września 06, 2016

Aktualizacja włosów: lato 2016 | Podcięcie i plany :-)


Przez kilka ostatnich miesięcy, korzystałam ze swoich długich włosów jak nigdy. :-) To piękne uczucie, bo wreszcie mogłam bez nadmiernej uwagi cieszyć się stylizacją, chodzeniem w rozpuszczonych włosach i pięknym ombre, które zafundowało mi słońce. :-) Taki stan jednak odbił się na kondycji włosów, dlatego w zeszłym tygodniu, podcięłam je maszynką na prosto i skróciłam o 6 cm. Dzisiaj opowiem co robiłam z włosami przez okres wakacji, jakie są obecnie moje włosy, jakie mam plany pielęgnacyjne na najbliższy czas i jak często je myję. Post jest dość długi, dlatego kosmetyki, których używałam przez ostatnie miesiące oraz nowości kosmetyczne, pokażę w osobnym wpisie. :-)



Mam nadzieję, że zdjęcia przypadną wam do gustu. :-) Razem z Anią, skorzystałyśmy z uroków natury i zrobiłyśmy kilka zdjęć włosów w dniu podcięcia. :-) W ten dzień pogoda była niesamowicie zmienna, a moje włosy po prostu wariowały. :-) Wiał mocny wiatr, słońce raz wychodziło, raz zachodziło, było duszno, a włosy mimo podcięcia, aplikacji odżywki, serum silikonowego i wygładzającego serum, były suche i lekko spuszone. To miało oczywiście swój plus, bo cieszyłam się większą niż zwykle objętością. :-) Ta sesja według mnie dobrze odzwierciedla to jakie są moje włosy, uwydatnia ich zalety i wady, dlatego wszystkie spostrzeżenia opisałam pod konkretnymi zdjęciami. :-)





MIESIĄC PO MIESIĄCU - CO ROBIŁAM Z WŁOSAMI? :-)

🔸 KWIECIEŃ I MAJ
Ostatni raz podcinałam włosy w kwietniu podczas wizyty w salonie Modne Cięcie, gdzie korzystałam z zabiegu rekonstrukcji włosów Joico (tutaj możecie zobaczyć relację z zabiegu). :-) W kwietniu i maju moje włosy były prawie bezproblemowe i jak po każdym cięciu, cieszyłam się ostrymi końcami i świetną długością. 


🔸 CZERWIEC
Śmiało mogę powiedzieć, że czerwiec był miesiącem stylizacji. Ponieważ wybierałam się na ślub i wesele wyjazdowe, musiałam sama opanować wykonanie fryzury. :-) Pożyczyłam od koleżanki lokówkę stożkową Remington, bawiłam się wysokością temperatury, średnicą loków, lakierem i suchym szaponem Batiste Heavenly Volume, co mocno odbiło się na kondycji włosów. Efekt tej przygody możecie zobaczyć w tym poście. :-) Fryzura wywołała lawinę komentarzy, nie tylko na blogu, a zdania na jej temat były hmm.. mocno podzielone. To chyba najłagodniejsze określenie. :D :-) Zrobienie błyszczących fal, pełnych objętości na cienkich włosach jest trudne, bo produkty, które nadają teksturę włosom, wszelakiego rodzaju lakiery i inne stylizatory, zmatowią włosy, dlatego objętość jest często kosztem blasku. Potwierdzi to tylko osoba mająca cienkie z natury włosy. :-) Jedno jest pewne - czułam się w tych włosach świetnie, brakowało mi odmiany wizerunku i na pewno powtórzę ją w przyszłości. :-)


🔸 LIPIEC I SIERPIEŃ
To właśnie wtedy najbardziej mam ochotę chodzić w rozpuszczonych włosach. :-) W lipcu udałam się na urlop nad morze i przez cały pobyt miałam piękną pogodę. Wakacje trochę dobiły moje włosy, mimo zabezpieczania ich silikonowym serum. Wymęczone i "nowe" włosy możecie zobaczyć na moim  Instagramie. Pod koniec sierpnia skróciłam je maszynką na prosto. :-)



Pamiętacie post o grzywce przypominającej puch, pierzastej z natury? Na powyższym zdjęciu dobrze widać jak cienkie w tym miejscu są włosy. Są inne niż włosy z tyłu głowy - jeszcze bardziej cienkie i ultra wrażliwe. Taki ich urok - z pierzem żyję od dziecka, co możecie zobaczy na zdjęciach  w mojej włosowej historii

Wiatr najszybciej potrafi ukazać prawdę jeśli chodzi o grubość i gęstość włosów. :-) Moje włosy są bardzo miękkie, niektóre są tak cienkie, że nie są wyczuwalne w dłoni. Obwód kucyka obecnie (i niezmiennie od kilku miesięcy ) wynosi 7 cm. Ciekawa jestem czy wycisnę z nich jeszcze chociaż 0,5 cm. :-)





Mało osób jest zadowolonych ze swojego naturalnego koloru włosów. Ja nie należę do tej grupy. :-) Wydaje mi się, że jasny blond czy brąz, nie oddadzą tak dobrze mojego charakteru jak właśnie naturalny, karmelowy, ciemny blond, który szczególnie podoba mi się w mocnym słońcu. :-)

Mocno potargane przez wiatr :-)



Tutaj świetnie uchwycony został kolor włosów. :-) Nikt nie zrobi tak fantastycznie wyglądającego ombre jak natura i słońce.:-) Wielokrotnie byłam pytana, czy moje włosy są farbowane, ale to właśnie efekt działania słońca. Wygląda to według mnie bardzo ładnie, ale niestety pokazuje jak wrażliwe są moje włosy - różnica w kolorze między górą a dołem jest znaczna. Jeśli zastanawiacie się nad zrobieniem ombre, koniecznie przeczytajcie mój wpis: włosy ombre - czy warto, jak dbać.


Znowu rozwiane :-)
A na tym zdjęciu dobrze widać "grubość" kucyka. :-) Sposób w jaki należy zmierzyć obwód, pokazywałam w tym poście. :-)


PLAN PIELĘGNACJI NA NAJBLIŻSZY CZAS

🔸 POPRAWIĆ DIETĘ
Moim celem jest poprawa diety, nie tylko ze względu na kondycję włosów, ale także w walce o piękną skórę i dobre samopoczucie. :-) Wakacje nieco rozleniwiły mnie w tym temacie, dlatego wracam na dobre tory. Moją największą zmorą są słodycze i ukochane ostatnio migdały w białej czekoladzie w cynamonie (boże, jakie dobre!). Zaopatrzyłam się m.in. w pestki dyni, suszone śliwki, morele, rodzynki, jagody goji, amarantus i płatki quinoa, czyli wszystko to, co pozytywnie wpływa  również na włosy. :-) 

🔸 SUPLEMENTY
Dodatkowo będę wspomagała się suplementami - chcę regularnie je stosować przez jesień i zimę. Zakupiłam tabletki Biotebal, ale na oku mam jeszcze jedną rzecz, o której dowiecie się niedługo (śledźcie Insta, Facebooka i Snapchata: m.kuferek).


🔸 MASKI
Ostatnimi czasy częściej używałam odżywek niż masek i na pewno zmienię to w najbliższym czasie. Pielęgnacja maskami służy mi bardziej, bo włosy są odżywione na dłużej, a odżywka tylko kondycjonuje włosy.

Zdjęcia: Ania Melczyk


Moje włosy nie są gładką, błyszczącą taflą. Są średniej porowatości i szczególnie kapryśne na warunki pogodowe. Gdy wieje mocny wiatr, zaczynają delikatnie się splątywać, ale co mnie cieszy - nie zbijają się w jeden, wielki strąk jak kiedyś. :-) Myślę, że te problemy rozumie każda osoba mająca cienkie z natury włosy, jednak nawet z takich cienkich, pierzastych włosów można sporo wycisnąć. :-) Cieszę się z tego co mam i doceniam! :-) Ten post mega długi, ale potrzebowałam się wygadać. :-) :-* Dajcie znać jak tam wasze włosy po wakacjach, czy macie jakieś zwroty w pielęgnacji, a może planujecie ostre cięcie? :-)


73 komentarze:

  1. Piękna sesja, zdjęcia i WŁOSY <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny wpis . A mam takie pytanko . Czy znasz jakieś domowe sposoby i jakieś drogeryjne rzeczy które rozjaśnia włosy , bo właśnie mam taki brzydki mysi blond (bardzo mi się nie podoba) i chciała bym je trochę rozjaśnić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi płukanki z rumianku i cytryny bardzo pomogły rozjaśnić włosy. 2-3 razy w tygodniu płukanka i starałam się suszyć włosy na słońcu. Z drogeryjnych produktów jest CASTING SUNKISS Loreala. Dziewczyny mają po tym całkiem łade efekty. Ja zużyłam w zeszłym roku (około kwietnia) całą tubke na pasemka i efekt był baaaardzo delikatny, ale mi się podobał:) ALE jak przyszło lato to te pasma co zrobiłam sunkiss dużo bardziej złapało słońce i efekt był super. Więc jeżeli masz zdrowe włosy to bym się spróbowała pobawić tym produktem. ( Włosy naturalne mam podobne do Marty, moze tyci tyci jaśniejsze).

      Usuń
    2. Polecam ci płukanki z rumianku, tylko jeśli masz włosy wysokoporowate to może robić lekki puch więc to duży minus, ale swego czasu stosowałam i efekt był super :)

      Usuń
    3. Regularne kompresy z miodu lub maski zmieszanej z miodem i/lub cytryną. Szczególnie cytryna w towarzystwie maski, w przeciwnym razie może wysuszać. Wspomniana wyżej przez dziewczyny płukanka z rumianku jest super, jeśli nie masz sklonnych do wysuszenia włosów albo mocno je natluszczasz i nawilżasz.
      Można też rozjasniac korzeniem rzewienia, nie stosowałam, ale jest sporo info na różnych blogach.

      Usuń
    4. Podpisuję się pod tym, co napisały dziewczyny, szczególnie zapoznaj się z tematem rozjaśniania korzeniem rzewienia. Przepraszam, że nie odpisałam wcześniej, ale miałam 2 dni wyjęte z życia :-(

      Usuń
  3. Piękne zdjęcia :)
    Mi też zawsze słońce robi ombre, choć nie tak wyraźne jak Twoje.
    Niedawno wstawiałam post o porzesuszeniu włosów i (co chyba bardziej dokuczliwe) skóry głowy :c

    Ale wdrozylam już małą akcję ratunkową i liczę na poprawę ich konducji :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, ombre może i piękne ale niestety kosztem nawilżenia i jakości :-)

      Usuń
  4. Matko, piękne zdjęcia :) Super,że pokazujesz,że cienkie włosy da się lubić! :)
    Pozdrawiam! ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) :-* Tez mi się bardzo podobają, to zasługa fotografa :-)

      Usuń
  5. Jak podrosnę, to też będę miała takie! A tak serio dajesz mi nadzieję, że osłabienie kondycji moich włosów to tylko kwestia lata i na jesień wrócą do normy.

    OdpowiedzUsuń
  6. super zdjęcia! włosy wyglądają na naprawdę zdrowe :) moje są podobnej długości jak Twoje, ale znacznie cieńsze przy końcach.... i dlatego własnie wydają się o wiele krótsze... czy w takim przypadku potrzebne jest ścięcie włosów? Fajnie by było, gdybyś mogła odp. na moim blogu! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny wpis! Włosy po podcięciu nabrały objętości i mimo niekorzystnych warunków pogodowych prezentują się na prawdę pięknie:) Co do koloru to ja od niedawna zaczęłam doceniać swój naturalny kolor którego wcześniej nie znosiłam. Jest totalnie nie do określenia, ni to jasny brąz, ciemny blond a w słońcu lekko rudawy :D Do tego po lecie również zrobiło się lekkie ombre, jak przyłożę końcówki włosów do włosów przy głowie to jest ogromna różnica - przy głowie chłodny brąz a na końcach złocisty ciemny blond także bardzo oryginalne i naturalne ombre ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam tak samo. Teraz podoba mi się mój kolor, a wcześniej ciągle go rozjaśniałam. Określałam go jako mysi brąz a jest dokladnie taki jak w Twoim opisie :)

      Usuń
    2. A wiecie, że w Japonii to najbardziej pożądany kolor? :-) Na ciemnych i grubych włosach azjatek trudno uzyskać karmelkowy blond o mysim odcieniu i nieregularnym kolorycie. :-) cieszmy się z tego co mamy!♡

      Usuń
  8. Ja też uważam Marta, że masz piękny, naturalny kolor włosów:-) Rzadko kiedy zdarza się taki odcień.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kolor masz bardzo ładny ! Ja się coraz częściej zastanawiam nad jakimś "drastyczniejszym" cięciem :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Śmieszną masz figurę. Taki prosty klocek bez wcięcia w talii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. figura normalna ;) nie wiem co w tym śmiesznego..

      Usuń
    2. Co za idiotyczny komentarz świadczący chyba tylko o poziomie jego autorki.
      Marto, już kiedyś Ci pisałam, że bardzo cenię atmosferę na Twoim blogu i w komentarzach. Tak trzymaj :*

      Usuń
    3. Boże, to już nawet u Martusi takie komentarze...Nie wiem, co kieruje ludźmi tak piszącymi, złośliwość, snobizm a może czysta głupota.

      Usuń
    4. Każdy tak ma jak się garbi..

      Usuń
    5. Musisz mieć spore kompleksy na punkcie własnej, skoro w ogóle pofatygowałaś się by napisać taki komentarz :'D Smutne. Marta, nie zwracaj uwagi, ta pani cierpi chyba na przysłowiowy ból wiadomo-czego :D

      Usuń
    6. Normalna figura, choć rozumiem, że w dobie powiekszanych cycków, wielkich odwłoków ala Kim Kardashian oraz wycietych żeber i talii deformowanych gorsetami, Martusia nie wpisuje się w kaonony współczesnego "piekna" ;)

      Usuń
    7. A ja uważam, że Martusia wpisuje się bardziej niż Kim :D - co się komu podoba. Ja tam lubię naturalność :)

      Usuń
    8. Jako administrator i właściciel bloga, mam włączoną moderację komentarzy. :-) Wcale nie musiałam publikować tych niemiłych komentarzy, ale zdecydowałam się to zrobić.

      Mam wcięcie w talii, ale jestem bardzo drobna, a spódniczka, którą mam na sobie ma duże nawarstwienie materiału w pasie + marszczenie, które optycznie, przy moim wzroście, "zabiera" mi talię. Być może z tego punktu widzenia nie jest korzystna dla sylwetki, ale jest wygodna i na razie nie mam lepszej opcji. :-)

      Po drugie - mam chory kręgosłup, o czym nie raz pisałam na blogu. Mam poważną skoliozę, którą leczyłam przez kilka lat nosząc plastikowy gorset i męcząc się na rehabilitacjach. To właśnie dlatego często jestem przekrzywiona na zdjęciach i zgarbiona.

      Do czego dążę - ludzie nie są idealni, mają swoje problemy. Złą energię i czas, którą poświęcacie na pisanie takich komentarzy, zdecydowanie lepiej zainwestować we własny rozwój (polecam książkę Beaty Pawlikowskiej "W dżungli życia" oraz blog rozwojowy Michała Pasterskiego :-)). Wy też nie jesteście idealne. :-) Szkoda życia na taki jad, mówię wam :-) To nie jest wyrażenie opinii, a personalna wycieczka, a takim zachowaniom mówię stanowcze NIE.

      Na moim blogu panuje naprawdę miła atmosfera. Odwiedzają mnie osoby pozytywne, wykazujące chęć zmiany, z pięknym wnętrzem. Jeśli chcecie dołączyć do takiej grupy - zapraszam. Dla każdego jest szansa. Każdy się może zmienić na lepsze. Jeśli nie - po prostu tu nie przychodźcie. :-)

      Usuń
    9. Martusia jest po prostu bardzo drobna, stąd takie wrażenie. Żeby dobrze wyeksponować talię, trzeba mieć konkretne biodra...

      Usuń
  11. Martusiu orientujesz się może czy jest w Katowicach jakiś sklep oferujący produkty Khadi, Sesa, Vatika, Plameta Organica, Babcia Agafia i inne (mam na myśli pięgnację włosów)? Dziękuję! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak! Byłam wczoraj na zakupach :-) Zajrzyj koniecznie do Drogerie Polskie - babuszka, sylveco, nacomi, natura siberica, ecolab i wiele innych :-) Są nawet maseczki koreanskie Skin 79 i maski Holika Holika!!! Kupiłam wczoraj kilka rzeczy, na Snapie m.kuferek pokazywałam :-) :-* Zajrzyj tez do Drogerie Endorphine w Galerii Katowickiej. Troszkę drogo ale masz ruskie kosmetyki :-) :-*

      Usuń
    2. Widzę, że na południu jest zdecydowanie więcej takich sklepów. Na wybrzeżu nie ma Drogerii Polskich ani Drogerii Endorphine. Na szczęście są dobrze zaopatrzone małe sklepiki, tylko trzeba wiedzieć o ich istnieniu.

      Usuń
    3. Dziekuje KOCHAM CIE <3

      Usuń
  12. Gdzie można kupić te pyszne migdały? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Migdaly w cynamonie Tercetto :-) Ja swoje kupuje w Przystanku zdrowia i urody stacjonarnie, ale są dostępne również na www.sklep-zdrowia.eu :-)

      Usuń
  13. Ja mam pytanie z innej beczki: skąd spódnica?

    OdpowiedzUsuń
  14. WIdzę, że moje włosy są dość podobne do Twoich - z przodu cienkie i do granic delikatne, tył trochę "mocniejszy".

    Ale widzę też, że i pielęgnacyjnie podobnie - sama kupiłam 3 opakowania Biotebalu na pełną, 3-miesięczną kurację :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jedna z cech opisujących cienkie włosy :-) Ciekawe jak się sprawdzi Biotebal po tak długiej kuracji

      Usuń
  15. Masz przepiękne włosy :)
    Ja tez po lecie wybieram się do fryzjera i już nie mogę się doczekać (chociaż z drugiej strony to będzie znaczyło koniec wakacji...) ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. O ja. Na jednym zdjęciu od tyłu wyglądasz jak... Ja O_o. Mamy dość podobny kolor włosów :). Brałam biotebal jest ok. Ze wszystkich takich suplementów jedyne co u mnie się regularnie sprawdza to wcierka MonRin. I tak wiem to drogie to trychologiczne bzdury...ale z moją dieta wszystko ok a ta wcierke używam już 4 opakowanie na przestrzeni ponad roku i działa cudownie. 2mc stosowania + mc przerwy. Bardzo mocno pobudza krążenie tak że gdy skapnie jp na szyje to miejsce od razu robi mi się czerwone...a jak na wlosach? Rosną jak szalone mocne więcej.dlatego do niej wracam. A biotebale itd.no ok.mozna też jeść len pestki i owsiankę z orzechami codziennie na śniadanie. Taniej. Jem.dziala.. no działa ale to bardziej na skórę :) a na wlosach to widać dopiero długofalowo. Min rin za to już po 2 tygodniach. Pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wszystko co drogie jest bzdurne. Jest wiele świetnych produktów o wysokich cenach, które warto kupić. No i fajnie, że jesteśmy włosowymi siostrami :-)

      Usuń
  17. Przepiękne włosy, chyba sama muszę moje trochę skrócić bo są strasznie suche ;/

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja również dołączam się do pytań: skąd spódniczka i gdzie można kupić uzależniające migdały? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spódniczka to Selfieroom.pl a migdały - Tercetto, www.sklep-zdrowia.eu :-)

      Usuń
  19. Ja mam bardzo podobne włosy do ciebie tyle, że jeszcze niestety bardziej zniszczone. I ciemniejsze twój kolor jest idealny, też taki chciałabym mieć naturalnie, dlatego zrobiłam słoneczny refleks na włosach i nie mogę sobie teraz poradzić z siankiem jakie mi się zrobiło :( A to już ponad rok temu.. eh :D Martusiu kiedy zaczęłaś przedziałek robić na środku ? Bo wydaje mi się, że miałaś bardziej z boku. Też dziś spróbuje na środku, żeby ukryć zakola :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całe życie noszę na środku! ♡ W sumie od kilku lat zaczesuję tez na bok, miałam krótką fazę podczas prowadzenia bloga, że zaczesalam często na bok, ale znowu wracam do środka :-) I czeszę jak mi się podoba danego dnia :-)

      Usuń
  20. Masz bardzo ładne włosy Martusiu :-) moje są falowane i codziennie układają się inaczej :-P Byłam u fryzjera w sierpniu i podcięłam ale tylko końcówki bo twardo zapuszczam :-D Chciałbym mieć już taką długość jak Ty!

    OdpowiedzUsuń
  21. To jak często myjesz te włosy teraz? :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Po podcięciu prezentują się fenomenalnie :) Pięknie to Twoje naturalne ombre <3
    Co do zadowolenia z naturalnego koloru włosów to ja się dołączam :) Zastanawiałam się nad jakąś zmianą - w końcu przez 26 lat nie farbowałam włosów poza "epizodami" typu szamponetka (która nic nie dała) i henna (która wypłukuje się po 2 tygodniach ;]). Na zastanawianiu jednak się skończyło i zostałam przy swojej czerni...No trudno ;)
    Co do diety - ja już od jakiegoś czasu przykładam do niej wagę większą niż zwykle i widzę, że efekty i samopoczucie jest tego warte. Dobrą drogę więc obierasz :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja ostatnio ciachnęłam 10 cm maszynką ponieważ końce się łamały i chociaż po odroście widać było przyrost to końce stały w miejscu :/ ale przy okazji pozbyłam się 90% cieniowania do czego zmierzałam już od dawien dawna.. I pokochałam szampony babuszki Agafii :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Na zdjęciach w słońcu masz podobny kolor włosów co blond hair care, ale ona go uzyskała farbowaniem. Twój kolor mi się bardziej podoba :) ja schodzę z bardzo jasnego blondu od maja i widzę, że mój mysi kolor ma potencjał :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobny tylko na zdjęciach :-) W rzeczywistości Natalka ma typowy, piękny i eteryczny blond, a ja raczej eteryczny karmel :-D

      Usuń
  25. Śliczne włosy i Ty w ogóle śliczna jesteś :) Fajne to ombre słoneczko Ci zafundowało.
    Ja po wakacjach też muszę podciąć końce, ale to jak ogarnę szkolno-przedszkolne sprawy moich dzieci i remont mieszkania :)
    Pozdrawiam Ula

    OdpowiedzUsuń
  26. śliczne te twoje włosy, i piękne zdjęcia! Modelka!

    OdpowiedzUsuń
  27. Jak widać cienkie jest piękne;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Martusiu ile masz wzrostu? :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Pod koniec sierpnia zrobiłam sobie włosowy 'restart' -ścięłam włosy jeszcze krócej jak do ramion z długości połowy pleców. Było mi to potrzebne, bo włosy za bardzo górowały w moim życiu a uratować się nie dało. Cieszę się, że to zrobiłam, chociaż ta długość nie jest dla mnie, chodzę w związanych

    OdpowiedzUsuń
  30. Martusiu, bardzo ładna z Ciebie osóbka, i dodatkowo masz wiele uroku:) Włosy masz zadbane do granic możliwości, i pasują do Ciebie. Mam za to propozycję - spróbuj nie regulować i nie podkreślać kredką brwi. Mam wrażenie, że jaśniejsze, naturalne, i bez nadmiernego "wygładzenia" dodałyby Twojej twarzy lekkości i optycznie "podwyższyły". To taka sugestia od osoby wrażliwej na linie "zamknięcia"i "otwarcia" pod wpływem Twoich zdjęć z całego bloga:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ok, wezmę to pod uwagę i może faktycznie będzie lepiej :-) ♡

      Usuń
  31. Czego używasz do rzęs? Jakiego tuszu? :) może jakaś odżywka? :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Piękne włosy :) chciałabym mieć tak grube włosy jak Ty cienkie ehh chyba nigdy się takich nie doczekam. Mich jest z połowa tego co Twoich :( Mm jednak pytnko odnośnie koloru włosów. Czy przy bardz cienkich włosach korzystniej wyglądają gdy są np..takie jasne jak Twoje,czy raczej ciemniejsze?? bo obecnie ma na włosach brąz i zastanawiam się czy by ich trochę nie rozjaśnić,dodac refleksów dla zwiększenia objętości. Pozdrawia Ż. :*

    OdpowiedzUsuń
  33. Dałaś mi dużo do myślenia o moich włosach dzięki temu wpisowi o Twoich.. Muszę popracować nad swoimi po wakacjach :) A propos włosów :P fajna stylizacja, a ta spódniczka - obłędna! Tylko zmieniłabym kolor :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Martusiu, jesteś prześliczną osóbką, a Twoje wlosy to szczyt moich marzeń 😊 zaglądam na Twojego bloga regularnie, bo poruszasz ciekawe tematy w sposób lekki, przyjemny ale i bardzo kompetentnie 😊 dziekuje!

    OdpowiedzUsuń
  35. Hej :) Jestem w trakcie pisania pracy magisterskiej na temat blogów i byłabym ogromnie wdzięczna, gdyby któraś z Was poświęciła dosłownie 2 minutki na wypełnienie ankiety, która pomoże mi zakończyć pracę :) http://profitest.pl/s/5249/fk9NVupsacCkVO8M# Z góry wielke dzięki! <3 - See more at: http://www.urodaiwlosy.pl/2016/09/jak-dbac-o-usta.html#comment-form

    OdpowiedzUsuń
  36. Twoje włosy są piękne! Cieszę się że trafiłam na Twojego bloga. Mam cienkie włosy i niskoporowate. Zawsze chciałam mieć długie, ale wszyscy mówili "Eee takiej cienizny nie warto zapuszczać. Dzięki Tobie widzę, że warto! Dzięki, też Martusia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dołączam się do grona cienkowłosych :)
      Z tym że ja regularnie podcinam końcówki (uważam, że Martusi również by się to przydało, bo są trochę przerzedzone), bo wtedy włosy wyglądają dużo lepiej. Szkoda mi każdego centymetra, ale czego się nie robi dla gęstszych włosów :)

      pozdrawiam

      Usuń
  37. Przepiękna spódniczka! Co do włosów to tez poczatkowo cieszylam sie z naturalnych refleksow przez slonce na moich wlosach. Ale od kiedy farbuje wlosy to strzegę swojego koloru jak tylko moge i wole go zachowac. Slonce go tylko niepotrzebnie niszczy. Od jakiegos czasu uzywam mgielki i maski z seboradin sun i poki co mimo weekendu spedzonego nad jeziorem w pelnym slondu i kiluset km przejechanych w sumie na rolkach i rowerze kolor pozostal ten sam :)

    OdpowiedzUsuń

Mam nadzieję, że miło spędziłaś czas na blogu i wyniosłaś z jego treści cenne wskazówki. Życzę Ci owocnej pielęgnacji włosów, ciała i umysłu. :-)