lutego 23, 2013

Rozpoznaj jakie masz włosy | Mierzymy obwód kucyka


W dzisiejszym wpisie chciałabym pomóc Wam określić grubość i gęstość włosów a także naszkicować jak wyglądają obecnie moje włosy. Pokażę w jaki sposób zmierzyć obwód kucyka, jak interpretować pomiar oraz jak pogrubić włosy. :-)




LICZBA WŁOSÓW A GRUBOŚĆ WŁOSA


Aby pomóc w określeniu fundamentalnych cech naszych włosów, warto rozróżnić dwa pojęcia:

  • ilość/liczba włosów to liczba pojedynczych włosów wyrastająca ze skalpu.
Może ona być duża/średnia/mała. Mówimy wtedy o tym, że włosy są gęste (duża liczba włosów na głowie) lub rzadkie (mała liczba włosów na głowie).


  • grubość włosa inaczej obwód pojedynczego włosa: gruby/normalny/cienki.


Rozróżnienie to może wydawać się śmieszne proste i na pewno większości z Was jest znane, natomiast są zapewne osoby, które "nie siedzą" we włosowych tematach i myślę, że ten krótki poradnik pomoże im rozpoznać swój typ. 



Podział ten jest o tyle istotny, gdyż potocznie mówiąc „mam cienkie włosy”, nie wiadomo czy mowa jest o małej ilości włosów na głowie czy też o cienkim włosie (fachowo oczywiście powinnyśmy rozumieć, że pojedynczy włos jest cienki, ale wcale nie jest powiedziane, że jest ich mało na głowie).



PRZYKŁAD

Ktoś może mieć bardzo dużą ilość włosów na głowie, jednak biorąc pod lupę pojedynczy włos, jest on cienki. I odwrotnie; ktoś może mieć małą ilość włosów na głowie, jednak pojedynczy włos będzie gruby itd.




Jak widać istnieje bardzo duża liczba konfiguracji dotycząca kategoryzacji naszych włosów. Do tego dochodzą jeszcze inne czynniki mające wpływ na ich stan tj. porowatość, stan skalpu (przetłuszczające się, z łupieżem), zdrowie organizmu itp. Na podstawie tych faktów uznać można, że każde włosy są inne i należy je traktować indywidualnie. Charakterystyka naszej czupryny jest konieczna przed rozpoczęciem jakiejkolwiek pielęgnacji. Uważam, iż określenie tych dwóch czynników powinno być bazą wyjściową do pielęgnacji w celu zwiększenia świadomości i lepszego rozpoznania.

Warto wykonać poniższy test, który ułatwi nam zadanie oceny naszych włosów.



ZMIERZ OBWÓD KUCYKA

(na który składa się zarówno liczba włosów jak i grubość włosa)


1. Zbierz wszystkie włosy w kucyk i zwiąż je gumką


2. Zsuń minimalnie gumkę z włosów (mniej więcej o 2-3 cm)


3. Metrem krawieckim zmierz obwód tuż przy skórze głowy (nad gumką)




WYNIK
  • obwód poniżej 5 cm - cienki kucyk,
  • obwód od 5 do 10 cm - normalny kucyk,
  • obwód powyżej 10 cm - gruby kucyk.

Sama wykonałam ten test i obwód mojego kucyka wynosi 6 cm.


Jest to test orientacyjny i nie pokaże nam dokładnie jakie mamy włosy, ale może być przydatny dla początkujących włosomaniaczek. Test najlepiej wykonywać w określonych odstępach czasowych i monitorować postępy włosów. Oczywiście jeśli z natury nie mamy ich zbyt wiele, nierealne będzie uzyskanie 12 cm w obwodzie, w momencie, gdy natura obdarzyła nas 5 cm objętością. Pocieszę was - istnieje wiele sposobów na pogrubienie włosów odpowiednią pielęgnacją. :-) Warto stosować odżywki i maski z proteinami (tutaj macie wiele wariantów w niskich cenach), skuteczne może się okazać hennowanie włosów (jeśli nie chcecie zmieniać koloru włosów, polecam hennę bezbarwną marki Khadi :-)). Fajny efekt dają również naturalne glinki i pudry ziołowe.



Jednak jestem zdania, iż odpowiednia pielęgnacja może zregenerować bardzo dużą liczbę zniszczonych włosów i pobudzić cebulki do wzrostu, dzięki czemu wyrosną baby hair, a po kilkunastu miesiącach będziemy mogły cieszyć się zwiększoną objętością kucyka.



Jakiego koloru są Wasze włosy? Jaki macie obwód kucyka?


46 komentarzy:

  1. Myślałam, że mam strasznie mało włosów ale objętość kucyka to 7 cm czyli nie jest tak źle :) Tylko nie wiem jak sprawdzić grubość włosa bo sama jakoś tego nie umiem ocenić

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to samo jak ja! myślę sobie, że grubość będzie wynosić 4-5cm, patrzę a tu ponad 7!!! jestem w ogromnym szoku!

      Usuń
  2. Dokładnie, masz umiarkowaną objętość kucyka :). W rozpoznaniu grubości pojedynczego włosa może Ci pomóc poniższa metoda:

    Zbierz włosy, które Ci wypadły i zmierz ile ich przypada na 1 mm:
    16 lub więcej włosów na 1mm - włosy cienkie,
    12 - 16 włosów - normalne,
    mniej niż 12 - grube.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu jest nieprawda, bo mam na głowie takie włosy, których muszę zebrać ponad 16, żeby wypadło na 1 mm, a są też takie (nazywam je "tymi ciemnymi", bo są czarne i grube), że jest ich mniej niż 12 na mm.

      Usuń
  3. Jak dla mnie post całkiem zbędny, wręcz nieudany. Jakie mam włosy? aha, normalny kucyk... co to oznacza? a nie... gruby kucyk! Wogóle nie pomogło mi to rozwiązać mojego problemu. W slali 0-10.... hmm... pkt 1

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem Cię :) Sama uśmiecham się pod noskiem czytając ten wpis :) To był początek mojej przygody z włosomaniactwem. Tak naprawdę chciałam sama pomóc sobie zidentyfikować własne włosy. Popatrz na to w taki sposób - ktoś, kto nigdy nie interesował się pielęgnacją, nagle pragnie zmienić wygląd swoich włosów. Aby to zrobić stara się przebić przez masę informacji w sieci, które dadzą mu jakiś punkt zaczepienia. Ten post to taki punkt zaczepienia, pomógł mi określić gęstość i grubość moich włosów. Na pewno powinnam była dodać liczbę włosów na mm, bo to dopełnienie "metody kucykowej".
      Na pewno zgodzę się z tym, iż stwierdzenia "normalny, cienki, gruby kucyk" są maksymalnie uproszczone, orientacyjne, jednak każdą naukę drąży się od ogółu do szczegółu, czyż nie? :)
      Nie tylko mój blog jest dostępny w sieci, zajrzyj najlepiej na stronę www.anwen.pl lub www.blondhaircare.com.
      Pozdrawiam! :)

      Usuń
  4. Fajne sposoby na sprawdzenie własnych włosów :) Bardzo mi się przydały :))
    11 cm w obwodzie, na milimetr przypada mniej niż 12 włosów :) Mam włosy jasny brąz :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też mam 6cm :) a nawet 6.5

    OdpowiedzUsuń
  6. Mi wyszło 6 cm, ale nie mam pewności czy zmierzyłam dość precyzyjnie. Czyli kucyk zaczyna być "normalny " :)
    Jak dla mnie to już jest gruby bo włosy są mięsiste i sprężyste. Kiedyś miałam je tak cienkie i matowe , że z powodzeniem jedna malutka spinka trzymała wszystkie włosy w koczku.Teraz też włosy wyskakują mi z rąk przy pleceniu warkocza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama objętość kucyka nie zawsze jest ważna, liczy się również to jak włosy układają się, jak współgrają z twarzą czy sylwetką.

      Nawet cienkie włosy, lecz zadbane, mięsiste i spręzyste (jak napisałaś), wyglądają po prostu pięknie. Mi aktualnie jedna żabka trzyma całego koka i chyba nigdy się to znacznie nie zmieni, chyba, że włosy będą dużo dłuższe :)

      Twoje włosy muszą być naprawdę zadbane i piękne :)

      Usuń
    2. Coś Ty Martuś. Ja się nadal mogę schować w porównaniu do Ciebie. Może za rok Cię dogonię przy dobrych prognozach..

      Usuń
  7. Mi wyszło niestety 5 cm: ( a do tego moje włosy są bardzo podatne, trochę wilgoci w powietrzu i od razu się kręcą i odkształcają w różne strony, co wygląda po prostu nieładnie. Przez ostatnie dwa lata sama zajmowałam się przycinaniem moich włosów i nawet całkiem dobrze mi to wychodziło, bo niestety nie czułam się dobrze w fryzurach, w których wychodziłam od fryzjerów, a do tego doradzano mi tam tylko krótsze cięcia :/ udało mi się je też zapuścić, ok 8 -10 cm poniżej ramion, co jest naprawdę niezłym wynikiem jak na mnie, no i całkiem fajnie się układały :) Rok temu zrobiłam sobie keratynowe prostowanie włosów (choć z początku troszkę się bałam eksperymentować z cienkimi włosami) i efekt był naprawdę zadziwiający, moje włosy wyglądały na zdrowsze, były lśniące i, co najważniejsze, grubsze ! A do tego deszcz, czy jakakolwiek wilgoć,nie robiły na nich większego wrażenia. Tyle dobrego, bo niestety od pewnego czasu (ok.2 m-cy) coś zaczęło się psuć. Nie chcą się układać, są znów cienkie, a końcówki zniszczczone ( choć co do nich nie ma co się dziwić, bo ze względu na ich tendencję do kręcenia się nieustannie je prostuję), no i chyba trochę za dużo ich wypada (zawsze ich wypadało sporo, ale teraz to już naprawdę), przycięłam lekko część zniszczonych końcówek, ale to na niewiele się zdało, chyba się poddam w tej walce, zapiszę do fryzjera i zetnę :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę Cię, nie poddawaj się! Czy czytałaś moją włosową historię? Sama prostowałam namiętnie przez kilka lat i miałam bardzo zniszczone włosy! A dla cienkich to dodatkowo zabójstwo.

      Jeśli chodzi o keratynowe prostowanie, to ono się wypłukuje po jakimś czasie, dlatego włosy przestały się układać. Jeśli stosowałabyś maski czy odżywki z dodatkiem keratyny czy innym protein hydrolizowanych, to one uzupełniałyby te luki we wlosie i to by ci na pewno pomogło. Poza tym obowiązkowo stosuj silikony, bo pomogą uchronić włos przed wykruszaniem. Potrzebujesz Kochana bogatej pielęgnacji. Poszukaj informacji o bezbarwnej hennie khadi, bo ona pogrubia włosy, działa podobnie jak keratyna, a jest to zabieg w 100% naturalny, nie nisczzy włosków. Jeśli mogłabym Ci jakoś pomóc, to pisz na maila, ale nie poddawaj się, bo czasami jest moment załamania i później się żałuje... My się tutaj wszystkie wspieramy i to pomaga, napisz :*

      Usuń
    2. Hm nie znam się, ale może jak zaczęło się coś psuć to może wypłukała Ci się keratyna np podczas używania niestosownych kosmetyków?
      Powiem Ci, że moje tak samo :( tylko wyczują choć troszkę wilgoci i zaraz cholerne kręcenie i puch :/ miałam włosy niżej biustu i podcięłam je maszynką na prosto jakieś 7cm z myślą, że może choć tyci poskromi to falowanie ale niestety :( nie pomogło...
      Mało tego wczoraj użyłam sprayu Marion termoochronnego wyprostowałam włosy i poszłam w tańce ale potem widzac siebie w lustrze to masakra i je upiełam w kucyka ;/

      Usuń
    3. dobrze wykonany zabieg keratynowego prostowania włosów utrzymuje efekt 4 max 6 miesięcy :)
      ja tez miałam zniszczone włosy szczególnie końcówki ale zawsze starałam sie z tym walczyc i nie chciałam zejsc drastycznie z długości :)
      Nie ścinaj ich :) Walcz! :) jest o co :)
      Włosy to ozdoba kobiety !

      Usuń
  8. Bardzo dziękuję za wsparcie :* zagłębiłam się też we włosową historię :) cóż, postanowiłam podjąć walkę, zaczynam od podcięcia.. obejrzałam swój włos i przeciągnęłam przez palce, zauważyłam, że od cebulki przez długość kilkunastu cm jest gładki, lśniący, dopiero ok. 5 cm od końca jego powierzchnia staje się nierówna, więc myślę że trzeba będzie te pięć cm przeboleć za jednym zamachem :/ (nie wiem czy podcinać ze zdrowym marginesem) co do prostownicy... oj tu może być ciężko, to prawie uzależnienie, bo przy włosach takich, jak moje naturalne suszenie bez stylizacji powoduje, że każdy się wykręca w innym kierunku, pół biedy, żeby to było przy końcówkach, ale głównie to się dzieje przy nasadzie i jedyną formą ujarzmienia, żeby jakoś to wyglądało, jest właśnie prostownica.. Martusiu, orientujesz się, czy istnieje coś, co mogłoby pomóc w ułożeniu tych włosów jakoś bez prostowania? czy te maski z keratyną pomogłyby jakoś? Ps. Gabii, moim sposobem na wilgoć w powietrzu, szczególnie tą poranną lub po deszczu jest po prostu chodzenie w czapce, kupiłam sobie taką fajną :p znajomi się trochę dziwią, widząc mnie w czapce w maju, ale przestałam już tłumaczyć czemu tak robię, nie mają takiego problemu, więc nie rozumieją :p plusem jest, że jak docieram na uczelnię, to moja fryzura przynajmniej się trzyma :) niestety w tańce już w czapce da się pójść :) łączę się w bólu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zuch dziewczyna! :) Lepiej podciąć ze zdrowym marginesem, jak to ładnie ujęłaś, bo włos będzie idealnie ostro zakończony, nie zniszczy się tak szybko, jak gdyby był podcięty w miejscu, w którym kończą się zniszczone włosy. Już jak 5 ścinasz, to ten 1 cm to nie jest wiele, naprawdę :)

      Co do prostowania włosów, czy próbowałaś może suszyć włosy suszarką? Oczywiście chłodnym lub ciepłym, nigdy nie gorącym nawiewem. Bo suszenie włosów zgodnie z kierunkiem wzrostu tj. od skóry głowy, po końce, bardzo pomaga rozprostować włosy. Dodatkowo domykasz wtedy łuski włosa, włosy są bardziej śliskie i błyszczące. Ja mam falowane włosy i taki sposób suszenia dawał mi idealnie proste włosy, bez stosowania prostownicy. Moja koleżanka ma włosy kręcone i jej ten sposób rozprostowuje włosy, ale końcówki lekko się podkręcają, co wygląda przepięknie według mnie :) Warto by było spróbować takie suszenia włosów, możesz nawet ustawić na mocniejszą siłę dmuchania.

      Maski z keratyną mogą niestety nawet wzmocnić Twój skręt, ponieważ one działają w taki sposób, że uzupełniają ubytki, które masz we włosie. Jeśli przekrój poprzeczny Twojego włosa jest z natury "kręcony" (chociaż używam tutaj dużego skrótu myślowego, ale to innym razem wytłumaczę), to wejdzie w luki w tym włosie i wzmocni ich naturalną budowę. Tobie chodziło pewnie o keratynowe prostowanie włosów, ale to jest coś innego. Z tego co się orientuję, to działa na takiej zasadzie, że włos jest jakby oklejony keratyną (nie wiem czy są tam jeszcze jakieś dodatkowe składniki), następnie włosy są prostowane i ta keratyna+ prostownica utrzymują przez jakiś dłuższy czas włosy w prostej formie.

      Kochana, poczytaj sobie jeszcze tutaj, bo może coś się u Ciebie sprawdzi:
      http://martusiowykuferek.blogspot.com/2014/03/moje-sposoby-na-proste-i-gadkie-wosy.html

      Usuń
    2. Ja tam tych fal już nie wytrzymałam :D
      Jeszcze jak by się nie puszyły to lajtowo, ale tak to nie ma szans ;/
      I jestem właśnie po keratynowym prostowaniu :) całość trwała 4h i zapłaciłam 150zł :)
      Ale teraz myślę jak zepnę włosy do mycia twarzy ha :D


      Martusia woda pietruszkową mi troszkę twarz "ściąga" :( i natychmiast muszę dać kremik ;x

      Usuń
    3. I jak zachowują się włosy po keratynowym prostowaniu? :) Zadowolona jesteś?

      Woda pietruszkowa ma działanie lekko ściągające, ale to dobrze, bo działa na rozszerzone pory :)

      Usuń
    4. A zadowolona w sumie choć lekko się falują końcówki, ale grunt że włoski się nie puszą nawet w deszcz :) tylko mam zrażenie, że mam spalone końcówki ;/ i to mnie martwi bo fryzjerka przejezdzała po każdym paśmie z 10 razy w temp 220 stopni...


      A to nie wiedziałam ale woda już poszła do kranu bo po 5dniach się popsuła :D

      Usuń
  9. ja mam 5,5 jest słabo ale wypadaja :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poczytaj: http://martusiowykuferek.blogspot.com/2013/11/przyczyny-wypadania-wosow-jak-z-nim.html
      :*

      Usuń
  10. Ja mam tylko 4,5 cm obwodu :( to smutne i włosy tylko do połowy szyi, ponieważ nie rosną-skracają się wręcz!!! Na miesiąc rosną mi 0,6 mm a około 2 cm sie kruszą, więc co miesiąc podcinam 2 cm i jeszcze nigdy nie miałam dłuższych niż teraz a bardzo marze.

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam grubą grzywkę i pełno krótkich kłaczków przy karku, a także uszach, ale wynik kucyka poszedł mi nie źle mam 10,5cm :)

    OdpowiedzUsuń
  12. wyszlo mi jakies 10-11cm w kucyku, a zawsze myslalam,ze mam cienkie, choc dosc gésto i zdecydowanie niskoporowe, z kazdej gumki sie wyslizgujá i muszé poprawiac

    OdpowiedzUsuń
  13. Będąc facetem z długimi włosami, myślałem od dwóch miesięcy, czy je ściąć, bo jakby zrzedły, szczególnie te najbardziej z przodu, w porównaniu do tego, jakie były rok temu, ale zmierzyłem sobie tego kucyka, i mam 10 cm. To co, przeżyję? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można mieć 10 cm objętości kucyka, ale w momencie, gdy końcówki są zniszczone to nie wygląda to estetycznie i włosy tracą wizualnie objętość, wydając się rzadszymi niż są w rzeczywistości. Wyślij zdjęcie do mnie na maila to zobaczę ;)

      Usuń
  14. U mnie między 7-8 cm ( za każdym razem wychodzi inaczej, ale w tym przedziale. To chyba mój sukces, choć oczywiście marzy mi się 10 cm, ale chyba to nierealne przy tak cienkich włosach. Cieszę się jednak niezmiernie, że chociaż są cienkie, to niesamowicie gęste. ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. 1.5 cm kucyk.. nie mam pojecia czym wy tutaj sie martwicie. Genetycznie mam bardzo slabe wlosy.

    OdpowiedzUsuń
  16. U mnie 8,5 z tym, że mam włosy obcięte na dłuższego boba więc tych całkiem krótkich jeszcze nie mogę wpiąć pod gumkę. Już mnie męczy ta długość ale piję drożdże i olejuję włosy więc wzrost przyspieszył - piję dopiero miksturę 10 dzień a przyrost pasemka kontrolnego 0,5 cm ( normalnie w ciągu miesiąca rośnie ok 1 cm).
    P.S. uwielbiam Twojego bloga, mam 28 lat a dopiero teraz tyle dowiedziała się na temat włosów 😀 ile to czasu w niewiedzy żyłam...aż wstyd!

    OdpowiedzUsuń
  17. mam 4cm a 30włosów na mm... przeswity z przodu i na czubku głowy. Zaczęłam stosować wcierke jantar codziennie wieczorem a zrobiłam sobie przerwe na stosowanie aplicort e. plus szczotka z naturalnego wlosia dzika oraz co kilka dni odzywke wax. Ale nie wiem czy to pomoze...

    OdpowiedzUsuń
  18. mam takie pytanie...
    bo mam wlosy 2b i one sie strasznie puszą gdy je rozczeszę
    o obowd kucyka gdy nie jest rozczesany - 5,5 cm
    a gdy juz rozczesalam wlosy i zrobilam kucyka - wyszedl 8 cm.
    Który się liczy?
    Wiem, że w sumie oba są w tym samym przedziale, ale jestem ciekawa, który się liczy:)

    z góry dziękuję na odpowiedź:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ech, chciałabym mieć takie włosy jak większość z Was pisze. 7 cm- marzenie...Ja nawet 5 cm w obwodzie kucyka nie mam. O włosy dbam regularnie od pół roku, wcierki, olejek rycynowy, maski, płukanki, i jak było poniżej 5 cm, tak jest, ani odrobinkę się nie zwiększyło... Dla mnie to chyba jedynym ratunkiem byłby przeszczep od kogoś innego, bo ode mnie to nie byłoby skąd nawet wziąć. I te komentarze- ale masz cieniutkie włoski, zetnij... Tak, bo ja sama nie wiem, że mam cienkie i rzadkie, trzeba mi jeszcze dokładać. Staram się dbać jak mogę, ale zero, dosłownie zero efektu. Całkiem załamana już jestem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam maskę drożdżową na włosy (masa baby hair i piękny blask) i z żółtka (również dużo baby hair i włosy są grubsze). Stosuję już taką mieszankę 4 miesiące (raz w tygodniu jedną maskę, raz drugą) i urosło mi wiele nowych włosów w miejscach, w których wcześniej wyrosły. Ponadto są one mocniejsze, trochę grubsze i sprężyste. Powodzenia! :)

      Usuń
  20. 12 cm :) a przy nasadzie masa bejbiherów :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Włosy mam cienkie, wyszło mi, że więcej niż 16 na 1 mm, ale obwód kucyka już powyżej 7 cm. Czy oznacza to, że są gęste?

    OdpowiedzUsuń
  22. 8 cm normalny kucyk, a zawsze myślałam,że zaliczają się do grubych meh

    OdpowiedzUsuń
  23. damn, 16 cm i 7 włosów na milimetr XD jak, jak? .u.

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja mam 10 cm. Myślałam, że mi dużo wypadło, ale daje radę :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Hej. Mam 11,5 lat (w styczniu 12) i zawsze myślałam, iż mam cienkie włosy i że nigdy nie będę mogła zrobić jakiejś dobrej fryzury, a tu niespodzianka!W obwodzie kucyka wyszło mi 7 cm, czyli jednak mam włosy normalnye, czyli ani cienkie, ani grube. Bardzo się cieszę i mam pytanie. Czy jak skończy mi się okres dojrzewania, to włosy mogą stać się grubsze/lepsze?

    OdpowiedzUsuń
  26. Myślałam że wyjdzie mi około 9-10 cm ale wyszło 12! Jestem w szoku :o

    OdpowiedzUsuń

Mam nadzieję, że miło spędziłaś czas na blogu i wyniosłaś z jego treści cenne wskazówki. Życzę Ci owocnej pielęgnacji włosów, ciała i umysłu. :-)