maja 19, 2014

Niedziela dla włosów - glinka biała na zmniejszenie przetłuszczania


Wczoraj wypróbowałam kolejny sposób na uniesienie cienkich włosów i przedłużenie ich świeżości. Jak wiecie, ostatnio eksperymentowałam sporo z drożdżami. Nakładałam je w formie maski na skórę głowy. Muszę powiedzieć, że jest to rewelacyjny sposób na odbicie włosów od nasady, ukojenie skalpu i odżywienie cebulek. Dzisiaj jednak nie o tym... :-) Jakiś czas temu zaopatrzyłam się w glinkę białą. Postanowiłam sprawdzić jej działanie. Na pierwszy ogień zastosowałam metodę łączenia szamponu i glinki.

  1. Jak to zwykle bywa w moim rytuale, zwilżyłam włosy sokiem z aloesu i nalożyłam kilka kropel oliwy z oliwek.
  2. Po 40 minutach namoczyłam włosy i umyłam je szamponem rokitnikowym dodającym objętości Natura Siberica. Porcję szamponu wymieszałam na oko z białą glinką. Konsystencja była dość gęsta, ale nie na tyle, aby nie wytworzyć dobrej piany.
  3. Nałożyłam odżywkę Nivea Long Repair na ok. 5 minut.

Efekt
Zdjęcie robione późno, dzień po myciu,  bez lampy błyskowej, włosy już lekko przetłuszczone i odgniecione po ślimaczku. 

Efektu nie ma - ani na plus, ani na minus. Naczytałam się o właściwościach glinki i myślałam, że w połączeniu z szamponem, zauważę przynajmniej minimalną różnicę. Włosy przetłuściły się w tym samym tempie, jakbym nie dodała glinki.


Skóra głowy dzień po wymyciu włosów - niestety już się przetłuściła :(
Uważam, że glinka ma ogromny potencjał. Pamiętam jak zadzialała na skórę twarzy - dobrze zmatowiła i oczyściła pory. Glinkę wypróbuję w formie czystej, jako maskę na skórę głowy, po wymyciu włosów, najprawdopodobniej w najbliższą niedzielę.

Winę za brak efektu ponosi według mnie szampon, którym myję włosy od kilku dni. Możliwe, że wczoraj je przenawilżyłam. Natura Siberica rokitnikowy szampon na objętość, mocno nawilża włosy. Dodanie do niego glinki, nie pomogło zneutralizować jego nawilżającego działania.

Stosowałyście glinkę w pielęgnacji skóry głowy? :)


Jeśli chcecie być na bieżąco z treściami pojawiającymi się na moim blogu, to kliknijcie na poniższy baner :-)





35 komentarzy:

  1. ojej, szkoda że włosy tak szybko się przetłuściły, ale to faktycznie może wina szamponu. na długości wyglądają pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno to wina szamponu, chociaż nie jest on zły, ba! Jest świetny, właśnie ze względu na dobre nawilżanie. Jednak do tej pory przeplatałam go z innymi szamponami i wtedy był super. A ostatnimi czasy mój papryczkowy był u chłopaka, który robił testing :D Także miałam okazję wypróbować ciągiem ten rokitnikowy :)

      Usuń
  2. Może następnym razem spróbuj wymieszać z szamponem papryczkowym? Myślę, że wtedy faktycznie przedłużyłoby Ci świeżość włosów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak zrobię Kochana :) Dzisiaj papryczkowy już do mnie wrócił - wzięłam go od chłopaka. Już mam umyte włoski, kocham papryczkowy szampon <3 I siedzę z maską toskańską na głowie :)

      Usuń
  3. Cholerka, jak to możliwe, że po koczku ślimaczku masz tak ładne proste włosy? Ja po zabiegu encanto i zrobieniu ślimaczka na noc mam całe dziwnie powyginane włosy.. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, też mnie to zaczęło zastanawiać, ale tak naprawdę dopiero w momencie, jak pod poprzednim postem przeczytałam, jak wiele osób ma problem z odgniecionymi włosami po koczku. Ważne jest używanie spinek żabek, a nie gumek, bo one odkształcają włosy.

      Także technika wykonywania koka jest bardzo istotna. Ja daję głowę w dół i przeczesuję włosy palcami. W efekcie wszystkie są ułożone w jednym kierunku. Koka robię jeszcze w momencie schylenia głowy. Jest on bardzo luźny, tak naprawdę to takie upięcie a'la kok-ślimak. Mam nadzieję, że troszkę pomogłam :*

      Jeśli to nie zadziała, to sama nie wiem... Pamiętam, że ja też miałam problem przez długi czas z odgniecionymi włosami po koku, ale zastosowanie żabek, precyzyjnego wykonania i regeneracja włosów, która sprawiła, że włosy są bardziej sypkie, pomogły mi w osiągnięciu efektu końcowego.

      Usuń
    2. Mam pytano z innej beczki: używasz jantaru ze starym czy z nowym składem? Pytam bo zakupiłam ten z nową recepturą i poczytałam trochę o nim różnych opinii m. in. nawet takich, gdzie wzmażał wypadanie włosów i nie wiem czy warto w ogóle go wypróbowywać?

      Usuń
    3. Uzywam Jantaru z nowym składem. Skład został zmieniony już dłuższy czas temu. Mi akurat ta zmiana nie zaszkodziła, Jantar w dalszym ciągu sprawdza się świetnie. Mam nawet wrażenie, że lepiej nawilża skórę głowy. Poleciłam jakiś czas temu Jantar mojej koleżance. Korzystała z nowej receptury i stwierdziła, że to najlepsza rzecz do włosów, jaką kiedykolwiek kupiła :) Mówi, że ma mnóstwo baby hair. Także co włosy, to inna opinia, cięzko stwierdzić jak zadziała u Ciebie :(

      Usuń
    4. A stosujesz przed czy po myciu na swiezo umyte wlosy? Nie obciaza?

      Usuń
    5. Stosuję zawsze świeżo po myciu. Jantar nigdy nie obciążył, nawet sprawia, że włosy mam bardziej odbite od nasady. W szczególności widać to po kilkunastu aplikacjach, gdy skumuluje się na skórze i zaczyna działać :). Musisz jednak wiedzieć, że ja mam włosy średnioporowate w kierunku porowatości wysokiej. Nie wiem Kochana jaki ty masz typ włosów, ale jeśli są one niskoporowate, to jest prawdopodobieństwo obciążenia. Nie jest powiedziane, że obciąży, gdyż moja koleżanka, o której Ci pisałam, ma niskoporowate włosy i nie obciąża jej w ogóle. Ciężko stwierdzić :(

      A powiedz mi moja Droga, w jakim celu chcesz stosować Jantar? Aby przyspieszyć przyrost włosów? Bo jeśli boisz się obciążenia, to zawsze możesz poszukać wśród produktów, które stosuje się przed myciem np. oleje, albo możesz spróbować nakładać maskę drożdżową na skórę głowy, taką domową, z drożdży piekarskich, super odbija włosy od nasady i po dłuższym stosowaniu przyspiesza wzrost :)

      Usuń
    6. Mam raczej wysokoporowate i rozjasniane. Chce raczej zagescic wlosy i jakby szybciej rosly to w ogole byloby ekstra :-) myslalam nad olejem khadi ale podobno olei z kolei nie powinno sie zostawiac za dlugo na skorze glowy np na noc. No i jest dylemat :-P

      Usuń
  4. szkoda,że się nie sprawdziła,ale włosy wyglądają świetnie na długości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuję jeszcze nałożyć glinkę solo oraz z innym szamponem :)

      Usuń
  5. Biała glinka jest najdelikatniejszą z wszystkich, i potrzebuje więcej czasu, żeby zadziałać, niż chwila mycia szamponem. Pod kątem ograniczenia przetłuszczania najlepiej sprawdza się u mnie zmieszana z wodą, ziołami i odrobiną oleju. Połączona z odżywką nie ma takiego efektu, a z szamponem łączyłam ją głównie w celu uniknięcia podrażnień (prawie wszystkie gotowce do mycia głowy mnie podrażniają), i właśnie łagodzenie skalpu przyczyniło się od ograniczenia przetłuszczania w dłuższej perspektywie. Jeśli chodzi o tłustą skórę głowy, to jednak białaa glinka ustępuje miejsca fenomenalnej ghassoul.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie :) Glinkę białą zamówiłam z myślą o cerze - jest niestety wrażliwa. Jednak maskę na twarz wykonuję sporadycznie i skusiłam się na wypróbowanie jej na skórę głowy. Nigdy nie miałam do czynienia z glinkami nakładanymi na skórę głowy, na pewno przetestuję w przyszłości coś mocniejszego. Jak widać może być ona wystarczająca na twarz, ale skóra głowy może potrzebować czegoś mocniejszego.

      Dam glince białej jeszcze jedną szansę - solo. Oraz z szamponem - papryczkowym :)

      Ghassoul mam na liście ;)
      :*

      Usuń
  6. a ta nivea to jeszcze ze starym składem się u Ciebie uchowała czy już z nowym ? bo nie wiem co mam o nim myśleć, będę musiała nowy wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety ze starym składem nie udało mi się już kupić. Od początku używam z nowym. W starej NLR był sok z aloesu wysoko w składzie, dlatego przykro mi, że nie dane mi było jej wypróbować... Ale :) Jest ale :) Stosuję sok z aloesu wymieszany z wodą i on świetnie radzi sobie z nawilżeniem włosów.

      Nivea jest wraz z Garnierem Awokado i Karite moją ulubioną odżywką. Nie obciąża włosów, nadaje blask, jest łatwo dostępna. Uwielbiam ją :)

      Usuń
  7. Piękne włosy ♥ Nie używałam jeszcze żadnej glinki, ale bardzo mnie zaczynają ciekawić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie również zaczęły ciekawić glinki. Ostatnio poszukuję sposobów na odbicie włosów od nasady i przedłużenie ich świeżości - wszystko Wam tutaj opiszę! :)

      Usuń
  8. masz piękne włosy, ja nie mam problemu z przetłuszczaniem. zamierzam przetestować tą glinkę ale na twarz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam cerę mieszaną, wrażliwą, sprawdza się dobrze :) Nie matowi mocno, ale delikatnie ściąga sebum. Skóra jest czysta i wygładzona.

      Usuń
  9. Kochana, mimo, ze wsloy nie wytrzymaly dluzej i tak prezentuja sie pieknie :) Ja probowalam bialej glinki na skalp kilka razy, niestety niewiele zdzialala, moze u Ciebie bedzie lepiej :) Owocnego pisania pracy :)! 3mam kciuki, zeby poszlo sprawnie :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Koniecznie spróbuj zielonej, sprawdziłam na siostrze i dodana do maski po myciu bardzo ładnie ogranicza przetłuszczanie :) Białą glinka jest delikatna i nie widziałam po niej spektakularnych efektów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze Kochana, będę miała ją na oku przy następnym zamówieniu :) Wiedziałam w teorii, że jest delikatna - teraz wiem w praktyce i to się liczy :) :*

      Usuń
  11. Cześć pięknowłosa ;)
    Ja mam pytanie odbiegające od tematu notki. Chciałam się coś od Ciebie więcej dowiedzieć na temat odżywki w piance z Natura Siberica bodajże? Kojarzę, że wspominałaś o niej kilka razy, ale tak jakoś mimochodem albo ja mało uważam! Dociąża włosy? Objętość daje? Jakaaa jest, jakaaa?? :) Bo mam ochotę wielką na nią! Nawet czaiłam się na nią na stronie ekopiekno, a tu bum, usunęli nagle ze strony, bo nie ma w magazynie! W ogóle bardzo ciężko ją dostać :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A zapomniałam życzyć powodzenia z pracą i jak największej weny! :) Sama się teraz męczę nad pewną pracą, co prawda nie magisterską!! Ale jest ciężko! ;) Więc łączę się w bólu!! :**

      Usuń
    2. Masz rację, wspominałam mimochodem :) Będzie recenzja, ale teraz napiszę w skrocie :) Według mnie jest to idealna wręcz odżywka dla cienkich włosów, bo ich nie obciąża. Usztywnia włosy, wygładza, ale dalej zachowują puszystość. Ona nie nadaje niestety objętości, raczej pozwala włosom zastygnąć w ich naturalnej formie, ale jest to dobre, bo w ciągu dnia nie oklapują szybko :)

      Najbardziej powinny być z niej zadowolone osoby mające włosy niskoporowate bądż średnioporowate w kierunku niskiej porowatości.

      Ja mam jak wiesz średnioporowate w kierunku wysokiej porowatości, ale gdybym używała tylko tej odżywki po myciu, to byłaby niewystarczająca. Ja potrzebuję "mocniejszych strzałów" jak Nivea Long Repait czy maska toskańska :) Ale stosując zamiennie ciężkie i lekkie produkty, jest super.

      I jest wydajna :) I pięknie pachnie (tak samo jak szampon rokitnikowy). Ale jest droga.I fajnie, bo buteleczka zostaje, z pompeczką pianotwórczą :)

      Generalnie napisałam chyba całą recenzję :D

      Usuń
    3. Aha, ja kupiłam w sklepie Lawendowa Szafa

      Usuń
  12. Ja jak dodałam glinki do szamponu to efekt był widoczny po dłuższym stosowaniu - tak iż zaczęła mi podrażniać skórę, więc uważaj - a glinka na twarz jest genialna :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nigdy w taki sposób nie stosowałam glinek, szkoda, że się nie sprawdziła :(

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja stosuję glinkę jako suchy szampon :) jest świetna!
    http://kiniasek.wordpress.com/2014/03/19/glinka-jako-suchy-szampon/

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja oprócz na włosy używam białej glinki do mycia zębów jest genialna.:)

    OdpowiedzUsuń

Mam nadzieję, że miło spędziłaś czas na blogu i wyniosłaś z jego treści cenne wskazówki. Życzę Ci owocnej pielęgnacji włosów, ciała i umysłu. :-)