września 10, 2013

Czy warto zapuszczać cienkie włosy?

STEREOTYPY NA BOK, PORA DZIAŁAĆ! :-)

Nie raz słyszałam przykre komentarze na temat swoich cienkich z natury włosów. "Życzliwe osoby" pytały np. dlaczego nie dbam o włosy, dlaczego mam zakola w tak młodym wieku, mówiły, że powinnam je ściąć. W Polsce panuje przekonanie, że tylko włosy gęste i grube mogą być długie, natomiast każda osoba, która ma cienkie włosy, zmuszona jest nosić je na krótko. Najsmutniejsze jest to, że Ci "życzliwi ludzie" nie zastanawiają się nad swoimi słowami, przez co ranią drugiego człowieka. Jeśli rodzimy się z cienkimi włosami, nie sprawimy nagle, że staną się grube i gęste jak włosy azjatek Czy mając cienkie włosy jesteśmy zmuszone obcinać je na krótko? Czy takie włosy można zapuścić, jaką dobrać fryzurę, czym charakteryzują się włosy cienkie, jak docenić cienkie włosy i jak się nie dać przykrym komentarzom.



STEREOTYPOWE MYŚLENIE NA BOK

Nie istnieją odgórne prawa, mówiące jaką fryzurę powinnyśmy nosić. Gdyby tak było, tylko osoby o bardzo grubych i gęstych czuprynach, nosiłyby długie włosy, a wszystkie cienkowłose zmuszone byłyby do obcinania ich na krótko. Dlatego jeśli ktoś rezygnuje z zapuszczania włosów tylko i wyłącznie ze względu na panujące w społeczeństwie przekonanie, że długie włosy muszą być grube i gęste, to powinien jak najszybciej zmienić swoje myślenie! Jak napisała Ania "życie jest za krótkie na bawełniane gacie". :-)

Kanony piękna zmieniają się na przestrzeni lat. Nie ma sensu ograniczać się do tego, który panuje aktualnie i żyć pod presją otoczenia. Moje włosy są umiarkowanie gęste, przerzedzone przy linii czoła/na zakolach, pojedynczy włos jest bardzo cienki, a włosy są wrażliwe. Nie wyobrażam sobie nie mieć długich włosów, bo właśnie w takich czuję się najlepiej. :-)



Przy doborze fryzury nie liczy się tylko to, czy włosy są cienkie czy grube. Ważny jest kształt głowy, kształt twarzy, rodzaj wykonywanej pracy czy styl ubierania się. 






JAKIE WŁAŚCIWIE SĄ CIENKIE WŁOSY?


Potoczne pojęcie "włosy cienkie" odnosić się może do dwóch stanów
  • ogólna ilość włosów na głowie - są to tzw. włosy rzadkie (które wcale nie muszą być cienkie),
  • grubość pojedynczego włosa - włosy cienkie w naukowym ujęciu.

Przykładowo: można mieć do czynienia z osobą mająca małą ilość włosów na głowie, lecz mimo to pojedynczy włos jest gruby lub mającą sporą ilość włosów na głowie, ale pojedynczy włos jest cienki. W przypadku pierwszym mimo małej ilości włosów, pojedynczy włos jest gruby i sprawia wrażenie większej objętości. W tym drugim przypadku pomimo czasami zadziwiającej ilości włosów, mogą one wyglądać bardzo mizernie i smętnie. 

  • średnica włosów cienkich stanowi (w zależności od przypadku) 50-70% średnicy włosów grubych. Wpływa to głównie na wytrwałość mechaniczną włosów, przez co włos cienki jest bardzo kruchy, 
  • włosy mogą się od siebie różnić grubością ze względu na poszczególne partie np. z tyłu głowy mogą być grube, a od przodu cienkie itp. Aby wstępnie ocenić czy nasze włosy są grube czy cienkie warto zmierzyć obwód kucyka, pisałam o tym tutaj
  • cienkie włosy są miękkie i delikatne, jest to zarówno atut jak i przekleństwo. Pod wpływem nawet najmniejszego podmuchu wiatru odkształcają się, zbijając w nieestetyczne strąki, a przy włosach rzadkich dodatkowo uwydatniając np. zakola.





JAKĄ DOBRAĆ FRYZURĘ?

Rzadkie i cienkie włosy wyglądają najkorzystniej, gdy są równej długości (co nie znaczy, że muszą być obcięte na prosto, podcięcie w kształcie U również wchodzi w grę). Fryzjerka, do której kiedyś chodziłam doradziła mi wycieniowanie włosów obiecując, że fryzura nabierze objętości. W efekcie miałam smętnie zwisające strąki

Cieniowanie sprawdzi się tylko przy gęstych i cienkich włosach. Najlepiej, gdyby włosy  miały jeszcze tendencję do falowania. 





CIENKIE WŁOSY CIĘŻKO ZAPUŚCIĆ

Włosy cienkie są wrażliwe, łatwo je uszkodzić. Bardzo często długość "stoi w miejscu". Często wzrost włosów "zatrzymuje się" w miejscu gdzie np. nosimy torbę lub plecak. Możemy zauważyć wystrzępione partie włosów w miejscach ocierających się o zamek kurtki, płaszcza czy pasek od torby, dlatego cienkie włosy dobrze jest od czasu do czasu upinać, aby zminimalizować prędkość z jaką pojawiają się uszkodzenia.


Zapraszam do działu PIELĘGNACJA, gdzie znajdziecie obszerny dział poświęcony prawidłowemu zabezpieczaniu cienkich włosów.




GDY LUDZIE CIĘ DOŁUJĄ
Czasami mimo dobrych intencji słyszymy: "ale Ty masz liche włosy", "lepiej je zetnij, bo są bardzo cienkie", "a co Ty taka dzisiaj łysa?" - autentyczne stwierdzenia kierowane w moim kierunku. Płakać się chce, jednak wiele osób nie rozumie tego, że można mieć cienkie włosy z natury. Uważają, że zniszczyłyśmy sobie je same np. farbując (moje włosy nigdy nie były farbowane). 

Moim sposobem na uświadamianie ludzi o różnorodności włosowej jest porównanie ich do cery. Nie ma jednego typu cery; są mieszane, wrażliwe, suche, tłuste itd. - tak samo jest z włosami. 



HISTORIE CIENKOWŁOSYCH

Czy Wy również odnosicie wrażenie, że większość włosowych historii jest o dziewczynach, które miały przynajmniej średniej grubości włosy, ale pod wpływem farbowania, prostowania czy innych zabiegów doprowadziły je do złego stanu, następnie ścięły zniszczenia i zapuszczają swoje z natury "idealne" włosy? Czy znacie te historie, w których dziewczyny dobiorą odpowiednią pielęgnację i po kilku miesiącach mają włosy jak z reklamy? Często te włosowe historie mnie dołują. W sieci naprawdę niewiele dziewczyn, z którymi mogę utożsamiać swój problem: zakola, delikatność i cienkość włosów. 


CZY WARTO ZAPUSZCZAĆ CIENKIE WŁOSY?

Tak. Uważam, że długie włosy, cienkie i rzadkie mogą być piękne. Już nieraz takie widziałam i zachwycałam się blaskiem i zdrowiem, mimo ich niewielkiej objętości.



Cienkowłose nie powinny rezygnować z marzenia o długich i zdrowych włosach, tylko wytrwale o nie dbać, a więc:
  • myć je delikatnymi środkami tak często jak tego potrzebują,
  • starać się je pogrubiać jednym z miliona sposobów, które można znaleźć w sieci, 
  • nie przesadzać z ilością produktów,
  • olejować włosy używając minimalną ilość oleju,
  • używać lekkich odżywek,
  • regularnie podcinać włosy,
  • zabezpieczać końcówki i pasma najbardziej narażone na łamanie się silikonowym serum lub olejem,
  • starać się od czasu do czasu chodzić w związanych włosach,
  • suszyć włosy zimnym lub letnim nawiewem suszarki, a najlepiej naturalnie,
  • każde mycie włosów zakończyć strumieniem zimnej wody.


Może i cel będzie realizowany przez długi czas, ale jaka satysfakcja po jego osiągnięciu. :-) Trzymam za Was kciuki!


147 komentarzy:

  1. bardzo ciekawy post:) ja mam cienkie włosy, w sensie grubości pojedynczego włosa, natomiast mam ich mnóstwo, więc to mnie pociesza:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam dokładnie tak samo :) damy sobie radę. Wierzę w nas ;)

      Usuń
    2. Witam serdecznie dziś przypadkiem. Znalazlam ta stronę. Też mam cienkie i słabe włosy jednak to co przeczytałam przywwrucilo mi nadzieję, że kiedyś moje Marzenie o długich i pięknych włosach się spełni. Mam tylko pytanie jak mogę znaleźć dobrego fryzjera, który pomoże mi w osiągnięciu celu?Do tej pory gdzie bym nie poszła słyszę że nie mam szans i muszę koniecznie je obciąć. Fryzjerzy nie rozumieją mnie i moich potrzeb wszędzie gdzie nie pójdę uświadamiają mnie ze nigdy nie uda mi się mieć długich i pięknych włosów co robić

      Usuń
    3. Pozostaje tylko samobojstwo,albo zdrowy rozsadek!!!! Gratuluje kompleksu,chcialbym miec dzisiaj tylko taki!!!Dlaczego na sile idziecie w masowke i jednolitosc??? Gdzie miejsce na indywidualnosc,zroznicowanie,czy myslicie ,ze te roszpony u wiekszosci z was wygladaja pieknie??? Gdzie te ladne ,okragle kobiece glowki, z roznymi fryzurami, nie koniecznie z dlugimi wlosami, a nie z namiastka wlosow w tzw,stylu wiedzmy roszpony!!! Miejcie troche dla nas facetow,litosci i naszego-czasami-poczucia estetyki!!!

      Usuń
  2. Ten post to balsam na moją duszę! ;) też mam mało włosów, są dość cienkie, ale próbuję je zapuszczać. Nieraz miałam kryzysy, ścinałam je i powiem Ci, że czasami nawet wyglądałam gorzej w takiej fryzurze, już nie wspomnę o cieniowaniu i degażowaniu...
    Również odnoszę podobne wrażenie oglądając włosowe historie. Większość dziewczyn ma po prostu dość grube włosy, a na dodatek mają ich sporą ilość. Takie włosy łatwiej pielęgnować i zapuścić. Zdołowało mnie to niejeden raz. Jeśli kiedyś doprowadzę moje piórka do stanu idealnego, na pewno gdzieś to opublikuję i dam Ci znać ;)
    cienkowłose muszą trzymać się razem ;* pozdrawiam cieplutko ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę. Mi również zrobiło się cieplo na serduszku jak przeczytałam aż tyle komentarzy Dziewczyn, które mają ten sam problem co ja. Faktycznie tworzymy odrębna włosową społeczność :)Trzymam kciuki za pielęgnację :*

      Usuń
    2. hej:) moje włosy nigdy nie były imponujące, ale majac nascie lat, uwazam,ze wyglądały nieźle, miałam różne fryzury, patrząc na zdjęcia widzę, jaka gęsta była moja skośna grzywka! dziś mam lat 20 pare i jest... strasznie. ostatnio włosy stały się cieńsze niż kiedykolwiek. nie mogę powiedzieć, że mam je jakieś rzadkie, ale wydaje mi się, że już rzadsze a troche grubsze owiele lepiej by wyglądały. Mam teraz na głowie przysłowiowe siano i naprawde nie da sie z nimi praiwe nic zrobić. jeśli mam czas i starannie je ułożę po myciu, to przez pare godzin będzie ładnie, natępnego dnia fryzura jest cała pognieciona, wygląda beznadziejnie. kiedyś mogłam sobie pomóc prostownicą, teraz efekt jest zły, bo włosy wyglądają jak proste strąki. wydaje mi się, że ścięcie takiego siana na boba też nic nie da. włosy nie wyglądaja na zdrowe :( Aha, rozmawiałam z fryzjęrką i mówiła mi, że coraz więcej kobiet ma problem z włosami. Dlaczego? prawdopodobnie przez tabletki antykoncepcyjne. One hamują porost włosów, wręcz je przeżedzają. Ale z tabletek nie moge zrezygnować,bo pomagają mi na trądzik

      Usuń
    3. Dokładnie taka sama historia jak u mnie. Tyle, że ja poniszczyłam włosy róznymi zabiegami i katowaniem ich na potęgę. Zmobilizowałam się dopiero do porządnego zadbania o włosy jakiś miesiąc temu.
      Też stosuję antykoncepcję - tyle tylko, że ja muszę bo trwa to już ponad 10 lat ale wspomagam się osłonowymi.
      Z doświadczenia Ci powiem, że jeżeli bierzesz hormony tylko z powodu trądziku, to lepiej je odstaw najszybciej jak to możliwe - teraz są już inne metody walki z niedoskonałościami cery i to naprawdę skuteczne. Długotrwałe przyjmowanie tabletek antykoncepcyjnych może spowodować nieodwracalne zmiany w organizmie - nie chodzi tutaj tylko o przerzedanie włosów. Wiem co mówię, bo to, że zaczełam zbyt szybko przyjmować tabletki na problemy z cerą, a mój własny poziom hormonów nie był wtedy jeszcze ukształtowany a były to same początki to nabawiłam się PCOS - również w moim przypadku dało to bezpłodność. A lekarstwem na wyrównanie poziomu hormonów przy PCOS jest UWAGA - przyjmowanie tabletek, żeby cykle były regularne więc błędne koło... Uwierz mi wiem co mówię. Poszukiwania dobrego lekarza trwają bardzo długo, bo większość z nich idzie na łatwiznę - przepisanie tabletek to nałatwiejsze co mogą zrobić, bo to jest coś co zawsze pomaga.
      Ale warto czasami się pomęczyć nawet kilkanaście miesięcy, żeby znaleźć kogoś kto naprawdę ma pojęcie.

      Antykoncepcję muszę brać dalej, bo na chwilę obecną jest to jedyne lekarstwo na PCOS, które reguluje hormony. Ale przestawiłam się na pielęgnację włosów, co prawda niedawno dopiero bo około miesiąca temu, ale widac różnicę, mimo, że również włosy mam cienkie i dosyć rzadkie (w tej chwili są obcięte na boba). Wierzę, że pomimo tego, że są jakie są przez wiele aspektów to wierzę, że mogą być po prostu ładne.

      Martusiu, może zamieściłabyś jakiś osobny wpis o tych hormonach? Bo to jest naprawdę duży problem, a pewnie po takim czasie autorki powyzszego komentarza już nie odszukam....

      Pozdrawiam serdecznie :)

      Z.

      Usuń
    4. Witam!!
      Jak wiele osób mam również cienkie włosy.Moje włosy nie dość,że są bardzo cienkie to na dodatek są bardzo rzadkie. Mało tego nie są ani proste, ani kręcone(takie sianowate)-nie mają żadnego blasku czy też połysku. Już nie wiem co mam robić? Może macie jakieś rady.Co stosować, by były zdrowsze i nabrały blasku?. Jaka fryzura do takich włosów, kiedy jest ich tak mało. W necie wszyscy pokazują cienkie czy też rzadkie włosy, które moim zdaniem nie są w ogóle ani cienkie ani rzadkie, ja bym się cieszyła mając takie włosy. Moje włosy odbiegają od tych pokazywanych w necie jako cienkie czy rzadkie.Proszę o porady , bo styliści nie dają rady, a odwiedziłam już nie jeden salon!!!! Pozdrawiam i czekam na odpowiedż.

      Usuń
  3. Ja przeszukuję wszystkie blogi w celu znalezienia podobnych włosów do moich i wszędzie trafiam na ten sam problem o którym wspomniałaś... większość dziewczyn ma dużo włosów, które zniszczyły złą pielęgnacją. Moje włosy to piórka z podatnością do falowania/kręcenia. Cienkie i rzadkie do tego należą to średnio/wysoko porowatych. Włosomaniaczką jestem od maja tego roku więc bardzo krótko... zapraszam na mojego bloga :) http://bloomsdbaowlosy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Bardzo się cieszę, że znalazła się kolejna osoba należąca do "cienkowłosej paczki" :)

      Od maja? To bardzo długo. Nawet nie wiesz jak wiele dziewczyn poddaje się po kilku dniach... :) Oby tak dalej!

      Usuń
  4. Czytałam z zaciekawieniem bo to coś o moich włosach. Zacznę od tego może, że u mnie cieniowanie się sprawdzało przy włosach lekko za ramiona bo ładnie się kręciły. Postanowiłam jednak posiadania cienkich, delikatnych włosów zapuszczać je do wymarzonej długości. jest ciężko z pielęgnacją, są wysoko porowate i strasznie wybredne (jak właścicielka), ale co tam. Z uczesaniem też mam problem, zwłaszcza na noc aby nie stracić za dużo włosów. O cienkie włosy trzeba walczyć i mimo wszystko jeżeli jest szansa spełniać marzenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieniowanie się sprawdziło przy włosach lekko za ramiona, ok :) Napisz proszę czy masz dużą ilość włosów na głowie czy małą?

      Faktycznie fryzura do snu jest równie ważna jak ta noszona w dzień. Mogę Ci doradzić z własnego doświadczenia, że jeśli nie wiercisz się w nocy to możesz spokojnie spać w rozpuszczonych włosach. W przeciwnym wypadku najlepiej związać je w luźny kok lub warkocz. Aby włosy nie elektryzowały się i nie tarły zbyt mocno o materiał, poszewka na poduszkę powinna być wykonana z gładkiego materiału tj. satyny. Wypróbuj, bo to działa :) Nie musi być to koniecznie satyna "śliska", może być po prostu satynowa pościel "bawełniana".

      Z brzydkiego kaczątka wyrasta kiedyś piękny łabędź :)

      Usuń
    2. Jedyne na co nie mogę narzekać to na ilość włosów, mocno rzadkie nie są.

      Ostatnio jestem na etapie warkocza (za dużo się kręcę), najmniej wypadających włosów. Kok wyrywał mi włosy, nie dość, że mam cienkie włosy to do tego słabe cebulki. :( Udało mi się jednak zaleźć już kilka trików w pielęgnacji i wyglądają imponująco.

      Usuń
    3. Dziękuję za odpowiedź :)

      Luźny warkocz to faktycznie chyba najbezpieczniejsza fryzura. Jeśli masz wrażliwe cebulki to lepiej przy nim pozostać.

      Teraz jest okres sezonowego wypadania włosów, więc warto zwrócić uwagę na wzmacnianie włosów i upinanie ich zarówno w dzień jak i do snu.

      Jeśli masz jakiś trik to proszę podziel się, na pewno chętnie skorzystam :*

      Usuń
  5. Sama całe szczęście posiadam włosy grube i gęste, ale znam wiele koleżanek, które właśnie opłakują swoje cienkie i rzadkie włosy. Niestety częstym widokiem na ulicach są cienkie i bardzo zniszczone, wycieniowane włosy zapuszczane na siłę. Widok niestety jest opłakany :c
    Anomalia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z powyższym. Rzadko się zdarza, aby ktoś potrafił bardzo dobrze zadbać o taki typ i rodzaj włosa.

      Udało mi się spotkać u mnie na osiedlu takie dwie pięknowłose - koleżanki. Obydwie miały pięknie wypielęgnowane włosy, idealnie podcięte końce, jednak rzadkie i cienkie. Mimo to bił od nich blask zdrowia i naprawdę robiły wrażenie (może i robią dalej, dawno ich nie widziałam) :). Wyglądały uroczo i zwiewnie.

      Usuń
  6. Świetny post. Myślę, że bardzo przydatny, bo cienkie włosy to jednak częsty problem. :)Sama długo zastanawiałam się czy zapuścić włosy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wspaniale, że napisałaś tego posta! My, cienko- i rzadkowłose, powinnyśmy się wspierać! :) Może by tak stworzyć dla nas właśnie jakiś baner, co by go wklejać na bloga? Niestety, grafikiem nie jestem, więc ładnego bym nie stworzyła :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki temu, że mamy cienkie włosy mogłyśmy się poznać! :)

      Pomysł z banerem jest fantastyczny! Już wyobrażam sobie jakby ktoś wchodził na kolejne blogi, a tam bijące oznaczenie: "Jestem w grupie cienkowłosych, ziom!" :D

      Postaram się coś wykombinować :*

      Usuń
  9. U mnie pojedynczy włos jest cienki, a włosów jest dużo. Mimo, że nie mam zakoli - mam grzywkę, moje włosy i tak wizualnie są cienkie a na dodatek proste. Trudno trzeba pokochać je takimi jakie są:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale jesteś Kochana dowodem na to, że da się takie włosy zapuścić.

      Kto nie wierzy niech wchodzi na bloga Angeli :)

      Usuń
  10. Sama mam właśnie cienkie włosy, dosyć rzadkie i falowane, a teraz zaczęły mi strasznie wypadać :( ...
    Ale nie poddaje się i zapuszczam. Moim marzeniem jak na razie jest długość za zapięcie stanika, może kiedyś będę takie mieć..
    Pozdrawiam i dodałam Cię do blogów, które czytam na www.bad-hairs-day.blogspot.com , bo bardzo lubię to jak piszesz i Twoje włosy :) !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę Ci tego falowania.

      Dziękuję za ciepłe słowa i życzę wytrwałości na start :)

      Usuń
  11. Może to dziwne, ale chciałabym mieć cienkie włosy... XD

    Dlaczego nie lubię objętości swoich włosów? Czuję się jak czarownica w big volume :<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dziwi mnie to. Większość Dziewczyn chciałoby mieć coś innego niż ma :)

      Jak patrzę na Twoje włosy to uśmiech mam na twarzy. Uważam, że ta objętość Cię nie przytłacza, a dodaje maks uroku :)

      Usuń
  12. Poczułam się lepiej czytając Twój post. Nie jestem sama :) Chętnie dołączyłabym do społeczności cienkowłosych. Moje są cienkie i niedługie, sięgają za ramiona. Nie mogę nosić ich rozpuszczonych, bo bardzo szybko odkształcają się od byle rzeczy. Dodatkowo mam wrażenie, że są tak cienkie, że kiedy noszę je rozpuszczone, mam jakieś prześwity na długości i czuję się po prostu brzydko, nieestetycznie. Mimo wszystko ciągle je zapuszczam i nie tracę wiary :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również poczułam się lepiej czytając komentarze. Poczułam taką solidarność i więź.

      Prześwity to niestety zmora cienkowłosych, ale dla mnie to zbyt słaby argument, aby ich nie zapuszczać! :)

      Jeśli chodzi o odkształcenia - próbowałaś je usztywniać żelem z siemienia lnianego?

      Usuń
  13. myślę, że najgorszą opcją jest wycieniowanie takich włosów, szczególnie gdy są zupełnie proste. Jest ich wtedy jeszcze mniej. Ja nie należę to tej grupy osób, ale mam przyjaciółkę, która od zawsze ma cienkie i rzadkie włosy. Jej kucyk to może 1/3 mojego. Uważam, że każde włosy jeśli są wypielęgnowane i zdrowe wyglądają pięknie: bez względu na ilość :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Istnieje małe prawdopodobieństwo, że systematyczne używanie wcierek czy innych "przyspieszaczy i zagęszczaczy" nie przyniesie efektów :) Cieszę się, że masz tak pozytywne podejście pomimo zdiagnozowania problemu. Najlepiej potrafisz ocenić ich stan, obserwujesz je codziennie, wiesz jak zachowują się w różnych sytuacjach i na tej podstawie działaj :* A może przyjdzie moment, że włosy będą mogły być dłuższe.

    OdpowiedzUsuń
  15. chyba moje włosy są cienkie? Przynajmniej tak słyszałam przez całe dzieciństwi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko co słyszałaś nie musi być koniecznie prawdą. Ludzie generalnie się nie znają :D

      A tak na poważnie patrząc na twoje zdjęcia widzę długie włosy z potencjałem. Wydaje mi się, że są cienkie. Czy rzadkie - musiałabym widzieć zdjęcie z profilu :). To może być jedna z tych inspirujących włosowych historii. Czekam :)

      Usuń
  16. Według tego posta mam normalne włosy, a myślałam, że cienkie. :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Hej :)
    Ja też mam cienkie włosy. Już prawie 3 miesiące miną odkąd o nie bardziej dbam. Już wyglądają lepiej, ale mam nadzieję, że za rok będę miała ładniejsze włosy. No i zapuszczam je! Włosy włosy wcale nie wyglądają ładnie gdy są obcięte na krótko. A Ty masz śliczne włosy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę powodzenia i gratuluję wytrwałości, efekty na pewno będą :)

      Usuń
  18. Cześć :) dziś pierwszy raz trafiłam na Twojego bloga i jest on świetny. Uciszyłam się ogromnie widząc że ktoś pisze bez ściemy :) ja również mam cienkie, wypadajace włoski itp mam również pare pytań dotyczących włosków to jakbys mogła podać mi swojego emaila badz napisz do mnie na as1czka@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  19. Do tego...

    "Włosy cienkie można rozpatrywać na dwa sposoby:
    a) ze względu na ogólną ilość włosów na głowie,
    b) grubość pojedynczego włosa."

    ...się trochę przyczepię. Ale nie złośliwie ;) Powiedziałabym, że to pierwsze to włosy rzadkie, zupełnie inne pojęcie a nie odmiana włosów cienkich. A to drugie to włosy cienkie.
    Chodzi tylko o to, że łatwiej się dyskutuje na ten temat kiedy wszyscy ogarniają pojęcia. A niestety większość osób używa tylko słowa "cienkie". Ciężko się dogadać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "a co Ty taka dzisiaj łysa?" Ahahaha, dobre :D

      Świetnie napisałaś. Ja już mam po uszy internetowego biadolenia z serii "jeśli włosy mają być długie to tylko jeśli mają 25 cm obwodu kucyka a każdy włos ma 2 milimetry grubości" ;)

      Usuń
    2. Masz całkowitą rację :) Mówiąc naukowo o włosach cienkich mówimy o objętości pojedynczego włosa. Ja z kolei miałam na myśli potoczne rozumienie tego pojęcia i uznałam, że potoczna, ogólna kategoria "cienkie" dotyczy większej ilości czytelniczek. Oczywiście wprowadziło to małą nieścisłość, dlatego cieszę się, że zwróciłaś mi na to uwagę.

      Poprawnie powinno brzmieć:
      "Potoczne pojęcie "włosy cienkie" odnosić się może do dwóch stanów:
      a) ogólna ilość włosów na głowie - włosy rzadkie (które wcale nie muszą być cienkie),
      b) grubość pojedynczego włosa - włosy cienkie w naukowym ujęciu."

      Usuń
    3. Co do drugiego komentarza - niestety ostatnio takie przykre słowa usłyszałam :(

      Mi również przeszkadza to "biadolenie", ale bardziej w realnym świecie.

      Usuń
  20. Też mam taki typ włosów i dlatego rodzice zawsze obcinali mnie na krotko dlatego teraz dążę do swojej wymarzonej długości ;) Zostało mi jeszcze z 10 cm ;P

    OdpowiedzUsuń
  21. Cześć cienkowłose : ) przez przypadek trafiłam na ten blog i z chęcią będę tu zaglądać. Ja również mam włosy cienkie i rzadkie. Kiedyś tak nie było.. : ( miałam cienkie włosy ale było ich całe mnóstwo, miałam burze włosów.. niestety to tylko wspomnienie. Nie wiem czy słyszałyście o łzs ( łojotokowe zapalenie skóry ) przez tą dolegliwość wypadła mi połowa włosów : (( ale również nie poddaje się i również próbuje ję trochę zapuścić bo najładniej mi w długich tzn. w koczku z długich włosów. Praktycznie nie rozpuszczam włosów ponieważ mam wrażenie że każdy zauważy jakie teraz mam cienkie włosy ( pamiętając jakie były kiedyś ). Również denerwują mnie te historie włosowe dziewczyn które zawsze miały grubą kite a teraz maja równie grubą tylko zadbaną : ) Ja oprócz pielegnacji muszę ciągle wlaczyć z wypadaniem włosów gdyz łzs czycha i ciagle muszę z nim walczyć : ) pozdrawiam wszystkie cienkowłose ! : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że trafiłaś do społeczności cienkowłosych :* ŁZS to okropieństwo, bardzo Ci współczuję, ale skoro kiedyś miałaś gęste włosy to wiesz, że zawsze jest nadzieja i szansa na powrót do ich stanu pierwotnego.

      Bardzo chciałabym zobaczyć zdjęcie Twoich włosów, bo wtedy mogłabym Ci może coś doradzić i jakoś pomóc.

      Usuń
    2. Dziękuję za odpowiedź : ) Wiesz Martusiu może i mam nadzieję, że odzyskam moje włosy ale obawiam się, że łzs zniszczyło mi cebulki i nie wiem czy jest szansa aby je odzyskać.. : ( moje włosie są z natury chyba kręcone bo po myciu się kręcą ale juz jak je tylko zwiąże w ciągu dnia to nie ma loków tylko są takie nijakie, czasami podkręcone : ) moje "włosomanactwo" zaczeło się właśnie od masakrycznego wypadania włosów... Często wychodziłam z łazienki z płaczem i całą masą włosów w rękach...ale mam nadzieję, że najgorsze juz za mną...Próbowałam wiele nakładac na moja głowe ale rady aby wcierać olej w skórę u osób z łzs to w moim przypadku samobójstwo.. wyciagałam ich dwa razy tyle a głowa swędziała nie miłosiernie... : ( Obecnie skupiam się na zachamowywaniu wypadania, jak narazie kazda odżywka obciąża mi włosy dlatego uzywam tylko wcierek : ( nie umiem dopasować odżywki do rodzaju moich włosów..nie wiem jak wydobyć z nich skręt nie obciązając ich..

      Martusiu jeśli chcesz zobaczyc moje włosie to mogę podesłać ci fotkę : ) tylko w jaki sposób? : *

      Usuń
    3. Bardzo dobrze, że włoski Ci się kręcą, bo będzie ich optycznie więcej. W ciągu dnia cienkie włosy niestety tracą często kształt, to normalne i da się to zmienić. Stosowanie olei w Twoim przypadku na pewno nie wchodzi w grę, ale wcale nie trzeba tego robić, nie jest to konieczne. Super, że używasz wcierek, tylko jeszcze interesuje mnie jakich.
      Już myślę o jednej rzeczy, którą chciałabym Ci polecić :)
      Kochana napisz do mnie na martusiowykuferek@gmail.com, podeślij zdjęcie i pogadamy sobie :) :*

      Usuń
  22. Bardzo mi miło, że ktoś też boryka się z tym problemem, choć Marta masz dużo więcej włosów niż ja;) też całe życie każdy powatarzał że nie mogę zuszczać bo są liche, tak samo przełomem było kiedy wreszcie na studiach poistanowiłam zrobić sobie grzywkę bez której nie wyobrażam sobie życia a wtedy każdy fryzjer mi odradzał.. też mam zamiar zapuscic wlosy na przekór wszystkim, ponieważ są zadbane i zdrowe, pracuje nad zagęszczeniem, rzadziej też prostuję i zdecydowanie dostarczam im teraz masy olejkow i wcierek bo bez tego ani rusz. Nie cierpie kiedy ktoś każe nam scinać włosy albo je o zgrozo cieniować! mam nadzieje ze obserwując tego bloga znajde dosc siły w tej nierównej walce:D

    OdpowiedzUsuń
  23. Obwód mojego kucyka ma ok. 6 cm. Czasami uda mi się ułożyć włosy tak, że nie wyglądają na tak cienkie jak są w rzeczywistości. Najgorszym miejscem są zakola. Włosy rosnące w tych okolicach są bardzo rzadkie i cienkie, mają wysokoporowatą strukturę. Te z tyłu są rewelacyjne, gęściejsze, szkoda, że nie mam takich na całej głowie, ale walczę :) Cieszę się, że nie słuchasz osób z Twojego otoczenia (chociaż czasami warto się czymś zasugerować), natomiast kwestię włosów cienkich najlepiej rozumieją według mnie Dziewczyny mające ten sam "problem". To u nich znalazłam największe wsparcie i zrozumienie :) Także jest Nas teraz więcej o jedną, cienkowłosą, chcącą zapuszczać włoski - Włosomaniaczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  24. hej! Wlasnie trafiłam na Twojego bloga i cieszę się ze wreszcie znalazłam włosomaniaczkę o takich włosach jak ja - cienkich i rzadkich :) Od teraz będziesz dla mnie inspiracją :) od długiego czasu bezskutecznie walczę by zagęścić moją malutką czuprynę... czasami juz myslałam zeby sie poddać, ze to bez sensu.. ale teraz wiem ze jest nas więcej :) Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie wiesz jak się cieszę, że takie miłe słowa od Ciebie płyną :) :* My Cienkowłose też mamy śliczne włosy, tylko musimy nauczyć się wydobywać z nich to piękno. Muszą być zdrowe, to na pewno :) Mi jest troszkę łatwiej o objętość, bo mam średnio i wysokoporowate włosy, w zależności od partii włosów, ale niestety jest to kosztem blasku. Zajrzyj sobie jeszcze na bloga http://thin-hair.blogspot.com :*

      Usuń
  25. Wreszcie znalazłam kogoś, kto ma ten sam problem co ja! Od zawsze słysze, że mam obciąć włosy bo mam ich mało itd. Pociesza mnie fakt, iż grubość mojego kucyka to 7cm :D Mimo to moje włosy są wiecznie oklapnięte... Zastanawiam się nad cieniowaniem. Włoski są identyczne jak te na zdjęciu :) długie do łopatek... Mają lekko pocieniowane końce i wygląda to nieźle. Robić coś z nimi, czy zostawić jak jest?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że tu trafiłaś. Chciałabym zobaczyć jak wyglądają Twoje włosy, fajnie jakbyś przesłała mi zdjęcie :) Generalnie uważam, że włosy cienkie, pocieniowane bardzo tracą na wyglądzie. Gdy są jednakowej długości, jest ich więcej. Ja miałam wycieniowane i wystopniowane włosy i to był błąd - smętnie zwisały i bardzo szybko się niszczyły.

      Usuń
  26. Siemka dziewczyny ;D
    Nie wiedziałam , że jest tak wiele dziewczyn z moim problemem ;)
    Ogólnie to może przejdę do rzeczy używałam Jantara aby włosy mi szybciej urosły ale niestety nie pomogło na porost lecz urosło mi sporo nowych włosków ;D Piłam też drożdże na porost ale zaczęły tylko pięknie lśnić i takie tam a nic mi nie pomogło na porost masuje je nawet i NIC! ;c
    Zaczynam wątpić że kiedykolwiek mi urosną ;c Ale nie poddam się ;DD ! Mam też nadzieje że jak będą długie to ładnie to będzie wyglądać bo lokują mi się ;D
    Trzymam za was kciuki dziewczyny , żeby wszystkim kopary opadły jak wam urosną ! ;**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Cię bardzo serdecznie! :) :*

      Jantar nie u Wszystkich przyspiesza przyrost, ale odżywia mieszki włosowe, co widać po nowych włosach, które zauważyłaś, super! :)

      Ja sama jeszcze nie próbowałam drożdży, ale naczytałam się o ich wspaniałym działaniu :)

      Włosy na 100% rosną, nie mam co do tego wątpliwości. Jeśli uważasz, że jest inaczej, może być kilka przyczyn:
      1. Włosy rosną Ci bardzo wolno, dlatego nie zauważasz przyrostu. Generalnie włosy rosną ok. 1 cm na miesiąc, ale znam wiele dziewczyn w blogosferze, którym rosną np. 0,8 cm.
      2. Włosy rosną, ale Ty tego nie zauważasz :). Często odnosimy mylne wrażenie, że włosy "stoją w miejscu", a tak naprawdę rosną. Najlepszym sposobem, aby dowiedzieć się czy faktycznie rosną, jest robienie sobie co miesiąc zdjęć, bo na nich jak na dłoni widać ile urosły włosy.
      3. Końcówki włosów są zbyt suche i/lub zniszczone, a więc wszystko co urosnie nam w trakcie miesiąca, zostaje "odebrane" przez kruszące się końcówki. Sama przeżyłam to, gdyż moje włosy były tak zniszczone, iż z miesiąca na miesiąc były coraz krótsze. Odnosiłam wtedy mylne wrażenie, że nie rosną, a one po prostu wykruszały się.

      Przyrost to niestety powolny proces, wymaga cierpliwości i poświęcenia, ale warto!
      Pocieszy Cię może myśl, że włosy wiosną i latem rosną nieco szybciej :)
      Pozdrawiam :*

      Usuń
  27. Bardzo się cieszę że zwróciłaś na to uwagę :)

    Zawsze po wpisaniu na google hasła "rzadkie włosy" czy "cienkie włosy" wyskakują nam wyniki dotyczące tylko włosów osłabionych które wypadają w wyniku choroby czy nawet głupoty ich właścicielki a ciężko jest znaleźć jakikolwiek temat poświęcony włosom które po prostu są takie z natury.

    Niestety nie za wiele można zrobić z takich włosów. Dobra pielęgnacja z pewnością pomaga ale sam fakt że je posiadam powoduje dyskomfort psychiczny, poza tym mam świadomość że można o nie kosmicznie dbać a nigdy nie będzie możliwe zrobienie z nich np takich dredów jakie miała Shakira.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Tobą, dlatego między innymi założyłam bloga... :) Na moim blogu, na pasku po prawej stronie jest spis włosomaniaczek mających z natury cienkie włosy. Na razie wraz z koleżanką zaczęłyśmy go tworzyć, ale już teraz wiem, że blogów dziewczyn mających z natury cienkie włosy jest mało.

      Z drugim stwierdzeniem, że nie za wiele można zrobić z takich włosów, nie zgodzę się :) Są fryzury, które wyglądają pięknie na cienkich włosach np. upinanie przednich pasm - reszta włosów rozpuszczona, wysoki kucyk, kok na wypełniaczu czy kłos.

      Rozumiem Cię, jeśli chodzi o dyskomfort psychiczny, bo sama go przez bardzo długi czas odczuwałam, ale teraz się to zmieniło i zaakceptowałam swoje włosy. To, że o nie dbam i pielęgnuję je, daje mi gwarancję, że przynajmniej robię dla nich wszystko, co najlepsze i to też wpływa na poprawę mojego samopoczucia :)

      Shakira ma doczepiane włosy, a jej naturalne zapewne są bardzo zniszczone przez ciągłe farbowanie na blond. Nie ufam teledyskom i zdjęciom z gazet, ale wpisując w google "Shakira no makeup" pokazuje mi się normalna kobieta, z zaniedbanymi włosami :) Muzykę Shakiry uwielbiam! :)

      Usuń
  28. Hej;) Trafiłam na ten blog po wpisaniu w wyszukiwarkę "włosy cienkie rzadkie". Chciałabym zwrócić uwagę na dwie rzeczy, które zauważyłam, od kiedy zaczęłam bardziej dbać o moje włosy. 1. Włosy cienkie, ale gęste oraz rzadkie-grube mają nieco odmienne problemy od osób z włosami cienkimi-rzadkimi. 2. Największym problemem włosów cienkich i rzadkich są okropne zakola, których nijak nie mogę się pozbyć. Co do pierwszego problemu: u osób z włosami cienkimi-gęstymi i grubymi-rzadkimi nie ma takich problemów z ułożeniem włosów, jak z cienkimi-rzadkimi. Ja na przykład nie mogę obciąć się na krótko, bo ok - fryzura zasłoniłaby mi zakola, ale za to widać mi strasznie dużo skóry głowy, ścieżek, jak ja to nazywam - autostrad. Włosy za długie - wiatr je wygina we wszystkie strony itd. Generalnie w każdej fryzurze wyglądam jakbym była po jakiejś lekkiej chemioterapii - są to zwisające smętnie piórka. Nie pomogły pianki, placenty itd. Włosy są cieniutkie, rzadziutkie i wymagają ogromnej pielęgnacji. Na przykład oleje (naprawdę niewielką ilość, bo pół lub ćwierć małej łyżeczki) zmyć muszę dwukrotnie szamponem. Regularne stosowanie masek, mycie latam dwa razy dziennie, układanie itd. Najgorszymi wrogami cienkich rzadkich włosów są np. francuzy i w zasadzie większość upiętych fryzur. Bo odsłaniają zakola i skórę głowy. Dlatego uważam, że ok - dziewczyny z włosami cienkimi-gęstymi lub rzadkimi-grubymi też mają swoje problemy, ale połączenie cienkie-rzadkie-zakola to tragedia... Anita

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. Zgadzam się z Tobą. Niestety najciężej mają posiadaczki włosów cienkich i rzadkich :(. Aby włosy wyglądały na czyste i zadbane, trzeba się nimi zająć i z głową dobrać kosmetyki.

      Nawet jeśli ktoś ma grube, ale rzadkie włosy, to wygląda to dużo lepiej, niż cienkie i gęste (bo mimo, iż włosów dużo, to i tak są mało spręzyste i oklapnięte).

      2. Też mam zakola, generalnie przy twarzy mam bardzo rzadkie włosy i dość spore prześwity, ale staram się je maskować np. zaczesując miejsca szczotką z włosia dzika, która na mnie działa zwiększając objętość, lekko puszy włosy i przez to ukrywam zakola.

      3. Włosy cienkie mocno się plączą i najmniejszy podmuch wiatru = strąki, znam to :/ Poza tym w ciągu dnia kilka razy przeczesuję włosy, bo niestety lubią zbijać się w grupki, ale to "urok" cienkich włosów.

      4. Moje włosy większość przetestowanych przeze mnie olei niestety obciąża.. chyba, że daję dosłownie kilka kropelek, ale efektów spektakularnych wtedy nie widzę. Może faktycznie olejowanie nie jest dla każdego? Sama nie wiem...

      Nie wiem czy znasz bloga kokardka-mysi.blogspot.com, ale Dziewczyna jest miła, mądra i jest fryzjerką. W jednym z postów pisała u siebie, że olejowanie dla cienkich włosów przed myciem może obciążać włosy i najlepiej dawać minimalną ilość po myciu np. kropelkę (chociaż dla nas to i tak pewnie by było za dużo).

      4. Bardzo ważna jest również porowatość włosów. Jeśli ktoś ma cienkie włosy, ale są one średniej czy wysokiej porowatości, to będą miały optycznie większą objętość, bo będą kręciły się/falowały/puszyły.

      Bardzo chciałabym zobaczyć zdjęcie Twoich włosów, czy mogłabyś mi wysłać na maila?

      :*

      Usuń
  29. Mam włosy dość cienkie (moje 3-4 włosy=włosy siostry), ale nie wiem, czy są one rzadkie. Z pewnością szerokość kucyka nie zachwyca - gumkę, nawet tą z biedronki (takie małe, z metalową częścią, rozwalające się u mnie po 3-5 użyciach) oplatam po 3 razy, gdzie niektórym wystarczy nawet jeden. Czasem i 3 to za mało, a gumka zwyczajnie się zsuwa. Ale to zależy od gumki.
    Włosy są... Do dupy ;). A nawet za, jak to je wszyscy pieszczotliwie określają. Problemem na pewno jest to, że od połowy długości włosów jest coraz mniej. U fryzjera nie byłam od lat, a od miesięcy się do niego wybieram (tak, końcówki mam rozdwojone). Ciężko znaleźć zaufanego fryzjera, który nie skasuje wiele za zwykłe podcięcie na prosto.
    Lubię swoje cienkie włosy - kiedy wieje wiatr, czuję go we włosach, a jak idę, włosy bardzo ładnie "płyną" w powietrzu. Nigdy nie zbijały... Stop, zbijały. Od kiedy zaprzestałam szkodliwych nawyków przestały.
    Włosy łatwo jest obciążyć, to prawda. Łatwo się łamią. Niszczą? Nie wiem - nie torturowałam ich ręcznikiem, ale powiem, że na mocne wykręcanie po kąpieli reagują źle. Nie suszyłam, prostowałam kilka razy w życiu. Różnicy spektakularnej widać nie było. Trzeba uważać z nimi - nie wiązać za często (odgnioty, ja je po prostu odsuwam na bok podczas snu), unikać metalu (wsuwki, spinki i tym podobne zdzierają łuskę włosa).
    Nie do końca wiem, jaką mam porowatość, ale celuję w "skrajnie niskoporowatą" i "przesuszoną". Raz doprowadziłam je do takiego stanu, że były niemal szorstkie w dotyku. Ale po smarowaniu kremami nawilżającymi (teoretycznie - do twarzy) minęło. Polecam z witaminą e na noc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musiałabym zobaczyć zdjęcie Twoich włosów, oraz musiałabyś napisać mi jaka jest objętość kucyka :) Wtedy mogłabym pomóc Ci bardziej.

      To, że włosów od połowy długości jest coraz mniej, niestety moim zdaniem znajduje źródło w zbyt rzadkim podcinaniu. Włosy łamią się, bo są rozdwojone, tak jak napisałaś. Przez ponad rok jak nie podcinałam włosów, bo przecież chciałam zapuści, doprowadziłam je do tragicznego stanu. Od połowy długości były połamane, rzadkie, a zebrane razem, tworzyły ciągnącą się nitkę.

      Bardzo ładnie opisałaś relację wiatru i cienkich włosów, bardzo to budujące i wręcz artystyczne :)

      Niskoporowate, cienkie włosy mają największy problem z przyklapem i bardzo łatwo je obciążyć, to prawda.

      Bardzo chciałbym namówić Cię na wizytę u fryzjera. Popytaj znajomych, może ktoś ma zaufaną osobę, dla której 3 cm= 3cm :) Ja po pierwszym podcięciu widziałam tak ogromną różnicę w ich stanie, że tylko mnie to nakręciło pozytywnie do dalszych podcięć. Zagęścisz optycznie włosy, zdecyduj się! :)

      Usuń
    2. Zdaje się u mysi jest bardzo fajny instruktaż podcinania włosów, można poprosić siostrę ;) -- S.

      Usuń
    3. http://kokardka-mysi.blogspot.com/2012/10/podetnij-wosy-kolezance-instruktaz.html

      :)

      Usuń
  30. Cieszę się, że znalazłam ten wpis, też miałam takie odczucia -- że generalnie blogi należą do dziewczyn o pięknych włosach, choć idalia i blondhaircare deklarują przynależność do cienkowłosych ;) natomiast po koniec tego wpisu jest inspirujące porównanie starego i nowego włosa i różnicy w grubości ;O http://blogeve-evel.blogspot.com/2011/12/moja-historia-wosowa.html
    Ja jestem posiadaczką cieniuteńkich, kiedyś kręconych - teraz falujących włosów, dość gęśtych, z wyjątkiem skroni ;/ Dzięki falowaniu / puszeniu się ściemniają, że mają większą objętość :P niemiłosiernie weryfikuje to warkocz :< Co zabawne, jestem brunetką, i wszędzie czytam, że zasadniczo ciemne włosy są grubsze i odporniejsze ;> moje zabija już jedno farbowanie. Moją wymarzoną fryzurą niegdyś były niegdyś długie, ale wielowarstwowo cienowane włosy, jednak fryzjerki nie chciały się tego podjąć bo ,,taka pajęczynka na dole zostanie". Od kiedy zaczęłam wzmacniać włosy drożdżami wcierkami itp., pojawiły się babyhair, wyrastają lśniące i gładkie, nawet może zbyt miękkie (już zapomniałam, że włosy bez odżywki mogą być gładkie ;)) Ale to z kolei potęguje i tak męczące przetłuszczanie, które -> częste mycie -> suchy łupież. Raz pod wozem, raz pod wozem ;p
    Huh, się rozpisałam...Na zakończenie napiszę, że faktycznie każda dziewczyna chce, czego nie ma. A to burza włosów nie pasuje do każdej twarzy, a to za długo schną nawet suszone suszarką, a to są mało podatne, za ciężkie, za ciepło w nich... ; ) Warto jednak walczyć o gęstość włosów, nie zaszkodzi sprawdzić czy za ich kondyncję nie odpowiadają np. zaburzenia hormonalne. Pozdrawiam, S.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi chodziło raczej o to, że blogi należą do Dziewczyn o gęstych z natury włosach :) BHC ma cienkie włosy, ale 10 cm w objętości kucyka. Ja mam 6,5 cm, są Dziewczyny mające cienkie i dodatkowo rzadkie włosy i właśnie takich blogów jest zbyt mało.

      Falowane, cienkie włosy wyglądają bardzo delikatnie, wręcz anielsko i bardzo mi się podobają. U mnie również warkocz rozwiewa wszelkie wątpliwości, a rozpuszczone łatwiej zamaskować :)

      Nie zawsze tak jest, że ciemniejsze są grubsze, naprawdę tyle jest ludzi o odbiegaących od normy właściwościach, że nie ma co za tym podążać. Każde włosy według mnie mają w sobie jakąś cechę wyjątkową i powinny być traktowane indywidualnie, jak księżniczki :)

      Do mycia skóry głowy wybierz coś delikatnego np. Facelle Sensitive, Love2Mix z papryczką i pomarańczą, Naura Siberica rokitnikowy szampon na objętość włosków :)

      Bardzo sięcieszę, że napisałaś tak piękną wypowiedź :) :* Cieszmy się z tego, co mamy! A ja się cieszę z tak mądrych czytelników :) :*

      Usuń
  31. Kiedyś miałam bardzo ciemne gęste włosy lecz od czasu dojrzewania sukcesywnie je traciłam, stawały się cieńsze jaśniejsze i rzadsze. Płakałam nad nimi nie raz bojąc się o wygląd za kilkanaście lat. Szukam wielu sposobów na dbanie i wzmocnienie włosów oraz na to aby jak najmniej wypadały. Mam 43 lata nadal mam włosy hi hi i nowe problemy typu siwizna i ciągły dylemat farbować czy nie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana (u mnie na blogu wszyscy są równi, jesteśmy na Ty :)), od razu nasunęła mi się myśl o Hennie Khadi, bo łączy ona pielęgnację włosów, pogrubia je i daje kolor. Poczytaj sobie o niej tutaj więcej:

      http://www.khadi.pl/
      http://siempre-la-belleza.blogspot.com/p/henna-naturalne-farbowanie.html

      Napisz co o tym myślisz :*

      Usuń
  32. Dziewczyny, ja też mam włosy cienkie i rzadkie i długie, ale olejuję od jakiegoś czasu olejkiem łopianowym, widzę poprawę i mnóstwo baby hair, przy tym nie obciąża mi włosów, także wypróbujcie, może i u Was się sprawdzi. Na sobie jeszcze nie próbowałam, ale w sieci jest dużo info o kozieradce, która też ma właściwości wzmacniające cebulki, pobudza wzrost włosów i hamuje wypadanie. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do kozieradki, to równie się przyłączam. Warto wyprobować różne produkty/zioła/oleje, bo naprawdę widać efekty po ich stosowaniu, zagęszczają włosy :)

      Usuń
  33. Moje włosy są cienkie i rzadkie (przynajmniej według mojej opinii). Chyba za czasów podstawówki miałam nieco więcej włosów, ale bez szału. Długo farbowałam się chemicznie i zaliczyłam kilka dekoloryzacji oraz 3 trwałe. Wtedy jakoś nie widziałam żeby włosom działo się coś złego. Najbardziej przerzedziła mi się czupryna po ciąży i od tamtej pory mam szczególnie cienkie włosy. Moja mama ma bardzo cienkie i rzadkie włosy, więc myślę że genetycznie mam takie po mamie, co może z czasem bardziej się ujawniać. W skrócie mogę powiedzieć, że moje włosy były cienkie, wiele przeszły i teraz pomimo dbania i nieszkodzenia nadal są cienkie. Zresztą, jeśli ktoś ma ochotę zobaczyć moje cienkie włosy, albo porównać do swoich to zapraszam do mnie :)
    http://historiawlosow.blox.pl/html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również mam genetycznie cienkie włosy po mamie. Kochana uważam, że masz dość gęste włosy, ale bardzo cienkie w sensie pojedynczego włosa. Masz też dużo baby hair z tego co widzę. Musisz poczekać i odrosną Ci grubsze, skoro tyle przeszły to niestety inne nie będą, musisz je powoli ścinać. Ja jestem nastawiona na to, że za 2-3 lata włosy będą innej jakości, jeśli będę je pielęgnowała tak jak teraz, bo dbam o to co mi wyrasta, widzę, że te włosy są inne, no i powoli muszę ściąć te partie, które były suszone gorącym nawiewem.

      Podstawą jest zdrowa dieta + wcierki, oraz stopniowe ścinanie "zmęczonych" partii. Będzie dobrze :* :)

      Usuń
    2. Powoli ścinam, ale jednocześnie zapuszczam. Siedem miesięcy temu ścięłam od razu 10 cm, a ostatnio już tylko z końcówek 1 cm. To fakt, że te nowe włosy są jakościowo dużo lepsze. Ostatnio przyjrzałam się kilku najdłuższym włosom i zauważyłam, że około 30cm długości jest równa i gładka, a pozostała część troszkę chropowata i nierówna. Ostatnio farbą chemiczna farbowałam się we wrześniu 2011 roku, później już tylko henną, więc to muszą być resztki po chemii. Mam wrażenie, że te nowe długie włosy, które wyrosły już po moich chemicznych kombinacjach w ogóle się nie rozdwajają. Te końcówki są naturalne (szpiczaste), takie jak wyrosły ze skóry, nigdy nie podcinane i prędko nożyczek nie zobaczą, bo są gdzieś w połowie długości, wmieszane w resztę włosów. Pozdrawiam.

      Usuń
    3. U mnie również jest widoczna granica między nowymi i starymi partiami i też odnoszę wrażenie, że są dużo mocniejsze. Bardzo się cieszę, bo czas i tak sobie płynie, a z każdym dniem włosy pięknieją, milimetr po milimetrze :)

      Usuń
  34. Moje włosy też są cienkie i rzadkie więc doskonale wiem co czujesz. Również nienawdzię stwierdzeń - rzadkie włosy zetnij krótko - nie każdemu to pasuje. Kiedyś ściełam włosy do ramion i to była katastrofa. Ta fryzura kompletnie do mnie nie pasuje o wiele lepiej wyglądam w dłuższych. I uważam że lepsze włosy rzadkie i długie ale zadbane niż gęste i "sianowate" ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Tobą :) Generalnie wszystkie włosy są piękne, gdy są zadbane. Ja również nie czuję się dobrze w krótkich włosach, uważam, że mi nie pasują i dlatego będę nosiła długie! :)

      Usuń
  35. Yay! :D W końcu znalazłam kogoś kto też ma cienkie i rzadkie włosy jak ja. Jak się okazało nie jestem sama! Myślałam, że jestem gatunkiem na wymarciu :P A tak na poważnie, moje włosy przysparzają mi wiele problemów, chucham, dmucham a one nic, żyją swoim marnym życiem :/ Cieszę się, że ktoś w końcu to powiedział, że włosowe historie dotyczą tylko dziewczyn, które tak naprawdę same są sobie winne kondycji swoich włosów, bo eksperymentują z nimi nie mając świadomości, jak bardzo im szkodzą. A co z dziewczynami, które po prostu marne włosy mają od urodzenia?
    Dołączam do stałych czytelników bloga i będę walczyć o włosy jak "z okładki" :D Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Jakiś czas już tu zaglądam, ale przyznaję się bez bicia dopiero teraz mam odwagę cokolwiek powiedzieć bardziej 'z głębi'. Kiedy zaczęłam 'włosomaniaczyć' chciałam mieć tylko zdrowe i ładne włosy. Mogły być krótkie. Im częściej zaglądam na Twojego bloga, mam coraz większą ochotę je zapuścić. Przez ostatnie pół roku walczyłam o zwiększenie gęstości. Przed obcięciem moje włosy w objętości kucyka wynosiły 6 cm. Totalna masakra. Teraz, kiedy dałam im odpocząć, zaczęłam dbać włosy niesmowicie zgęstniały. Dalej są rzadkie i cienkie- nie oszukujmy się, gęste nie będą. Ale skok jaki zrobiły od tego czasu wydawał mi sie niemozliwy. Nie jestem teraz w stanie zmierzyć dokładnie objętości, bo część z włosów jest zwyczajnie za krótka. Jednak z tym ,które udało mi się uchwycić (brakuje tylko kosmyków z nad karku) objętość (mierzona w niedowierzaniu) zmieniła się o 1,2 cm w górę. Chciałabym Ci jedynie podziękować za cichą, anonimową motywację, że z najgorszej, niemal łysej głowy coś może się zrobić dobrego. Btw niestety wciąż nie mogę znaleźć wielu MWH cienkowłosych. Ja się przełamałam i stowrzyłam. Pozdrawiam Cię serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja Droga, jak się cieszę, że napisałaś to właśnie tutaj, pod postem, który z założenia powinien motywować cienkowłose do zapuszczania, mimo małej gętości. Jestem pod OGROMNYM wrażeniem Twojej przemiany, 1,2 cm, WOW! Nie dziwi mnie tylko jedna rzecz - to, że poprzez systematyczne dbanie o włosy poprawił się ich stan :) Nie znam osoby, która nie zauważyłaby zmiany po rozpoczęciu przygody z włosomaniactwem.

      Tak bardzo się cieszę z Twoich słów... Może to jest właśnie moja misja? :) Pozostawić w internecie ślad i zmotywować innych ludzi? :) Chyba tak... Dlatego takie komentarze "z głębi" jak Twój, dają mi siłę do dalszego działania i właśnie pokazują, że po drugiej stronie monitora siedzi wspaniała osoba, od której ja sama mogę się wiele nauczyć :*

      Usuń
  37. Hej, nie wiem czy jeszcze to przeczytasz, bo to stary post, ale przeczytałam go i chcę powiedzieć, że też jestem cienkowłosą, w dodatku bardzo słabo obdarzoną jeśli chodzi o ilość włosów na głowie. Ale dzielnie zapuszczam długość mimo komentarzy babci i mamy (!) a także niektórych rówieśników... W liceum kiedyś usłyszałam, że mam włosy jakbym była po chemioterapii... To boli, ale ja się nie daję i rozwijam się w swojej włosomanii :) Wklejam linka do bloga: http://oversomnia.blogspot.com/
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytałam :) Nigdy nie rezygnuj ze swojego celu - ludzie gadali i będą gadali, ale to Twoje życie, Twoje włosy i Twój wybór. Każdy powinien skupiać się na sobie. Nie poddawaj się, jeśli włosy są zdrowe, to są piękne :)

      Usuń
    2. O, jupi :) Jasne, że nie zrezygnuję! Już widzę różnicę w "zdrowotności" fryzury, bo przedtem katowałam ją mocnymi szamponami do włosów przetłuszczających się z SLS, plus zero odżywek. Zresztą dbanie o włosy to całkiem przyjemnie hobby, na pewno się tego nie wyrzeknę :) Całe życie przez to wszystko miałam krótkie włosy, maksymalnie do ramion. Dopiero teraz jestem podekscytowana tym, że mogę zobaczyć je bez lustra i tym, że mogę zaplatać sobie warkocze :)

      Usuń
  38. Kochana, ten post to strzał w dziesiątkę. Dawno poszukiwałam czegoś takiego w sieci. Cienkie nie znaczy gorsze i krótsze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! Zgadzam się w 100% z ostatnim zdaniem :) Musimy się wzajemnie motywować

      Usuń
  39. Dzięki za ten wpis :) Mam gęste, ale bardzo cienkie włosy, przez ostatnich dziesięć lat ścinałam je coraz bardziej, mimo ze kocham długie włosy, bo wydawało mi się najpierw, że nic się nie da z nimi zrobić, a potem, że to wymaga ciągłych wizyt i zabiegów u superdrogich fryzjerów. Były wiecznie klapnięte i poplątane, mimo że nie niszczyłam ich farbowaniem ani prostowaniem. Na szczęście odkryłam w Internecie kopalnię wiedzy i działam metodą prób i błędów :) Bardzo wiele produktów nie sprawdza się u mnie zupełnie, szczególnie odżywki do włosów delikatnych (!) bywają rozczarowujące, za to działają cuda oleje w każdej ilości mieszane z olejem rycynowym, proteiny oraz wcierki na alkoholu na sam skalp - podsuszają mi przetłuszczającą się skórę głowy. Niestety, mimo że mam już całkiem ładne włosy, to gdy tak jak dziś położę na nie coś, co im nie pasuje, mam znów efekt mokrego mopa, ale trudno, taka już ich natura. Ale serio już teraz wierzę, że kiedyś zapuszczę włosy może nawet do pasa :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Czesc, mam z natury cienkie i rzadkie wlosy, ale stan polepsza sie po hennie. Moze zaloze bloga :) bo w sieci widze wylacznie wlosomaniaczki o wlosach z natury 5x gestszych niz moje, skatowanych nieumiejetna pielegnacja, ja mam PCO i lysienie androgenowie, wiec wiadomo. Szukam fryzur dla dlugowlosych, pulchnych cienkowlosych i sa wylacznie krotkie, a informacje jak zrobic fryzure z dlugich wlosow sa pokazywane wylacznie na babkach, ktore maja kitki jak udo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zakładaj bloga i napisz do mnie to dodam Cię do listy cienkowłosych włosomaniaczek. U mnie po prawej stronie bloga, w menu :)

      Fryzury to nie jest moja najmocniejsza strona, ale popracuję nad tym :)

      Usuń
  41. Witam,

    mam taki sam problem, moje włosy są cienki, rzadkie i jest ich dość mało. Nie raz od mamy słyszałam "idź do fryzjera niech Ci pocieniuje to będą lepiej wyglądać" zgodziłam się raz, całe szczęście to było dawno temu. Mało tego że są cienkie to jeszcze przetłuszczające, co moja mama na to "idź do fryzjera niech zrobi Ci pasemka rozjaśniaczem "balejage" przysuszą się troche i nie będą tak przetłuszczać"- o zgrozo a ja się godziłam i chodziłam. Oczywiście to gucio prawda. Ostatni raz takie przestępstwo popełniłam w tamtym roku. Najdłuższe wlosy mialam jakoś rok temu, sięgały do łopatek po wyprostowaniu, ale wyglądały jak siano :( musiałam ściąć i od taamtego czasu regularnie chodziłam do fryzjera i moje włoski zazwczyja sięgały +/- do ramion, i z taką długością czułam się dobrze. Ale ale do momentu jak odstawiłam suszarkę i co się okazało, włosy mi falują, lekko kręcą. Z racji tego że sięgają trochę za ramiona nie wyglądają tak jakbym chciała. Z racji tego że włosy muszę myć codziennie, robię to późnym popułudniem ( wstaje przed 6 więc odpada abymw stawała o 5 i myła kłaki) pojawia się problem, a mianowicie po umyciu ładnie się pokręcą, ale po nocy nie wyglądają zbyt dobrze. Ani po warkoczu, ani w koku, ani w "ananasie". No nic zapuszczam, mam nadzieję, że jako falowane będą lepiej wyglądać jako dłuższe niż na prosto. Ufff "wygadałam się" bo włosy to moja istna zmora. Jeszcze bardziej przygnębia mnie fakt, że moja siostra ma ich dużo to jeszcze ma je grubie i kręcone po całości. Jaka to nie sprawiedliwość losu :( mi się zostały cienkie i rzadkie :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz powiedzieć mamie, że włosy cienkie mają tendencję do szybkiego przetłuszczania się skóry głowy. Zazwyczaj trzeba je myć bardzo często, aby wyglądały ładnie. Ja swoje myj codziennie, bo tego wymagają.

      Poczytaj sobie to: http://martusiowykuferek.blogspot.com/2014/03/moje-sposoby-na-proste-i-gadkie-wosy.html
      Moje włosy też naturalnie lekko falują

      Rano jak wstajesz i włosy są odgniecione, polecam spryskać je jakąś mgiełką typu woda różana lub sk z aloesu rozrobiony w proporcji 1:1 z wodą i przeczesanie włosów. Wtedy będą proste i zanim wyjdziesz powinny wyschnąć :*

      Usuń
  42. Nie wiem czy jeszcze czytasz te komentarze ale naprawdę cieszę się, że znalazłam ten wpis. Być może dzięki temu przemyślę pomysł obcięcia się na króciutko. Zastanawiam się tylko skąd przeświadczenie, że cienkowłosym szkodzi cieniowanie? Całe życie nosiłam włosy do linii karku i były obcięte na równo co wyglądało tragicznie, były takie smutne, wyglądały na tłuste i tutaj pod presją otoczenia ścięłam włosy na tzw grzybka. Teraz również mam włosy do linii karku ale są wycieniowane, nie wyglądają super ale wizualnie na pewno lepiej. Zwłaszcza poprawia to cieniowanie wokół twarzy. Tylko z zapuszczaniem jest problem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana czytam KAŻDY komentarz :* A osoby takie jak Ty są dla mnie szczególnie ważne. Nie pozwolę, żeby ktoś wyszedł ode mnie smutny, bez nadziei na zapuszczenie włosów.

      Już wyjaśnia o co chodzi z cieniowaniem włosów. Sama miałam już w swoim życiu włosy obcięte w jednej linii (na prosto) oraz cieniowane i stopniowane przy twarzy. Stwierdzam, iż cieniowanie włosów w moim przypadku zabrało połowę ich objętości. Włosy cienkie, to włosy lekkie. Cieniowanie dodakowo ujmuje im ciężkości, przez co końce są bardziej rozwiane i piórkowate. Włosy cienkie są bardzo delikatne, kruche. Cieniowanie cienkich włosów sprawia, że niszczą się dużo szybciej, gdyż zakończenia włosów znajdują się w różnych miejscach. Cieniowanie cienkich włosów sprawdza się, jeśli komuś włosy się kręcą, bo wtedy nabiorą objętości.

      Mało jest fryzjerów profesjonalnych, którzy potrafią obsługiwać włosy cienkie. Większość cieniuje na jedno kopyto, często cieniując zbyt inensywnie w stosunku do gęstości włosów.

      Usuń
    2. Dziękuję za komentarz :).

      Rozumiem co masz na myśli z tym cieniowaniem i muszę się niestety zgodzić z tym, że wielu fryzjerów cieniuje na jedno kopyto i włosy wyglądają jeszcze gorzej, no chyba, że będzie się stosować masę kosmetyków unoszących włosy, które dodatkowo je obciążają co mija się z celem przy cienkich włosach. Ile razy sama wyszłam od fryzjera ze strasznie mocno wycieniowanymi włosami, ścinałam na krótko i prosto co niestety u mnie nie wygląda za dobrze.
      Na szczęście ostatnimi czasy trafiłam na dobrą fryzjerkę, która słucha co się do niej mówi i cieniuje tylko to co chcę tzn grzywkę i włosy przy twarzy. Zabroniła mi też ścinać włosy na krótko bo powiedziała, że są zdrowe i zadbane, powiedziała tylko żebym co miesiąc ścinała centymetr aby pozbyć się reszty nieudanego cieniowania i będzie dobrze. Powiem, że mnie to dodatkowo podbudowało :).

      Naprawdę się ciesze, że trafiłam na Twojego bloga, dużo się dowiedziałam i wiele rzeczy przemyślałam jeszcze raz :). Świetnie, że ktoś z cienkimi włosami ma je takie piękne i potrafi zmotywować innych :).

      Usuń
  43. Super post :) Ja mam od urodzenia cienkie i delikatne włosy, które zawsze były krótkie. Dopiero pod koniec liceum postanowiłam je zapuścić, co dla wielu osób było to coś nienormalnego, mówiły "masz cienkie włosy będziesz źle wygadać". Przez całe studia miałam długie włosy, które wcale nie wyglądały źle, wręcz przeciwnie były lśniące, mocne a nawet wyglądały zdrowo mimo, że wtedy używałam codziennie prostownicy. Później zaczęły mi wypadać i je ścięłam. Teraz od nowa zapuszczam :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Niestety tez jestem.posiadaczka cienkich oraz rzadkich wlosow.od 2.lat jednak je postanowilam zapuszczac.;)

    OdpowiedzUsuń
  45. Wow w koncu trafilam na bloga dziewczyny z cienkimi wlosami ktora dostrzega ten sam problem. Mam dosc histori wlosowych na blogu anwen, ciagle dziewczyny z grubymi gestymi wlosami od urodzenia.
    Napewno bede czytac wiecej notek i korzystac z porad na twoim blogu!
    wielkie dzieki!

    OdpowiedzUsuń
  46. Mam cieniutkie włosy, na szczęście nie mam zakolii nie ma ich bardzo mało. Włosy się bardzo szybko przetłuszczają, muszę je często czesać (grzebień przy wyjściu na kilka h obowiązkowy), bo w innym wypadku "zbijają" się i wygląda to tragicznie. Zrobienie nawet prostego kucyka to co najmniej kilka nieudanych prób ( prześwity i ciężko taką ilość włosów zagospodarować żeby w każdym miejscu wyglądały dobrze). Kiedy porównuje stan włosów koleżanek po w-f ( kiedy marzę o tym, żeby uciec do łazienki i ogarnąć się), to wypełnia mnie frustracja. Wydawałam dużo pieniędzy na szampony, spędziłam niezliczone godziny na czytaniu blogów itp, tylko po to aby wydać kasę na nowy szampon, odżywkę i przekonać się, że nie jet dla mnie, bo zbyt obciąża włosy. Codzienne wstawanie rano żeby umyć włosy jest denerwujące. Też wkurzają mnie blogi na których jest napisane "mam cienkie i rzadkie włosy ale stosuje x i y i moje włosy są gęściejsze i lśniące", a obok pokazane włosy przed ( też chciałabym mieć takie i jeżeli to są cienkie to co powiedzieć o moich), te porady nie są miarodajne, bo dotyczą włosów albo zniszczonych albo nie tak cienkich jak twierdzi autorka porad. Prawda jest taka, że trzeba mnóstwa prób, wielu sprawdzonych sposobów i stałego szukania nowych sposobów aby wyglądać przyzwoicie. Często spotykam się z niezrozumieniem problemu, kiedy to nie chce wyjść gdzieś bo wiem, że potrzebuje minimum pól godziny w łazience żeby moje włosy wyglądały na tyle dobrze, żeby nie zwracać uwagi swoimi tłustymi włosami ( przy cienkich włosach nawet delikatne przetłuszczanie wygląda jakby ktoś nie mył głowy kilka dni). Niestety, trzeba się pogodzić z tym, że jest jak jest. Co do cieniowania włosów krótkich fryzur. Mnie też doradzano krótkie włosy i cieniowanie, chodziłam do różnych fryzjerów, którzy w pewnym momencie tak bardzo chcieli mi zagęścić grzywkę, że zaczynała się od połowy głowy + doszło intensywne cieniowanie po bokach, na końcu miałam malutko włosów i wystrzegam się jak ognia intensywnego cieniowania, zapuszczam włosy z grzywki i te wycieniowane po bokach i dopiero teraz zauważyłam, że moje włosy nie są pod względem ilościowym takie tragiczne, tylko zabiegi fryzjerów skutecznie to maskowały. Także zapuszczam włosy, najdłuższa partia sięga kilka cm poniżej zapięcia stanika i uważam, że wyglądam korzystnie. Teraz przynajmniej nie latają na wszystkie strony i nie wyginają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skąd ja znam ten problem przetłuszczania! Przeszłam przez to samo.
      Przy najmniejszym wysiłku miałam zawsze przetłuszczone włosy, czasami umyte rano o 7 potrafiły o 14 być już tłuste, pamiętam ten okres i nikomu tego nie życzę.
      Nie wiem czy to przeczytasz, albo czy przypadkiem nie poradziłaś sobie już z problemem. U mnie duży wpływ miało chyba dojrzewanie (mam cerę mieszaną). Ogólnie to był okres kiedy miałam najwięcej trądziku, najbardziej przetłuszczały mi się włosy itd. Teraz właściwie nie wiem czy po prostu to najgorsze już za mną, bo trądzik leczyłam u dermatologa, a na włosy stosowałam różne produkty.
      Od siebie mogę Ci polecić:
      -jedz warzywa, owoce, surówki, pij dużo wody - niby nic, ale ja kiedyś nienawidziłam surówek i do obiadu jadłam tylko ogórka, odkąd jem wszystko to poprawiły mi się nie tylko włosy, ale też cera, paznokcie, które są naprawdęeee długie.
      No i nie jesz chipsów i fast foodów a nawadniasz organizm i dostarczasz mu wartościowych składników.
      -nie wiem czy już to stosowałaś czy nie, ale postaraj się stopniowo zmieniać szampony na te delikatne. Moje włosy potrzebowały troche czasu żeby się do nich przyzwyczaić, tak naprawdę dopiero po około miesiącu widziałam, że mój skalp toleruje tylko te delikatne szampony, a co 3-4 mycie trochę mocniejsze. Jeśli boisz się odstawić SLS to możesz spróbować szamponów dziecięcych, które mają go w składzie. Moje ulubione szampony to Facelle i Babydream fur mama balsam do kąpieli. Natomiast ten do oczyszczania -Yves Rocher Volume. A i włosy myje codziennie wieczorem :)
      - sprawdź czy nie masz podrażnionego skalpu, ja miałam takie kuleczki jakby piasek czy coś we włosach, Martusia napisała mi, że to jakiś rodzaj łupieżu, pomógł mi na to Jantar i zmiana szamponów na właśnie te delikatne
      -Nie nakładaj nigdy masek ani olejów przeznaczonych do włosów na długości, na skalp. I nie zakładaj foliowych czepków, reklamówek, ręczników czy czegoś podobnego.
      -Oczywiście odstaw suszarki czy prostownice o ile ich używasz.. u mnie wzmagały przetłuszczanie (nawet chłodny nawiew suszarki)
      - Zapuść włosy z przodu. Ja kiedy miałam grzywkę to zawsze szybciej miałam tłuste włosy, odkąd jest dosyć długa problem zniknął.
      Takie moje rady które pierwsze wpadły mi do głowy :)

      Usuń
  47. Witajcie wszystkie cienko i rzadkowłose. Super pomysł z tym blogiem, wszystkie myślimy ze jest nas mało a tak naprawdę dziewczyn o cienkich i rzadkich włosach jak widać jest bardzo dużo. Mnie niestety natura nie obdarzyła hojnie bujna czupryna mam cienkie, jasne włosy, rzadkie przy czole ale bez zakoli. W swoim życiu miałam je już różnie obcięte a to do ramion a to krótko (bardzo krótko) a to zapuszczałam, przydarzyło mi się je ufarbować raz czy dwa,ale od długiego czasu już nie farbuję i noszę swój naturalny blond. Uwielbiam mieć długie włosy i udało mi się zapuścić je prawie do pasa. Niestety teraz jest taki okres, że trochę osłabły i zaczęły strasznie wypadać i się łamać a ja zaczęłam myśleć o ścinaniu, cieniowaniu itp. Dzięki Bogu trafiłam na ten blog zanim znów padłam ofiarą jakiegoś fryzjera;) Po przeczytaniu tego bloga oraz komentarzy nabrałam ochoty do opiekowania się swoimi włosami i starania się by wyglądały jak najlepiej. Nie będę rezygnować z wymarzonych długich włosów tylko dlatego,że inni twierdza, że krótkie cienkie są lepsze. Dziewczyny jestem z Wami! !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Kochana w Naszym "cienkowłosym" klubie! :* :) Cieszę się, że Cię zmotywowałyśmy. Sama doświadczyłam oświecenia w tej kwestii 1,5 roku temu i jestem dumna z dania sobie szansy na piękne włosy :) Jeśli masz jakieś pytania, to bardzo chętnie Ci pomożemy, pisz w komentarzach :)

      Usuń
  48. Ja też się przyłączę ;) zmotywowałaś mnie tym blogiem.Też mam cienkie włosy i do tego nie mam ich bardzo dużo ale mają tendencję do kręcenia się więc można sprawić że wyglądają jakby ich było dużo no ale niestety zawsze ścinałam gdy mi urosły do łopatek ponieważ mi się wykruszały i dalej nie rosły. :) ale teraz postanowiłam zapuścić :) ale czy to oznacza że muszę przestać je farbować? żeby szybciej urosły?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że trzeba odstawić farbę, poczytaj o hennie Khadi :)

      Usuń
  49. Jestem nowa na twoim blogu, ale już bardzo mi się podoba :) Mam cienkie włosy, odziedziczone po tatusiu ;) Chociaż podobno są dosyć gęste, przynajmniej tak mi powiedziała fryzjerka. Obecnie mam włosy za ramiona, marzą mi się jeszcze dłuższe, ale jestem regularnie dołowana przez mamę, która uważa, że z moim typem włosów powinnam się krótko ścinać, najlepiej na bombkę... (a sama ma gęste włosy i krótko ścięte!) Dzielnie się opieram :) Cieszę się, że jest dla mnie nadzieja! Większość z twoich porad wprowadzam w życie od dłuższego czasu, oprócz związania - niestety w związanych włosach wyglądam wyjątkowo niekorzystnie, dlatego przez 98% czasu nosze je rozpuszczone, chyba, że coś gotuję lub piekę :)

    OdpowiedzUsuń
  50. http://www.anwen.pl/2013/07/pielegnacja-wosow-cienkich-raz-jeszcze.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam :) Niestety wpis dotyczy niskoporowatych włosów, nie sprawdzi się u wszystkich, ale to bardzo dobry punkt odniesienia! :)

      Usuń
  51. moje włosy, cieniutkie i rzadkie - pozdrawiają! i dziękuję Ci mamo, że musiałaś mi dać swoją strukturę włosa, a tata tylko kolor dał :( wolałabym na odwrót :(

    OdpowiedzUsuń
  52. Mam bardzo cienkie włosy. Ich obwód (o ile dobrze zmierzyłam) to 4 cm. Jednak zauważyłam, że jak zawsze ścinałam włosy mniej więcej przed ramiona, to ciągle słyszałam komentarze "Ojej, jakie Ty masz cienkie włosy" itd. Teraz moje włosy są do pasa i nikt mi tak nie mówi, ponieważ tego po prostu nie widać! Moje, już długie włosy bardzo się uniosły, przestałam je cieniować i przefarbowałam na jednolity kolor (miałam takie naturalne pasemka). Oczywiście szczotka z końskiego włosa obowiązkowo zawsze w torebce, bo przy lekkim wietrzyku od razu takie jakby... przetłuszczone przy końcach? No w każdym razie takie strąki się robią :P Myć niestety muszę codziennie (najlepiej rano, wtedy wytrzymują cały dzień). Ich "cienkość" widać dopiero gdy zwiąże je w kucyk :) Może jestem jakimś wyjątkiem, ale decyzja o zapuszczeniu włosów jest jedną z lepszych jakie podjęłam.

    OdpowiedzUsuń
  53. Mam tę samą przypadłość- niezbyt gęste i cieniutkie włosy. Są niezwykle delikatne i niesforne, przy deszczu czy wietrze są wręcz nie do wytrzymania. Jakiś czas temu strasznie mi się połamały i przerzedziły- istny horror. Ścięcie nic nie dało, włosy dalej się łamały. Dopiero wtedy zdałam sobie sprawę, że szampon+ zwykła odżywka nic nie da. Dopiero po regularnym nakładaniu masek, olejków oraz używaniu szczotki z włosia nadeszła poprawa :) Obecnie jestem zadowolona, włosy rosną mi szybciej, końcówki prawie wcale mi się nie rozdwajają, włosy nie łamią. Włosy cienkie warto zapuszczać, sama miałam włosy długości za łopatki i równo ścięte wyglądały świetnie :) No i dodatkowo takie włosy mają wielki plus- są mięciutkie i delikatne w dotyku:) Po prostu takie jak my muszą z większą czułością dbać o włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  54. Przypadkowo znalazłam się na Twoim blogu i nawet nie wiem kiedy przeczytałam prawie wszystkie posty. Mimo, że sama nie mam cienkich włosów, wykorzystamy część Twoich porad. Bardzo podoba mi się przesłanie Twojego bloga. Włosy cienkie mogą być naprawdę piękne. A to co je według mnie cechuje to subtelność i elegancja, czego nie można powiedzieć o bujnych, grubych kędziorach. A Twoje włosy są naprawdę ładne. Bardzo podoba mi się ich kolor. Taki naturalny słowiański blond. Pozdrawiam Cię serdecznie. Paulina.

    OdpowiedzUsuń
  55. Od zawsze miałam kompleks swoich cienkich, rzadkich włosów. Stosowałam różne odżywki i maseczki, ale bez rezultatu. I też bez wielkiej nadziei zaczęłam kurację lekiem biotebal, który poleciła mi pani w aptece. No i muszę powiedzieć, że zostałam bardzo miło zaskoczona. Bo po dość krótkim czasie zobaczyłam już pierwsze efekty. Nie wiem, jak działa ta biotyna, ale działa naprawdę super :) Wreszcie mam takie włosy, o jakich zawsze marzyłam i mogę je zapuścić.

    OdpowiedzUsuń
  56. Bardzo chętnie przyłączę się do tworzenia społeczności cienkowłosych ;) Jak byłam mała miałam włosy do pasa, które mimo, że były cienkie i rzadkie, wyglądały ładnie ;)
    A nawiązując do tego posta, to mam teraz dylemat, bo miałam iść do fryzjera cieniować włosy, a tu się okazuje, że powinny być ścięte prosto! I teraz nie wiem co robić, bo ostatnio cieniowałam włosy rok temu i teraz, gdy trochę podrosły (miesiące intensywnego zapuszczania nie poszły na marne ;) ), to stały się strasznie ciężkie i nie wyglądają za ładnie :/

    OdpowiedzUsuń
  57. Moje włosy są i cienkie i rzadkie. Płakać mi się chce, kiedy widzę, jak smętnie zwisa mi szczurzy ogonek kiedy zaplotę warkocz. Mimo wielu lat stosowania różnych preparatów, szamponów, skrzypów i innych takich, mam wrażenie, że jest tylko gorzej. Ok, włosy zaczęły rosnąć, ale co z tego, skoro ich objętość jest coraz mniejsza? Szczurzy ogonek mi się tylko wydłuża, ale i traci na objętości (która i tak jest niewielka). Włosy to mój największy kompleks i bezsilność wprawia mnie w doły. Często zazdroszczę muzułmankom hidżabów, bo nie muszą pokazywać włosów. W rozpuszczonych nie chodzę, bo to jest po prostu jedna wielka porażka. Tak, chodziłam do dermatologów. Jeden ze specyfików podrażnił moją skórę, powodując stany zapalne i ciągle się drapałam, pogarszając tylko stan mojej skóry głowy. Ubecnie używam szamponu dla dzieci i mnie już przynajmniej nie swędzi. Nigdy też włosów nie farbowałam, ale będąc dzieckiem miałam je bardziej gęste i mogłam sobie zrobić fryzurę na "kopułkę" z tyłu głowy. Obecnie nie wiem, czy w ogóle bym mieć jakąkolwiek objętość włosów. U lekarza byłam, wszystko wydaje się być ok... Zastanawiam się nad ścięciem na zapałkę, bo nie mogę na siebie patrzeć. Ale z drugiej strony tak bardzo uwielbiam długie włosy, że sama zawsze marzyłam, żeby mieć chociaż do połowy pleców. Cóż... Mam do łopatek mój nieszczęsny szczurzy ogonek i wcale mi się to nie podoba. Pozostaje mi chyba tylko podziwianie włosów u innych... Komentarze innych na temat moich włosów też mi wcale nie pomagają z pogodzeniem się z moją "fryzurą". Ech...

    OdpowiedzUsuń
  58. Ja mam cienkie włosy i miałam ich no tak średniej ilości. Po porodzie wypadają jak po jakieś chemii. Mam zakola i jak często śpię na jednej stronie, to się wycieraja i zakola się powiększają. Mam z tyłu gniazdko. Aha i mam siwe włosy. I przestałam czytać co trzeba robić, łykać czy stosować. Bo to nie ma sensu. Jedne mają piękne grube, gęste włosy; drugie mają mózg.

    OdpowiedzUsuń
  59. Te z pięknymi włosami też mają mózg. Akurat pofałdowanie kory mózgowej nie zależy od grubości włosa. Ja jako dziecko miałam dwa razy więcej włosów, albo może inaczej ... włos sam w sobie był dużo grubszy. Teraz mam mysi ogonek. Włosy sa delikatne jak u dziecka. Nie poddaje sie jednak. Od półtora miesiąca łykam biotyne. Poki co widze tylko, e wzmocniły mi się paznokcie. Włosy mi raczej nie wypadały wiec trudno powiedzieć. Tydzien temu kupiłam również zynk i tran. Co do objetosci kucyka, to bede mogla cos powiedziec dopiero za kilka miesiecy. Robie tez wcierki z ampulek z trychoxinu. Wczesniej olej łopianowy z green pgarmacy z aktywatorem wzrostu. On zahamowal moje wypadnie wlosow i zauwazylam troche nowych. Przyznam sie, ze zrobilam sie niecierpliwa i przedluzylam sobie wlosy do pasa metoda ultradziwiekowa... Niestety po poltora miesiaca strasznie bolal mnie skalp i musialam je zdjac. Moje wlosy objetosciowo raczej nie ucierpialy.... Zadziwiajaco sa teraz duzo bardziej blyszczace i sypkie. Przedluzanie pomoglo w odzwyczajeniu sie od codziennego mycia. Skalp przestal sie przetluszczac, co z weksza objetoscia wlosow moglam wytrzymac. Niedlugo znow zaloze to co zdjeclam, bo dlugie geste wlosy sa jak heroina ...

    OdpowiedzUsuń
  60. Ja także mam cienkie i rzadkie włosy. Ostatnimi czasy dosyć wypadały, co było spowodowane wielomiesięcznym stresem choroba w rodzinie. Gdy tylko uda mi się zapuścić włosy za ramiona, to włosy się robią jakieś smętne, zwisają przyklapnięte. Podcinam wtedy włosy do ramion, ale nigdy nie jestem zadowolona, bo wywijają się we wszystkie strony i trudno je jakoś ułożyć sensownie.

    OdpowiedzUsuń
  61. Nie zdawałam sobie sprawy, ze ludzie aż są tak wredni :/ znałam dziewczynę, kóra miała naturalne blond włosy dlugości poniżej pasa - wyglądały świetnie, lśniące, zadbane, piękny kolor, chociaż oczywiście były bardzo cienkie i delikatne. Przeważnie nosiła je rozpuszczone ze względu na tę niewielką objętość. Ale wyglądała w nich świetnie! Wydaje mi się, że takie włosy po prostu nie warto mocno cieniować. Nie ma sensu się poddawać i ścinać na krótko :)!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie akurat jak są rozpuszczone to widać jakie są cienkie, związane włosy pozwalają to w jakimś stopniu zamaskować.

      Usuń
  62. "Czy Wy również odnosicie wrażenie, że większość włosowych historii jest o dziewczynach, które miały przynajmniej średniej grubości włosy, ale pod wpływem farbowania, prostowania czy innych zabiegów doprowadziły je do złego stanu, następnie ścięły zniszczenia i zapuszczają swoje z natury "idealne" włosy? "

    o kurde myslałam że tylko ja mam takie wrażenie ;o Za każdyum razem gdy czytam wlosową historie to się wkurzam i wyłączam, bo z natury widać grube włosy. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. heh dokładnie! Też mam takie wrażenie :) niby historia zaczyna się tak samo...niszczyłam je, farbowałam itp. itd, nagle maski, oleje i proszę! Cud, miód, grube, piękne, błyszczące włosy :D cóż... problemy zaczynają się dopiero przy cienkich włosach o które naprawdę ciężko walczyć, by były ładne i zdrowe, bo nigdy nie będą idealne. Nie oszukujmy się :) Za to można je pokochać i po prostu o nie dbać! Ja tak zrobiłam i małymi kroczkami idę do przodu :)

      Usuń
  63. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  64. Autorko bloga, wszystkie cechy opisywanych przez Ciebie cienkich włosów dotyczą niestety także mnie, więc też jestem jedną z tych dziewczyn, których podobno mało jet w sieci. Co najgorsze jako dziecko miała włosy gęstsze i normalnie rosły, chociaż wtedy - jako dziecko - nie używałam niczego do ich pielegnacji prócz szamponu. Nagle sę to zmieniło. Nie mam pojęcia czemu, bo ani ich nie farbowałam, ani nie niszczyłam prostownicą, ani suszarką, ot same z siebie stopniowo stały się cienkie. Mimo, że od lat poświęcam im mnóstwo czasu i pieniędzy na pielęgnację - podcinam regularnie, zabezpieczam końce, uzywam masek, nie farbuję, nie stosuję prostownicy ani suszarki i każde mycie włosów zakańczam zimnym strumieniem to i tak nie mogę ich zapuścić - od wielu lat ich długość stoi w miejscu. Ubolewam nad tym, bo też czuję się dobrze w długich włosach, takich, do jakich przywykłam od dziecka i też uważam, że warto je zapuszczać, ale po prostu u mnie się nie da. Kiedy opowiadam o tym znajomym to nikt tego nie rozumie, bo nikt nie ma tego problemu, kazemu włosy normalnie rosną, wiec ludzie po prostu mi nie dowierzają i mówią, że plotę głupoty, bo jak to włosy mogą nie rosnąć. Do tego mam wycieniowane, przez co wydaje się, że jest ich jeszcze mniej, niż naprawdę. Ciągle noszę upięte, by ochronić je przed mechanicznymi urazami, ale to także nic nie daje. Także nie jesteś sama, są tacy z identycznym problemem, a nawet z gorszym, bo nie mogącym zapuścić włosów. Z jednej strony się z tym pogodziłam, z 2 wciąż nie mogę i dlatego latami wykonuję bezskuteczne zabiegi, które mają pomóc mi w zapuszczeniu włosów, ale w praktyce kompletnie się nie sprawdzają. Nagorsze, że do minimalnej długości włosów, którą bym u siebie akceptowała brakuje mi jakieć 5 cm - aby fryzura nabrała zupełnie innego, lepszego kształtu przy moim rodzaju strzyżenia. Ale nawet te 5 cm, czyli relatywnie wcale nie tak dużo - jest u mnie kompletnie nieosiągalne. A w historie, o których piszesz, że ktoś miał cienkie włosy i dzięki pielegnacji pozbył sie problemu po prostu nie wierzę, dlatego, że mnie nie pomaga nic. Owszem, u kogoś mogło być inaczej, ale u mnie pech na całej linii.

    OdpowiedzUsuń
  65. Nie wiem co robić nigdy nie podobały mi się moje włosy, są bardzo cienkie, szybko się plączą zbijają w strąki i przetłuszczają. Mają tak małą objętość, że wyglądają jakbym je przyklejała do głowy, ale to wszystko dotyczy tylko górnej partii włosów, reszta jest w dosyć jak na nie dobrym stanie. Może mi coś poradzisz? Wszyscy doradzają mi ścięcie włosów (mam długie włosy), ale boję się że wtedy będę wyglądać jakbym zupełnie ich nie miała.

    OdpowiedzUsuń
  66. Ja też bardzo lubię dłuższe włosy, nawet cienkie. Czasem ścinam swoje na krótsze i wcale przez to lepiej nie wyglądam - na czubku głowy robi mi się "gniazdo". Włosy dłuższe są cięższe, więc lepiej się układają - "sprężynują". Ścięcie włosów nie rozwiązuje problemów z przetłuszczaniem. Mam szacunek do wszystkich kobiet, które mają długie włosy.
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  67. Mam włosy cienkie, ale dość gęste. Przez wiele lat nosiłam krótkie, wycieniowane fryzury, które nadawały moim strąkom objętości. Od ok. 2 lat staram się je zapuścić. Używam ziołowych szamponów, raz w tygodniu stosuję olejek łopianowy na wzmocnienie i porost, peelingi skóry głowy (domowe cukrowe), maseczki i te domowe (drożdże, jajka, miód z cytryną, piwo), jak i kupne, płuczę ziołami. Do tego suplementy ze skrzypem, pokrzywą (teraz akurat biotyna z krzemem) i picie herbaty z pokrzywy czy skrzypu... Włosy ładnie rosną, pojawiają się baby hair. Nie będą grubsze, ale mogę przynajmniej zadbać o to, by było ich sporo i by były długie :) Fryzura nadal lekko wycieniowana, by zwiększyć objętość, ale w najdłuższym miejscu sięgają już za łopatki :)
    Cienkie włosy można zapuszczać i na pewno nie wolno się sugerować opinią innych ("masz cienkie włosy, to nie warto", "Twoje włosy źle wyglądają, jak są długie"), ważne czego MY chcemy :) A każda z nas chce mieć piękne włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  68. Ja też męczę się z cienkimi włosami.:( Czy długie, czy krótkie wyglądają fatalnie. Staram się kupować jak najlepsze produkty do pielęgnacji, nie stosuję w ogóle ciepła na moich włosach, po prostu geny.:( Obecnie chodzę do drugiej liceum i nie mogę znieść złośliwych komentarzy moich ,,grubowłosych" koleżanek. ,,Ale ty dzisiaj łyso wyglądasz!", ,,Ha, ha! Co ty zrobiłaś z tymi włosami!" Staram się bardzo dbać o moje włosy, jeszcze nigdy ich nie farbowałam i nie zamierzam. Używam różnych kosmetyków do zwiększenia objętości - no, może jest jakiś mały efekt, ale niedłużej niż na dziesięć minut! Próbowałam cieniowania, mam wrażenie, że próbowałam wszystkiego...:( Wstydzę się w nich pokazywać. I kochana, jeżeli ty masz cienkie włosy, to ja chyba nie mam ich w ogóle... Jest naprawdę źle. Robię wszystko, żeby były w lepszej formie, a tu nadal nic... Jakby co używam szampnu do włosów Elseve [dla włosów cienkich i pozbawionych gęstości], po umyciu stosuję odżywkę z Joanny [do włosów suchych i zniszczonych], a także używam czasem pianki. Ostatnio zakupiłam też puder do zwiększania objętości włosów, efekty jeszcze gorsze. Nie mam już sił, dziewczyny, doradźcie mi coś!:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kup sobie biotebal i calcium pantohenicum. Do tego mozesz jescze zamowic witamine b12 w iternecie. Polykaj 3 miesiace. zrob miesiac przerwy i znowu polykaj 3 miesiace.
      Po tym czasie powinnas juz widziec czy pojawiaja sie nowe baby hair. Jesli nie to problem lezy gdzie indziej ...

      Usuń
    2. Spróbuję, może pomoże! Dzięki!

      Usuń
  69. Każdy powinien mieć włosy jakie mu się tylko podobają :)
    Masz piękne włosy, chciałabym mieć takie :)
    Moje włosy są "ciężkie" i zawsze marzyłam o tym, aby było ich mniej :D

    Pozdrawiam
    www.ansupansu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  70. Ja jeszcze jakiś czas temu nie zdecydowałabym się na zapuszczanie włosów, ale odkąd używam do mycia szamponu i odżywki biotebal i moje włosy stały się gęstsze i mocniejsze, to coraz częściej mi chodzi po głowie, czy jednak ich nie zapuścić :)

    OdpowiedzUsuń
  71. Czy to mi się śni? Czy ja W KOŃCU znalazłam włosowy blog dla siebie? Już się nie mogę doczekać przekopywania wpisów w poszukiwaniu recepty na poprawę swoich nędznych i na dodatek masywnie wypadających "piórek". :)))))

    OdpowiedzUsuń
  72. Ja mam bardzo cienkie i liche włosy.Usłyszałam juz wiele nie miłych słów w moim kierunku.Pracuje z ludzmi i uslyszalam nawet kiedys ze "ta Pani nie chce podejsc do ciebie bo źle wygladasz"! Albo podejrzewano mnie ze choruje.W zeszlym roku przez anemie bardzo mocno wypadly mi wlosy,rotacyjnie cala grzywka!Ciagnie sie to za mna do teraz poniewaz odrastanie trwa wiecznosc :( co rano mam dola przez wlosy,a pielegnuje je bardzo!witaminy odzywki szampony!Miło mi bylo poczytac ten post bo teraz wiem ze nie tylko ja mam taki problem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi najbardziej pomógł olejek łopianowy z aktywatorem wzrostu (koniecznie ten). Codziennie wcierka az zuzyjesz buteleczke. Przed umyciem wez byle jaką odżywkę i wmasuj w skórę głowy tam gdzie jest olejek. Powinien sie wtedy splukać bez problemu. Jeśli tego nie zrobisz, bedziesz musiała myć włosy minimum trzy razy, żeby go zmyć. W tym samym czasie wez calcium pantoteicum i biotyne. Powinno sie pojawic duzo baby hair. Pozdrawiam

      Usuń
  73. U mnie to dużo zależy od mojego podejscia do sprawy czy to włosów czy wogóle życia. Jeśli nawet nie zaczynając roboty czy jak w tym przpadku pielegnacji włosa nastawie się na nie ( nie uda się, za długo to potrwa, napewno któregoś pieknego dnia sie podda lub co najgorsze przyjdzie choroba i będe musiała je sciąć a zdarza mi się dośc czesto) Juz na wstępie stawiam siebie w pozycji przegranej. A jesli podchodze do tego pozytywnie, jak lwica która walczy o swe małe i w tym trwam, potykam się ale trwam to widze zarys wygranej po efektach

    OdpowiedzUsuń
  74. Moje włosy są bardzo cieńsze, ale za to naprawdę gęste. I rzeczywiście, najlepiej wyglądają gdy są mocno pocieniowane, ale musiałabym co 1,5 miesiąca je podcinać, bo gdy już trochę podrosną, to uwielbiają zbijać w strąki :/ Aktualnie zapuszczam więc na razie muszę to wytrzymać :/ ale zauważyłam że im są dłuższe (teraz są "aż" do ramion) to wyglądają coraz ładniej, więc mam nadzieję że to okres przejściowy :) (zapuszczam z włosów ściętych na chłopaka :))

    OdpowiedzUsuń
  75. Dobry post. I w sam raz dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  76. Osobiście nie mam włosów cienkich, są raczej takie w stronę średnich, średnią mają również gęstość z łącznym wynikiem 8 cm w obwodzie kucyka. Problem w tym, że podobnie jak masa typowo cienkowłosych dziewczyn, zmagam się często z przyklapem, kiepskimi końcami i, jak to ujęłaś w poście o upałach, często dotyka mnie choinka. Najgorsze są włosy znad czoła i ze skroni - wyczesuję czasami te pasma i po prostu widać jak wraz z długością znikają. Mimo że ogólnie podobają się ludziom, ja nie lubię stanu moich włosów, a więc sytuacja jest z goła odwrotna. To znaczy pod specjalną kamerą widać było, że są na całej długości zdrowe, ale przez dłuższy czas mocno wypadały i to przerzedzenie do tej pory mnie gryzie :/ jednak żeby nie czuć się z tym źle, mam taki swój sposób na to. Na instagramie mam parę tzw. ulubionych włosów. To takie moje włosowe cele. I czasami specjalnie się im przyglądam, szukając niedoskonałości, zwłaszcza takich, z którymi sama walczę. Nie robię tego złośliwie ani z zawiścią, lecz po to, by udowodnić sobie, że włosy nie muszą być idealne, by były zjawiskowe, że czy chociażby piękne. Wystarczy, że są zadbane i, jak wspomniałaś, widać postęp :)

    OdpowiedzUsuń
  77. Najważniejsza w pielęgnacji takich włosów jest konsekwencja i wytrwałość :) Sama mam cienkie, niezbyt gęste włosy, wysokoporowate i do tego przetłuszczające się... Doprowadzenie ich do dobrego stanu wymagało wiele czasu, ale zdecydowanie było warto.

    OdpowiedzUsuń
  78. Ojej ;c mam ten sam problem.. Moje włosy są cienkie i słabe, identycznie jak Twoje, tyle że krótrze. Cieszę się że nie jestem sama, ostatnio jestem tu coraz częściej. Cienkie włosy mam genetycznie, a szczerze to od tych tekstów co ludzie biadolą to aż się płakać chce.. ostatnio była u mnie przyjaciółka, i po raz pierwszy widziała mnie w mokrych włosach.. jej opinia? " Wyglądasz jakbyś miała raka "

    OdpowiedzUsuń
  79. U mnie super sprawdził się olej arganowy. Bardzo poprawił kondycję moich włosów. Ponadto podcinam je raz na miesiąc i dzięki temu są sypkie.

    OdpowiedzUsuń

Mam nadzieję, że miło spędziłaś czas na blogu i wyniosłaś z jego treści cenne wskazówki. Życzę Ci owocnej pielęgnacji włosów, ciała i umysłu. :-)