lutego 27, 2020

Dzień z życia włosów (TAG) | Ile mam kosmetyków, jak myję włosy, największa wpadka



Dzisiaj odpowiem na 10 pytań dotyczących tego jak aktualnie dbam o włosy. Dowiecie się ile mam obecnie kosmetyków, czym kieruję się przy ich wyborze, jakie 3 rzeczy są moim must have w pielęgnacji, czy jestem zadowolona z obecnej długości. Poznacie moją największą włosową wpadkę. :-) Mam nadzieję, że luźna forma wpisu dostarczy Wam nie tylko rozrywki, ale też sporo merytorycznej wiedzy. Wpis utrzymany jest w konwencji TAG-u, co oznacza, że możecie odpowiedzieć na te same pytania na swoich blogach i oczywiście w komentarzach. :* 

Jeśli prowadzicie blogi i chcecie skorzystać z pytań - śmiało! Od tego jest właśnie TAG. <3 :-) Dajcie znać w komentarzu jeśli opublikujecie wpis u siebie. Wstawcie linka i na pewno wiele osób chętnie poczyta jak to wygląda u Was. :*

1. Opisz jeden dzień z życia Twoich włosów

Na przestrzeni lat dzień z życia moich włosów wyglądał różnie. :-) Kiedyś myłam włosy wieczorami, a teraz stawiam na mycie włosów rano, ponieważ mam problem z przetłuszczaniem się skóry głowy. Mycie rano daje mi gwarancję świeżości. Włosy myję co 1-2 dni.

Włosy myję z głową skierowaną w dół. Myję włosy dwukrotnie. Pierwsze mycie to wstępne oczyszczanie z brudu i łoju, drugie mycie jest tym właściwym. Zdarza mi się używać dwóch różnych szamponów - mocniejszy do pierwszego mycia (np. szampon chelatujący  Squeaky Clean Hairy Tale Cosmetiscs), a delikatny do drugiego (np. Fluffy Co-Wash – Nawilżający krem myjący do suchej i wrażliwej skóry głowy). Ten pierwszy w moim przypadku pozostawia uczucie mocnego oczyszczenia (jak szampon z mocnymi detergentami, chociaż ich nie zawiera), domywa nawet stylizatory, ale jest równocześnie delikatny dla skóry głowy i włosów na długości.



Masuję wyłącznie skórę głowy, a spływająca z włosów piana domywa włosy na długości. Po myciu odciskam włosy z nadmiaru wodyAplikuję odżywkę lub maskę i spłukuję po upływie określonej ilości czasu. Spłukuję i ponownie odsączam włosy z wody, ale tym razem używam już bawełnianej poszewki na poduszkę, którą mocuję na głowie robiąc turban. Po kilku chwilach ściągam poszewkę, aby nie przegrzewać skóry głowy (osoby z nadmiernie przetłuszczającą się skórą głowy nie powinny przetrzymywać turbanu).

W wilgotne, odsączone z nadmiaru wody włosy wcieram porcję silikonowego serum. Obecnie zużywam serum Equilibra, DD Balm L'oreal, ale mam też nowość - masełko Anwen Happy Ends.



Włosy pozostawiam do naturalnego wyschnięcia jeśli nigdzie nie wychodzę. Jeśli wychodzę, używam suszarki Fox Art Green Peony oraz szczotki Olivia Garden Supreme Combo. Włosy suszę ciepłym (nie gorącym) nawiewem przez ok. 75-80% czasu suszenia, a ostatnie minuty poświęcam na suszenie chłodnym/zimnym nawiewem, który pięknie domyka łuski.


W ciągu dnia lubię czesać włosy i robię to zbyt często... :D :-) Używam tylko szczotki Olivia Garden - odkąd ją mam, czuję potrzebę ciągłego czesania. :-) Często poprawiam włosy - raz daję je za ucho, po 2 minutach wyciągam zza uszu itd. :D :-) Niestety ta czynność przyczynia się do szybszego przetłuszczania skóry głowy i pisząc tego posta zdałam sobie sprawę, że muszę nad tym popracować. :-)

Wieczorem przed położeniem się spać czeszę włosy. :-) I nie upinam ich zbyt często w koczka ślimaczka, po prostu śpię w rozpuszczonych włosach. Mogę powiedzieć, że włosy miałam w lepszej kondycji, gdy upinałam je do snu i pora do tego wrócić. :-) Na noc lubię aplikować wcierki i olejki Orientana. Jeśli stosuję wodny preparat - wcieram grabkami z Aliexpress. Do toniku z Orientany dodałam sobie kilkanaście kropel olejku z drzewa herbacianego o działaniu antybakteryjnym.


2. Ile szamponów stoi w Twojej łazience?

Pod prysznicem aktualnie mam 5 szamponów. :D :-)  4 szampony Hairytale Cosmetics oraz szampon Alterra z węglem aktywnym. Zazwyczaj mam jednak 2-3 szampony, w tym jeden mocniejszy.  

Jeśli liczyć wszystkie szampony, które mam w łazience, to jest ich zdecydowanie więcej niż 5. :-) Szampony to od dawna moje ulubione kosmetyki do włosów i ja po prostu mam zawsze kilka "na stanie".

W szufladzie leżą sobie m.in.


3. Chomikujesz zapasy włosowe, czy raczej kupujesz na bieżąco?

Powiem tak - mam sporo kosmetyków, które regularnie zużywam, nie nazwałabym tego chomikowaniem, ale mam więcej nic przeciętny obywatel PL. :-) Nie kupuję dla samego posiadania, wszystko na bieżąco zużywam i daleko mi do kolekcji jakie dziewczyny pokazują na forum włosingowym. Szamponów mam dużo, ale odżywek czy masek już nie. Za każdym razem kiedy staram się zminimalizować kosmetyczne zapasy, dostaję przesyłkę - niespodziankę i po prostu nie jestem w stanie prowadząc bloga mieć małej kolekcji, bo kosmetyki same mnie znajdują. :D :-)






4. Jaki zabieg u fryzjera sprawdził się u Ciebie najlepiej?

Bardzo dobrze wspominam:


5. Kto ma włosy takie, jak Ty byś chciała mieć?

Zachwycają mnie włosy zdrowe i błyszczące, ale nie mam konkretnej osoby, której włosy chciałabym mieć. Wzorem są dla mnie włosy zadbane i do takich dążę. :-)


6. Czym się kierujesz przy wyborze włosowego kosmetyku?

Składem, opiniami na wizażu, ceną. :-)



7. Gdybyś mogła przez jeden dzień nosić dowolną, nawet najbardziej kosmiczną fryzurę, a potem bez konsekwencji powrócić do poprzedniego uczesania – co byś wybrała?

Nie zdecydowałabym się, uciekłabym od decyzji do mojej fryzjerki i poprosiła o podcięcie 2 cm końcówek na prosto. ;D


8. Wymień 3 włosowe must have:

  • szczotka Olivia Garden Supreme Combo,
  • szampon Anwen Pomarańcza&Bergamotka,
  • świeżo podcięte, ostro zakończone końce.


9. Czy jesteś zadowolona z obecnej długości włosów?

W przeciągu miesiąca średnio 15 razy jestem zadowolona, a 15 razy nie, haha. :D :-) Pół żartem, pół serio. :-) Obecnie mam włosy mniej więcej do biustu - są ekstra, bo łatwo utrzymać zdrowe, równo podcięte końce, nie są tak oklapnięte i łatwiej się układają. Z kolei długość do talii jest super, ale trudno mi utrzymać zdrowe końce i włosy są bardziej oklapnięte. Ale tęsknię za tą długością mimo wszystko, równocześnie ciesząc się z obecnej. :-) Paradoks bycia kobietą. :D :-)

Aby podsumować pozytywnie, lubię się w długości do talii i w krótszych włosach, a każdą z nich cenię za coś innego, dlatego staram się cieszyć z każdej długości (ale nie krótszej niż przed biust, taka mnie nie cieszy :D). :-)



10. Największa włosowa wpadka

Płukanka do włosów z l-cysteiną, którą przedawkowałam. Przez 3 dni włosy śmierdziały siarką i wyglądały na spalone. Naprawdę bałam się, że je uszkodziłam... Co gorsze było wtedy lato i 30 stopni, upał jak nie wiem. A ja po zrobieniu płukanki szłam na spotkanie w celu organizacji pewnej akcji charytatywnej i strasznie ode mnie śmierdziało siarą... :D Później pojechałam do chłopaka, który nie mógł znieść zapachu siarki i poprosił o opuszczenie lokum. Taka oto historia. :D



Mam nadzieję, że spodobała wam się luźniejsza forma włosowego wpisu i wyciągniecie z niej coś pozytywnego dla siebie. :* Napiszcie jaku Was wygląda typowy włosowy dzień i jeśli jakieś pytanie szczególnie Wam się podoba - piszcie w komentarzach. :-)


13 komentarzy:

  1. Szampon Anwen z bergamotką również stosuję. Bardzo fajnie to wszytko opisałaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest rewelacyjny! :-)

      Cieszę się, że wpis się spodobał :* Taki luźniejszy :-)

      Usuń
  2. Niby luźniejsza forma a nadal mnóstwo przydatnych inf ;) bardzo lubię Twojego bloga za rozsądne podejście do tematu. Pokazujesz, że nie trzeba mieć 20 szamponów, masek itp. bo 2-3 spokojnie wystarczą. W mojej kolekcji obecnie 3 szampony, 4 maski (ale jedna czeka na swoją kolej), olej, odżywka bez spłukiwania, serum do zabezpieczania końcówek i wcierka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa :)

      U Ciebie jest wszystko, co potrzebne w pielęgnacji - super!

      Usuń
  3. Czy nadal polecilabys kurację picia drożdży? :) Przeczytałam Twoje wpisy na blogu i chciałabym spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeden z moich ulubionych Blogów. Niezwykle lekko i przyjemnie się go czyta a w dodatku jest zawsze dużo cennych informacji.

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny wpis :) Czy stosujesz rownowage PEH? Chodzi mi głownie o maski/ odżywki do włosów? Jeśli tak to jak czesto P, H i E :) Metody OMO nie stosujesz prawda?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że się spodobał. Coś luźniejszego :-) OMO stosuję od czasu do czasu, powiedzmy raz na 3 tygodnie. :-) Co do równowagi PEH można powiedzieć, że stosuję, ale staram się dopasować ją indywidualnie do potrzeb moich włosów. Równowaga PEH dla moich włosów to mało protein, mało humektantów i dużo emolientów. :-) Staram się, aby podczas mycia wszystkie te składniki były obecne w rytuale mycia. Nie robię wieloetapowych włosingów, nie używam osobnych produktów do P, E i H, bo u mnie się to nie sprawdza. Moje włos lubią prostą pielęgnację. Raczej robię tak, że jednego mycia użyję coś bardziej nawilżającego, a kolejne 2 mycia produkt emolientowy, od czasu do czasu proteinowy (równocześnie staram się, by wszystkie te składniki były obecne podczas jednej sesji mycia).

      Wydaje mi się, że po latach włosomaniactwa potrafię dobierać kosmetyki intuicyjnie i tworzą one wtedy pielęgnacyjną całość, równowagę PEH, ale moją indywidualną :*

      Usuń
  6. Ja na przykład ostatnio odkryłam, że istnieje coś takiego jak posypka na włosy. Świetny kosmetyk do stylizacji i zagęszczenie pasm.

    OdpowiedzUsuń

Mam nadzieję, że miło spędziłaś czas na blogu i wyniosłaś z jego treści cenne wskazówki. Życzę Ci owocnej pielęgnacji włosów, ciała i umysłu. :-)