czerwca 19, 2016

Wielki test szamponów Alterra | 6 rodzajów pod lupą


Lubię poczuć produkt na własnej skórze: poznać jego zapach, konsystencję i zachowanie w kontakcie z włosami - wtedy zdecydowanie najłatwiej mi doradzić na jakich włosach potencjalnie może się sprawdzić. Często mnie pytacie czy warto sięgnąć po szampony Alterra, czy składy są w porządku, no i w końcu - na którą wersję się zdecydować. Specjalnie dla was kupiłam je wszystkie i przetestowałam. :-)  Kontakt z sześcioma różnymi szamponami Alterra pozwolił mi dobrze je poznać - część z nich zasługuje na polecenie. :-) 


Alterra to linia produktów dostępna wyłącznie w Rossmannie, w skład której wchodzą nie tylko szampony do włosów, ale również: balsamy, żele do ciała, olejki, produkty do pielęgnacji twarzy. Są to kosmetyki dobre składowo i stosunkowo tanie (w promocji to już w ogóle jak za darmo :-)). Cena szamponów to 9,99 zł / 200ml, w promocji zazwyczaj 5,99 zł. :-)


Obecnie Alterra oferuje 6 rodzajów szamponów:

Bazą szamponów Alterra są umiarkowanie łagodne środki myjące (znajdziemy jeden mocniejszy detergent). Niektóre składniki (oznaczone w składzie gwiazdką/gwiazdkami), pochodzą z upraw rolnictwa ekologicznego. Szampony nie zawierają obciążających substancji jak silikony, parafina i jej pochodne, a także sztucznych barwników i konserwantów. Spośród 6 testowanych prze mnie produktów, sprawdziły się 3, które spokojnie mogę wpleść do codziennej pielęgnacji.

Szampon jest najważniejszym kosmetykiem w pielęgnacji moich cienkich włosów, ponieważ realnie wpływa na końcowy ich wygląd. Wiele osób uważa, że głównym zadaniem szamponu jest oczyszczanie skóry głowy z zabrudzeń, jednak tarcie podczas mycia + detergenty, odbijają się na kondycji wrażliwych i cienkich włosów, czego efektem może być gładka tafla bądź włosy przypominające "watę". :-)



ANALIZA SKŁADNIKÓW MYJĄCYCH W SZAMPONACH ALTERRA

Lauryl Glucoside - łagodny środek myjący, pochodzący ze składników naturalnych. Skutecznie oczyszcza i nie wywołuje podrażnień. Często stosuje się go w kosmetykach naturalnych różnego rodzaju.  
Sodium Coco Sulfate - mówi się, że jest łagodniejszą wersją SLS, jednak to w dalszym ciągu mocny detergent. 
Cocamidopropyl Betaine  - dość łagodny detergent (ani nie mocny, ani nie łagodny :-)). Z jednej strony skutecznie oczyszcza i domywa resztki po silikonach i stylizatorach, z drugiej pozostawia część naturalnej warstwy ochronnej skóry. Czasami niestety potrafi uczulać i wywoływać podrażnienia, polecam poczytać o tym w internecie na innych blogach i różnego rodzaju forach internetowych. 
Sodium Lauroyl Sarcosinate - wykazuje wysokie właściwości pianotwórcze, jest łagodny dla skóry. 
Caprylyl/Capryl Glucoside - naturalny środek myjący, otrzymywany z cukru, mocno się pieni i skutecznie oczyszcza, jest umiarkowanie delikatny. 


➤ KWIAT LOTOSU I OLIWKA - CHRONIĄCY KOLOR WŁOSÓW
Nie wiem dlaczego, ale po jego użyciu boli mnie skóra głowy (tak jak po noszeniu wysoko upiętego kucyka). Szampon ma wysoko w składzie alkohol, co jest dziwnym według mnie rozwiązaniem. Skoro szampon przeznaczony jest dla farbowanych włosów (a więc w domyśle: wrażliwych, suchych), nie powinno go tam być. Po użyciu szamponu pojawia się u mnie łupież w formie twardych kulek. 

Z tej wersji nie będą zadowolone osoby mające problematyczną skórę głowy czy jakiekolwiek problemy z włosami - szampon na dłuższą metę może ostro wysuszać i nie będzie wpływał korzystnie na ogólną kondycję włosów.


Skład: Aqua, SodiumCoco-Sulfate, Lauryl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Lauroyl Sarcosine, Alcohol, Hydroxypropyl Guar Hydroxypropyl Trimonium Chloride, Olea Europaea Extract, Olea Europaea Oil, Panthenyl Ethyl Ether, Panthenol, Nelumbium Speciosum Extract, Mannitol, Prunus Amygdalus Dulcis Extract, Citric Acid, LacticAcid, Tartaric Acid, Sodium Hyaluronate, Parfum, Linalool, Limonene



➤ BIOTYNA I KOFEINA - WŁOSY OSŁABIONE, PRZERZEDZAJĄCE SIĘ
Moje włosy po użyciu tego szamponu są jakby oblepione, co oznacza, że produkt niedostatecznie oczyszcza skórę głowy z zanieczyszczeń. Są lekko obciążone, skóra głowy jest sucha i podrażniona. Biotyna i kofeina mimo pięknego zapachu totalnie się u mnie nie sprawdziła. Szampon ma w składzie alkohol, dość daleko w składzie.

Jeśli macie cienkie i/lub rzadkie włosy, to istnieje ryzyko przyklapu. :-)

Skład: Aqua, Sodium Coco-Sulfate, Glycerin, Lauryl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Lauroyl Sarcosine, Caffeine, Xanthan Gum, Hydoxypropyl Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Glucose Glutamate, Alcohol, Coffea Arabica Bean Extract*, Panthenyl Ethyl Ether, Panthenol, Paullinia Cupana Fruit Extract, Biotin, Parfum, Limonene.
➤ JOJOBA I MIGDAŁY - DO WRAŻLIWEJ SKÓRY GŁOWY
Jest przeznaczony do wrażliwej skóry głowy, czyli teoretycznie takiej jak moja, a zamiast koić, powoduje kolejne podrażnienia! Szampon zawiera alkohol na 3 miejscu w składzie! Czy koś mi to wytłumaczy? :-( Dla mnie ten szampon jest po prostu okropny. Wysuszył mi skórę głowy na wiór.

Skład: Aqua, Sodium Coco-Sulfate, Alcohol*, Glycerin, Coco Glucoside, Caprylyl/capryl Glucoside, Acetum*, Xanthan Gum, Betaine, Prunus Amygdalus Dulcis Oil*, Prunus Amygdalus Dulcis Extract*, Avena Sativa Extract*, Simmondsia Chinensis Extract*, Parfum**, Citral**, Limonene**, Linalool**, Citronellol**, Geraniol**.


➤ MORELA I PSZENICA - NADAJĄCY WŁOSOM POŁYSK
Ten szampon mogę polecić, ponieważ faktycznie delikatnie nabłyszcza włosy, świetnie oczyszcza, włosy nie są waciate, ale ujarzmione. Koi skórę głowy. Niestety przyspiesza minimalnie przetłuszczanie skóry głowy i to jego największy minus.

Jeśli macie problem z suchym skalpem, koniecznie wypróbujcie. :-) Ta wersja nawilża lepiej niż nawilżająca z nazwy Alterra granat i aloes (która z kolei nie nawilża wcale :-)). Jeśli skóra głowy szybko wam się przetłuszcza, zainteresują was kolejne dwie propozycje.


Skład: Aqua, Lauryl Glucoside, Sodium Coco Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Glycerin, Lauroyl Sarcosine, Prunus Armeniaca Fruit Extract*, Triticum Vulgare Extract*, Vitis Vinifera Extract*, Hydroxypropyl Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Hydrolyzed Wheat Protein, Alcohol*, Gardenia Tahitensis Flower Extract, Cocos Nucifera Oil, Tocopherol, Parfum**, Linalool**, Geraniol**, Citral**, Limonene**.

➤ PAPAJA I BAMBUS - DODAJĄCY OBJĘTOŚCI
Świetny szampon, który nie podrażnia skóry głowy, idealnie ją oczyszcza, pięknie pachnie i przyjemnie się rozprowadza. Nie dodaje włosom objętości, ale są po nim puszyste w ładny, naturalny, nieprzerysowany sposób. Króciutko, ale szampon jest naprawdę super i mogę go szczerze polecić. :-)

Powinien pasować większości z was, z naciskiem na posiadaczki cienkich włosów. :-)

Skład: Aqua, Sodium Coco Sulfate, Lauryl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Lauroyl Sarcosine, Glycerin, Carica Papaya Extract*, Bambusa Aurundinacea Stem Extract*, Magnifera Indica Extract, Hyrdoxy Propyl Guar Hyxypropyltrimonium Chloride, Panthenyl Ethyl Ether, Alcohol*, Parfum**, Limonelle* Linalool*, Geraniol*, Citral**.

➤ GRANAT I ALOES (NAWILŻAJĄCY) DO WŁOSÓW SUCHYCH I ZNISZCZONYCH
Szampon zaskoczył mnie żelową, grudkowatą konsystencją. Myślałam, że będzie bardziej płynny i cięższy. Granat i aloes świetnie oczyszcza, pozostawia włosy miękkie, nie podrażnia skalpu, jednak zauważyłam, że przy dłuższym stosowaniu wysusza mi włosy, dlatego używam go głównie między myciami i właśnie w takiej formie sprawdza mi się idealnie. :-) Nie nawilża skóry głowy ani włosów, to jedyny minus, ale i tak go polubiłam. Wszystkie szampony bardzo ładnie pachną, ale moim faworytem w tej kwestii jest granat i aloes. Uwielbiam ten zapach. :-) Powinien sprawdzić się u większości z was.


Skład: Aqua, Lauryl Glucoside, Sodium Coco Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Glycerin, Lauroyl Sarcosine, Punica Granatum Extract*, Aloe Barbadensis Extract*, Acacia Farnesiana Extract, Hydroxypropyl Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Alcohol*, Parfum**, Linalool**, Limonene**, Geraniol**, Citronellol**, Citral**.



Najlepiej sprawdziły się u mnie 3 szampony: morela i pszenica, papaja i bambus oraz granat i aloes. Gdybym musiała wybrać tylko jeden, postawiłabym na papaję i bambus. :-) Jeśli macie bardzo wrażliwą skórę głowy, zniszczone włosy, rozjaśniane, suche i chcecie sięgnąć po jeden z tych szamponów, zwróćcie proszę uwagę jak na fakt, iż produkty te zawierają Sodium Coco Sulfate, który może (lecz nie musi) wysuszyć i podrażnić. 

Koniecznie napiszcie czy próbowałyście szamponów Alterra, co myślicie o składach i który produkt najbardziej przypadł wam do gustu. :-)


55 komentarzy:

  1. Lubię szampon papaja i bambus, zapach kojarzy mi się z pomarańczową mambą :) Jednak nie jestem w stanie długo go stosować, tylko kilka dni (myję łepetynkę codziennie), później zmieniam na inny. Z początku faktycznie nadaje przyjemną objętość i świeżość, po czasie jednak trochę wysusza. Przynajmniej u mnie, mam włosy cienkie, niskoporowate i przetłuszczającą się skórę głowy.
    Dziękuję bardzo za recenzje - właśnie chciałam przyjrzeć się reszcie produktów z tej serii i mi to ułatwiłaś :) Spróbuję jeszcze wersji z granatem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro lubisz pomarańczowy, to ten z granatem również powinien się sprawdzić :-) Szampony Alterra są bardzo dobre, ale używałam już lepszych produktów, więc trudno mnie zadowolić :P :-)

      Usuń
  2. Ciekawy jest ten z Biotyną i Kofeiną ;) muszę wypróbować,bo mam bardzo rzadkie włosy :/ używam odzywki z tej firmy z granatem i jest mega!;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moim włosom najlepiej przypadł ten z morelą i pszenicą :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Do tej pory skusiłam się tylko na jeden z nich - wersję z granatem (przede wszystkim dlatego, że jestem "wyznawczynią" maski z tej serii;) ) i zawiodłam się. Moje włosy obciążał, szybko się przetłuszczały i jedyne kiedy mogłam go użyć to tylko jako drugie mycie, po szamponie oczyszczającym przed nałożeniem pożądnej maski. W innychprzypadkach (szczególnie przy codziennym myciu, wraz z odżywką) niestety przyspieszał przetłuszczanie i zawsze kończyło się to kolejnym bad-hair-day...
    Podczas czytania Twoich opinii (ten miał jedną z lepszych) nie wiem czy jest sens w ogóle testować resztę, ale przy promocji może suszę się kiedyś na ten z papają i bambusem.. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam ta samą sytuację z szampanem Granat i aloes :)
      Do drugiego mycia świetny :)
      D.^^

      Usuń
    2. Kundiwa, myślę, że mogłabyś wypróbować pomarańczowy, a reszta raczej się nie sprawdzi :-)

      Usuń
    3. Dzisiaj wróciłam do zapomnianej już przezemnie metody podwójnego mycia :) porządne odżywianie mimo upału posłużyło moim włosom :) są miękkie i sypkie *.* tylko ta nieszczęsna grzywką-bez prostownicy ani rusz (oczywiście termoochrona obowiązkowo :D) D.^^

      Usuń
  5. Próbowałam kiedyś tę z granatem - wszystkie mają cudny zapach, ale niestety na dłuższą metę nie mogłam skóry głowy domyć nimi.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kusi mnie ten szampon biotyna i kofeina :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mają fajne składy, ale co dziwne-jeszcze nigdy żadnej nie miała. Muszę w końcu się na jakiś skusić...;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Szkoda, że post nie pokazał się parę dni temu - dziś kończy się promocja na Alterrę w Rossmannie :D

    Używałam kiedyś szamponu z tej serii i byłam niezadowolona. Nie pamiętam już dlaczego, ale wyrzuciłam go po kilku użyciach ;c Aktualnie po malutki przymierzam się do polecanego przez Ciebie Sylveco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, wiem :-) Na te szampony i tak jest bardzo często promocja. Nawet raz udało mi się kupić po 5,50 :-)

      Usuń
  9. Miałam kiedyś wersję z granatem i była ok. U mnie nie przesuszała skóry głowy. Niemniej szybko mi się skończył ten produkt, bo wydajność miał słabą.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam identyczne zdanie co do tych szamponów :D te pierwsze lubią podrażnić skórę :D a mój faworyt to wersja z morelą i pszenicą ale ja zazwyczaj zmywam nim tylko oleje, na skalp używam sls :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja właśnie za boga chińskiego nie potrafię zrozumieć fenomenu tych szamponów. Cztery z nich bazuje na jednym z najgorszych detergentów, zawierają alkohol... U progu mojego włosomaniactwa chciałam mimo to dać tej łagodniejszej dwójce szansę i mój wybór padł na granat&aloes, bo w przeciwieństwie do moreli&pszenicy alkohol nie wyprzedza tam żadnego dobroczynnego składnika, tylko jest naprawdę na szarym końcu.

    Szampon okazał się dla mnie tragiczny. Podobnie zresztą jak maska i odżywka z tej serii, które tak lubiane - mi na głowie robią masakrę. To jest najlepszy przykład tego, jak to dziwnie czasem bywa z tymi blogowymi hitami :) W każdym razie, tych parę lat temu strzeliłam na Alterrę strasznego focha, który do dziś mie trzymie ;))) Ale po Twojej rekomendacji zdecydowana jestem dać szansę moreli&pszenicy w roli szamponu oczyszczającego. Nie będzie to za prędko, bo niedawno otworzyłam w tym celu inny produkt (pokrzywowy Herbal Care), ale w końcu na pewno to zrobię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Aniu, ale popatrz na to z perspektywy zwykłego Kowalskiego. Idzie do Rossmanna, patrzy o! fajny szampon, niedrogi, piszą, że naturalny... to biorę. I stąd się bierze fenomen. :-) Myślę, że jest on bardziej spowodowany sporym przepływem informacji o produktach, a nie działaniem długofalowym + składem. Dlatego zależało mi na tym, aby rozłożyć te szampony na czynniki pierwsze, pokazać wady i zalety, jak działają w konkretnych warunkach. :-)

      Usuń
  12. Kiedyś, kiedyś mój wybór padł na migdałową wersje sensitiv, po latach przekonałam się, że skladowo wybór ten był najgorszy. teraz czaje się na babmusa ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. wow, pierwszy raz słyszę o takiej formie łupieżu o.O to wiele wyjaśnia ;) też mam podobny problem i lepiej jest po mocno oczyszczajacym szamponie. Co do alterry, to nareszcie doczekałam się recenzji zbiorczej szamponów :) jak mi się skończy któryś to sięskuszę na ten z papają i bambusem!

    OdpowiedzUsuń
  14. Jestem z tych, co nie mogą używać Cocamidopropyl Betaine więc szukając szamponu dla siebie, próbowałam też Alterry z jojobą i migdałami i niestety, również mnie podrażnił. Szkoda bo jojoba to jest mój hit wśród składników kosmetyków do włosów :(

    OdpowiedzUsuń
  15. Miałam wszystkie najbardziej mi odpowiada Morela i Pszenica i szampon z Kofeiną :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mi najbardziej odpowiada szampon z kofeiną!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja kilka razy mialam ten z papają i bambusem. Pięknie pachnie :) Muszę znowu go kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Od kilku dni zastanawiałam się nad kupnem szamponów Alterra, bo widziałam, że są w promocji w Rossmannie. Ostatecznie nie kupiłam żadnego i chyba dobrze zrobiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Póki co jestem wierna moim szamponom. Do tej pory używałam wyłącznie żółtego BabyDream i bursztynowego Janatara ;) W przyszłym miesiącu mam jednak w planach przetestować coś nowego: już kupiłam Elseve Magiczna Moc Olejków. Zobaczymy, jak cała seria sprawdzi się na moich włosach :) Potem może przyjdzie czas na inne próby ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. ostatnio wygrałam szampon jojoba i migdały, ale jeszcze nie próbowałam :) u Ciebie widzę się nie sprawdził..

    OdpowiedzUsuń
  21. Miałam dwa: z morelą i kofeiną. Każdy mi przetłuszczał włosy i powodował, że były sztywne, nieprzyjemne. Nie one dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  22. Martusiu miałam ten szampon granat i aloes gdy miałam krótsze włosy czyli jakoś półtorej roku temu. Były suche, a po użyciu tego szamponu były miękkie. Lubiłam go, jednak po 2 dniach musiałam myć włosy gdzie normalnie myje co 3-4 dni. Kupiłam go w tym roku jakoś 2 miesiące temu ale bardzo mało go używam bo jak mówiłam musze częściej myć. Używa go teraz moja mama która ma rozjaśniane włosy u niej się sprawdza tez również dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każda skóra głowy może przynieść inną historię. :-) Wiele osób pisze, że przyspiesza przetłuszczanie. Szampony są fajne, ale bez szaleństwa. :-)

      Usuń
  23. Po użyciu szamponu z biotyna i kofeiną włosy zaczęły mi bardziej wypadać.Mam ŁZS i najlepiej u mnie sprawdza się wersja z migdałem.Ten z papaja powodował szybsze przetłuszczenie włosów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi tak samo!! Umyłam nim głowę jakieś 2-3 razy (bo po pierwszym użyciu włosy były super) Po tym zaczęła mnie swędzieć głowa i do teraz (a minęło już ze 2-3 tygodnie od ostatniego użycia go) włosy wypadają mi garściami. Ma ktoś jakiś pomysł co z tym zrobić??

      Usuń
  24. Mam papaja i bambus i jest całkiem fajny ale bardzo gesty i ta konstencja czasem mi przeszkadza :-)

    OdpowiedzUsuń
  25. Używam ich stale, najbardziej lubię ten z kofeiną, z migdałami i papajowy :) Na promocjach robie zapasy!

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie próbowałam tych szamponow ☺

    OdpowiedzUsuń
  27. Moim ulubieńcem był kiedyś ten z Morelą i Pszenicą , moje włosy i skóra głowy nie zaprzyjaźniły się z delikatnymi szamponami typu Babydream, a w Alterze mamy trochę mocniejsze detergenty i to był strzał w dziesiątkę. Pamiętam, że używałam go bardzo długo na początku włosomaniactwa a potem trochę o nim zapomniałam, szkoda. Dzięki tobie chyba wrzucę go do koszyka jak tylko trafię na promocję ;-) Reszty nie próbowałam , chyba sie na razie nie skuszę, bo podejrzewam ,że nie sprawdziły by się tak dobrze jak moje perełki, które stosuję teraz. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  28. Mam bardzo podobne wrażenia do Twoich. Nie kocham tych szamponów wielką miłością, a jeśli już - to najprędzej właśnie ujdzie wersja Papaja i Bambus.Strzelam, że chyba najmniej alkoholu, a moje włosy mają wrodzony niezawodny czujnik tej substancji ;)

    Jedno muszę napisać, nie gniewaj się - Sodium Coco Sulfate nie jest niestety ani trochę łagodniejszy od swojego brata - Sodium Lauryl Sulfate. Różnią się jedynie nazwą i pochodzeniem, ale to te same związki o identycznym działaniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie gniewam się. :-) O Coco Sulfate jest wiele skrajnych informacji. Generalnie nie jest to łagodny detergent i tak to podsumujmy. :-)

      Usuń
  29. mam papaje i bambus oraz granat i aloes oba bardzo lubie :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Jojoba z migdałami pieni się gorzej niż granat. Wersja z granatem na serio robi lekkie przesuszanie długości, ale dla skóry głowy jest u mnie całkiem znośny (mój łepek się obecnie przetłuszcza i jak go coś podrażni, to ma delikatny łupież, myć powinnam co 1.5 - 2 dni). U mnie ten szampon nie spowodował swędzenia, a to już jest całkiem nieźle.
    Na pewno granat dobrze mi się sprawdzał jako szampon na siłownię - pieni się, dobrze oczyszcza, nie muszę myć 2 razy. Poza tym daje radę zmyć miks olej+maska w jednym myciu. Wtedy sprawdza się najlepiej, bo włosy na długości są idealne, a skóra jest czysta.
    Ale chyba zrobię tak jak proponują dziewczyny - będę go używać co 2-3 mycia dla oczyszczenia. Do normalnego użytku spróbuję znaleźć coś delikatniejszego.

    OdpowiedzUsuń
  31. Uwaga na kofeinę! U mnie spowodowała potworne podrażnienie skalpu, łupież, świąd i masowe wypadanie włosów :( miesiąc naprawiałam szkody. Przy granacie tego nie doświadczyłam, więc to konkretnie ten kofeinowy tak źle podziałał.

    OdpowiedzUsuń
  32. Hej :) mieszkam ponad rok w niemcowni. Jakiż to ja miałam podjar, że będę mogła spróbować tych wszystkich kosmetyków!!! Alverde, logona, laverra... No nie mogłam się doczekać. Tymczasem jedynym miejscem poza Polską gdzie mogę się zaopatrzyć w cokolwiek jest TK max. WSZYSTKIE kosmetyki niemieckie mają w składzie alkohol. Hitem była maska bogato odżywiająca (12€) z LOGONY gdzie alkohol był na PIERWSZYM miejscu. Dziękuję, postoję ;)
    Ewawie

    OdpowiedzUsuń
  33. Prowadzisz bloga w znakomity sposób i dajesz mi ogromną motywację.
    Też mam cienkie włosy i walczę z zapuszczaniem, ale wychodzi to coraz lepiej :)
    Pozdrowienia kochana i rób to co robisz!! :)

    OdpowiedzUsuń

  34. Cześć, mam prawie 25 lat i co raz więcej siwych włosów na głowie. Czy istnieją jakieś sprawdzone sposoby aby je przyciemnić? Najchętniej abym nie potrzebował na to 2 godzin dziennie ;) Farby jednak odpadają. PS. Jestem ciemnym szatynem
    Kamil

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego farby odpadają? :-) Może henna? Poczytaj również o płukance z kory dębu, naturalny sposób na przyciemnienie włosów, ale nie zakryje ich raczej w całości.

      Usuń
    2. Dziękuje za odpowiedź, z chęcią poczytam :) Szybko rosną mi włosy dlatego nie chciałbym, żeby było widać odrosty i nienaturalnie wyglądało. Zresztą facet malujący włosy - to nie w moim stylu :P

      Usuń
    3. Może warto wypróbować szampon DX2, jest jeszcze (albo było kiedyś) w Rossmanie coś takiego od Isany - Shampoo Farbglanz braun, szampon do ciemnych włosów z pigmentami koloryzującymi, jednak nie wiem czy działa, warto spróbować.

      Usuń
  35. No i po raz kolejny potwierdza się to, jak podobne są nasze włosy :-) najlepiej sprawdza mi się ten sam szampon :-) Nie próbowałam jedynie tych z lotosem i kofeiną, ale chyba nie mam ochoty próbować ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, w takim razie inni wiedzą gdzie się udać po kolejne inspiracje włosowe :-)

      Usuń
  36. Uwielbiam tez z granatem . A maska z tej serii to już dla mnie rewelacja

    OdpowiedzUsuń
  37. Miałam wszystkie i raczej byłam zadowolona, po opisie wydaje się, że mamy podobne włosy, ale najlepiej wspominam wersję z kofeiną :P

    OdpowiedzUsuń
  38. ja od jakiegoś czasu używam szamponów naturalnych z tego co zauważyłam to włosy są dłużej świeże i lepiej wyglądają. Nawet czytałam właśnie że te sklepowe zawierają chemię która no niekorzystnie wpływa na włosy a ty co o tym sądzisz?

    OdpowiedzUsuń

Mam nadzieję, że miło spędziłaś czas na blogu i wyniosłaś z jego treści cenne wskazówki. Życzę Ci owocnej pielęgnacji włosów, ciała i umysłu. :-)