      Usuń
    3. Nie ma problemu, ja też przypadkiem na to trafiłam jak ogladałam Panne Joanne :)

      Usuń
  4. Nie podobają mi się takie efekty z wypełniaczami. Na szczęście mam na tyle długie włosy, że mogę z nich zrobić wszystko ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Moja młodsza siostra uwielbia wypełniacz do koka. Ja nie noszę go zbyt często, ponieważ nie lubię spiętych włosów ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten ostatni mnie przeraża - widziałam go kiedyś w sklepie i pomyślałam, że to już szczyt szczytów ;)
    A okrągłych wypełniaczy używam latem, gdy często upinam włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A on nie niszczy włosów? Mój jkaby trochę haczy o t włosy

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam wypełniacze, jeszcze troszke inne niz tu pokazalas i bardzo mi sie ich efekt podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja mam chyba za mało włosów nawet na pączka ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ta wsuwka nie dość ciekawi. Mam gęste włosy, więc mogłaby się sprawdzić :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mi się zawsze wydawało, że mam za cienkie włosy na taki wypełniacz ale ostatecznie skusiłam się na ten typu donat i kok wygląda bardzo fajnie, pisałam o tym u siebie na blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Muszę wypróbować w końcu wypełniacz-donat. Ale w sklepach widuję niestety tylko takie ogrooomne... Mam włosy do łopatek, cienkie i rzadkie i zwykle upinam je w mało estetyczny i nieciekawy koczek pseudoślimaczek podtrzymywany dużą gumką. Nie robie go nawet na czubku głowy, bo mam grzywkę i wyglądałoby to idiotycznie. Nie jestem zadowolona z takiej fryzury. Muszę zacząć bardziej kombinować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W pepco i h&m widuje donaty roznej wielkosci, nanjmniejsze maja ok 5 cm srednicy :)

      Usuń
    2. Sama posiadam wypełniacze o średnicy 4,5cm. Używałam go jak miałam krótsze włosy. Także naprawdę rozmiarów jest wiele :). Tylko u mnie pojawia się problem jak dobrze zrobić ten kok...

      Usuń
  13. Ja kiedyś używałam skarpetki :D teraz częściej noszę warkocze :)

    OdpowiedzUsuń
  14. kiedyś też używałam skarpety, a potem donuta. Czasem robię takiego koczka latem ; )

    OdpowiedzUsuń
  15. Pierwszy raz o czyms takim czytam

    OdpowiedzUsuń

Mam nadzieję, że miło spędziłaś czas na blogu i wyniosłaś z jego treści cenne wskazówki. Życzę Ci owocnej pielęgnacji włosów, ciała i umysłu. :-)